Strona 2 z 2
: 04 wrz 2012, 18:31
autor: xGh0st
Mi się tam relacja podobała

Jesetem niewierzący, ale rozumiem twoje rozważania. Podczas długiej męczącej trasy solo to chyba praktycznie naturalne. Gratulacje wycieczki, i osiągnięcia celu.
: 07 wrz 2012, 16:42
autor: BRAT_MIH
Widać, że survival to nie tylko spanie upitym w lesie

Przeżycia jak najbardziej godne opisania, ja z nudów jak jadę coś około setki to tez się zaczynam modlić, żeby do domu dojechać

Zresztą jakoś wiosną jadę sobie przez pola, oglądam piękny świat (po latach zacząłem znów jeździć rowerem) i myślę sobie głośno "Panie Boże daj zdrowie bym tak sobie mógł jeździć". W tym momencie z prawej strony z drzewa zerwał się do lotu jakiś ptak drapieżny (jastrząb, sokół ? dosyć duży), aż się wystraszyłem :/ Leciał obok mnie ok.100 metrów i zniknął za drzewami. Aż mi ciarki przeszły

Znaczy się jakiś ZNAK
Wrzucisz te zdjęcia ?
: 07 wrz 2012, 22:32
autor: taki robaczek
A ja w tym wszystkim (to "nieprzygotowanie") widzę pewną metodę (i dotyczy to również opisywanego przez ABCsurvival marszobiegu Kierat 2012).
Myślę, że kolega chce w pewien sposób urealnić sytuację survivalową, czyli np. gdy trzeba przebyć jakiś dystans (pokonać drogę) pieszo lub rowerem będąc zaskoczony sytuacją i mając na sobie to co zwykle (a nie wyczynowe ciuchy) oraz ogólnodostępne pożywienie itd.
: 08 wrz 2012, 23:16
autor: ABCsurvival
Niestety nie posiadam żadnych ciekawych zdjęć z tego wypadu, więc nie mogę nic dodać. Następnym razem wezmę aparat.
Pozdrawiam