Jeśli chodzi o elektryki to niestety nie przejdzie, nie przewiduję właśnie ze względu na ładowanie i czas pływania na jednym aku. Gdyby do "elektryka" dołożyć generator spalinowy to miało by to sens ale tylko na większej łajbe. Można by pływać względnie cicho na "zasilaniu" spalinowym. Jednak rozwiązanie jest dość drogie i zajmuje sporo miejsca. Wiem że pływają "tramwaje wodne" o napędzie elektrycznym ładowane panelami słonecznymi ale to rozwiązanie jest b. drogie a panele zajmują sporo miejsca. Czyli... wracamy do kosy

Chińczycy pewnie produkują jakieś małe silniczki, ale... kosy są na rynku, wybór jest spory. Sam silnik można kupić już za 100 zł.
Pomyśle jeszcze nad tym wszystkim i zobaczymy. Obawiam się kosy za dwie, trzy stówy a eksperymentować z taką za kilka, kilkanaście stów trochę strasznie... No i co z tym hałasem?
P.s. jedzie do mnie pawęż
[ Dodano: 2012-08-04, 15:12 ]
Znalazłem jeszcze jedno ciekawe rozwiązanie; Aquascooter, można trafić na aukcjach, urządzenie spalinowe, podwodne, a więc ciche:
