Strona 2 z 3
: 18 cze 2012, 13:55
autor: BRAT_MIH
Dla człowieka ze wsi lub małego miasteczka, który od zawsze wędrował z kolegami po lasach, jadł co znalazł, nie boi się w lesie nocą i ogólnie nauczył się czerpać z przyrody to co ona oferuje to jest bushcraft. Dla człowieka z dużego miasta, który w wieku dojrzałym wybiera się do lasu z książką "Jak przeżyć" to jest survival
Znaczy się "survivalowcem" można zostać, "bushcraftowcem" trzeba się urodzić
Moja definicja.
: 18 cze 2012, 14:15
autor: kamykus
Dla człowieka z dużego miasta, który w wieku dojrzałym wybiera się do lasu z książką "Jak przeżyć" to jest survival
Gdyby szedł do tego lasu na tydzień tylko z książką to na pewno.
: 18 cze 2012, 14:32
autor: przemko1969
Obawiam się że współczesny człowiek żyjący w wiosce ma nie wiele wspólnego z bushcraftem , ludzie są już przyzwyczajeni do cywilizacji i jej wynalazków...
: 18 cze 2012, 15:43
autor: Pingwiniak
W wojsku uczą bushcraftu czy survivalu (naszym polskim wojsku)?
: 18 cze 2012, 16:28
autor: BRAT_MIH
przemko1969 pisze:Obawiam się że współczesny człowiek żyjący w wiosce ma nie wiele wspólnego z bushcraftem , ludzie są już przyzwyczajeni do cywilizacji i jej wynalazków...
Może i masz rację, w sumie wciąż patrzę na ludzi z mojego pokolenia. W piątek pojechaliśmy z kolegą na wyprawę rowerami, koło północy stwierdziliśmy, że trzeba się już gdzieś ulokować na noc. Wbiliśmy na boisko we wsi (kto powiedział, że tylko w lesie można spać ??

) i zakładamy obozowisko. Mówię do kolesia, że pewnie rano przyjdą dzieciaki grać i nas pobudzą. Koleś zniknął na chwilę w ciemnościach, wraca i mówi : "Spokojnie, bez obaw w bramce rosną pokrzywy". Pewnie na wsi teraz w piłkę grają na komputerze :/
: 18 cze 2012, 16:32
autor: Marshall
Pingwiniak pisze:W wojsku uczą bushcraftu czy survivalu (naszym polskim wojsku)?
W zwykłym pewnie nie ale w jednostkach specjalnych zapewne SERE (Survival, Evasion, Resistance and Escape).
: 18 cze 2012, 18:01
autor: Pingwiniak
Prosiłbym o wypowiedź former żołnierza oczywiście :->
A na wsi ... nauczysz się wiele. Kiedyś mój ojciec miał stawy hodowlane i na wakacje czesto tam mieszkałęm (środek lasu) w wieku kilku lat już umiałem rąbać siekierą czy rozpalić ognisko korą brzozy ...
: 18 cze 2012, 18:23
autor: orety
Pingwiniak pisze:W wojsku uczą bushcraftu czy survivalu (naszym polskim wojsku)?
Za moich czasów uczyli pić wódkę.
Pozdrawiam
Maciek
: 18 cze 2012, 19:08
autor: CzarnyKruk
rudy rydz pisze:Poza kilkoma wyjątkami np: Mr. Wilson-prawdziwy człowiek lasu, resztę zaliczył bym do turystyki leśnej.
rudy rydz, co przez to rozumiesz?? Mr. Wilson fakt posiada wiedzę, umiejętnosci i nie zamierzam sugerować że jest inaczej. Ale z tego co mi wiadomo jest tu jeszcze parę innych osób które znają się na rzeczy... a reszta? Może i są tu "survivalowcy/bushcrafterzy teoretyczni) albo ludzie którzy uprawiają turystykę... ale są też ludzie którzy wprawdzie nie mają jeszcze dużego doswiadczenia ale zgłębiają je. Uczą się, próbują... nikt nie rodzi się mistrzem. Liczą się też ambicie i to co chce się osiągnąć. Więc myslę że okreslenie "reszta to turysci lesni" jest mocno naciągnięte...
: 18 cze 2012, 21:21
autor: Dąb
CzarnyKruk pisze:Poza kilkoma wyjątkami np: Mr. Wilson-prawdziwy człowiek lasu, resztę zaliczył bym do turystyki leśnej.
Tak to już jest ktoś pokaże zdjęcia albo nagra kilka sensowniejszych filmików to już jest za boga uważany. A ten cichy spokojny choćby miał sto razy większa wiedzę od pana medialnego będzie uważany za tego gorszego. Życie często pokazuje , że jeden jest lepszy w tym drugi w czym innym. To nie zawody sportowe aby z góry znać hierarchie. Jest tu zarejestrowanych ponad 1600 osób i tylko kilku mam być prawdziwymi leśnymi ludźmi. Sam z tych osób które udało mi się poznać mógłbym takich wymienić przynajmniej 3 może 5. A nie poznałem nawet 1/50 forumowiczów.
Oczywiście nie podważam wiedzy ani nie pije w żadem sposób do Mr.Wilsona.
kurcze sam ciągnę offtop. Ale sam go też posprzątam.
: 18 cze 2012, 21:28
autor: soohy
Dąb, +10. Nareszcie ktoś to porządnie napisał... Zgadzam się w 100%
Przepraszam za OT
: 18 cze 2012, 22:26
autor: rudy rydz
CzarnyKruk pisze:rudy rydz, co przez to rozumiesz?? Mr. Wilson fakt posiada wiedzę, umiejętnosci i nie zamierzam sugerować że jest inaczej. Ale z tego co mi wiadomo jest tu jeszcze parę innych osób które znają się na rzeczy... a reszta?
Dąb pisze:Tak to już jest ktoś pokaże zdjęcia albo nagra kilka sensowniejszych filmików to już jest za boga uważany. A ten cichy spokojny choćby miał sto razy większa wiedzę od pana medialnego będzie uważany za tego gorszego.
Przecież napisałem:
rudy rydz pisze:Poza kilkoma wyjątkami np: Mr. Wilson
Spokojnie.
[ Dodano: 2012-06-18, 22:31 ]
CzarnyKruk pisze:ale są też ludzie którzy wprawdzie nie mają jeszcze dużego doswiadczenia ale zgłębiają je. Uczą się, próbują... nikt nie rodzi się mistrzem.
Zgoda, to jest tych "kilku".
: 20 cze 2012, 19:36
autor: BRAT_MIH
Dąb, +10. Nareszcie ktoś to porządnie napisał... Zgadzam się w 100%
Znaczy się poczułeś się dotknięty, że jesteś mało medialny ? Chyba na tym polega zasada forum, że czerpie się wiedzę jeden od drugiego, inspirację, ogląda zdjęcia, czyta bloga (oprócz jednego) itp. Po co mi na forum milion znawców skoro siedzą cicho i nie ma z nich pożytku ? Ja chcę tych medialnych znać, czytać, oglądać i szanować !
: 20 cze 2012, 19:42
autor: soohy
Nie o to mi chodzi, że poczułem się dotknięty.... Po prostu prawdą jest to co Dąb pisał. Mi nie zależy na popularności.
: 20 cze 2012, 23:27
autor: Red Nose
orety pisze:Za moich czasów uczyli pić wódkę.
Podstawa survivalu - szczegolnie na kompanii oraz zima na przepustce
A tak na powaznie ,wg mnie survival to przetrwanie,troche wiedzy polaczone z mysleniem- jednym slowem skrajne sytuacje .Survival jest wtedy gdy wystepuje realne ryzyko utraty zdrowia lub zycia - i nie chodzi o grype po nocy przy ognisku. Wyjscie do lasu z ekwipunkiem turystycznym - niezaleznie od tego jak maly czy taktyczny bedzie - to wciaz turystyka. Bushcraft - czyli jak z lisci zrobic bata - to wiedza przodkow odkryta na nowo.
Np. slynne krzesiwka - w sumie zapalniczka jest 10 razy bardziej praktyczna pod katem surivalowym ale np. 5000-150 lat temu to byla norma i codziennosc, zaden wyczyn.
To media i propaganda wmowily nam ze jak nie kupimy tego i owego to d_pa blada i koniec swiata.Kiedys trzeba bylo podcierac sie lopianem i bylo ok.
Stad uzywanie czegokolwiek innego niz super hiper sprzet lub NIE UZYWANIE w/w graniczy z wyczynem i jest mylone z survivalem.
Czy jak ja spie na galeziach pod kocem to juz surwiwal czy nie? Dla mnie to tylko zabawa.
A ze czasem d_pa zmarznie - to insza inszosc.Nie umre od tego.
: 21 cze 2012, 08:29
autor: rudy rydz
Red Nose pisze:Wyjscie do lasu z ekwipunkiem turystycznym - niezaleznie od tego jak maly czy taktyczny bedzie - to wciaz turystyka.
Dobrze godo, dać mu wódki.
: 21 cze 2012, 10:21
autor: CzarnyKruk
Red Nose pisze:Bushcraft - czyli jak z lisci zrobic bata - to wiedza przodkow odkryta na nowo.
Dobrze powiedziane
Red Nose pisze:To media i propaganda wmowily nam ze jak nie kupimy tego i owego to d_pa blada i koniec swiata.Kiedys trzeba bylo podcierac sie lopianem i bylo ok.
Stad uzywanie czegokolwiek innego niz super hiper sprzet lub NIE UZYWANIE w/w graniczy z wyczynem i jest mylone z survivalem.
To już jest kwestia perspektywy

Dla dużego grona współczesnych ludzi wypad do lasu bez dużego zapasu żarcia, bez GPSa, zapalniczki i komórki to już jest extreme
Zresztą jak znajdą się tam gdzie zasięgu nie ma, a las będzie wilgotny to i zapalniczka im nie pomoże
Mojego kumpla tesć, człowiek z wioski... dziwił się że mojemu kumplowi udało się rozpalić ognisko bez stosu papieru i podpałki... a to starsze pokolenie, więc co z młodym? Dla niektórych wyjscie z domu bez iPoda i komórki to jest extreme... dla nich 2-3dni w lesie były by sytuacją walki o przetrwanie.
Więc jak wyżej napisałem... to kwestia perspektywy
A media wmawiające nam nam produkty będące niezastępionymi to żadna nowosć:P Dostają wyjątkowo zacną kasę od producentów żeby propagować ich produktów
Ludzie oglądają to co jest efektowne, lubią mieć idolów nadludzi... dlatego Bear Grylls się jest tak chętnie oglądany

Za iscie Hollywoodzką rolę powinien dostać Oscara

Tyle że człowiek myslący wie że TV wciska nam chłam
: 24 cze 2012, 14:08
autor: Blizbor
Moja próba definicji bushcraftu i tego co odróżnia tą dziedzinę od survivalu sensu stricte jest może nieco idealistyczna i naiwna, niemniej jednak uważam, że bushcraft polega na współpracowaniu z naturą i adaptowaniu się do niej zaś survival to takie dążenie do przetrwania bez względu na to jak nasze działania odbiją się na przyrodzie. Survival kojarzy mi się bardziej z desperacką walką o przetrwanie za wszelką cenę, natomiast bushcraft to moim skromnym zdaniem czerpanie z tego co daje nam natura i w takiej ilości, jakiej potrzebujemy - nie większej.
: 24 cze 2012, 21:35
autor: Hakas
Witam!
Zaciekawiło mnie pytanie jakie padło w czasie tej dyskusji a dotyczyło szkolenia wojskowego, wpisałem w google kurs przetrwania, survival, jednostki specjalne i wyszło mi coś takiego po chwili szukania.
http://supertac.pl/szkolenie-dla-morski ... h-formoza/
czyli wojsko uczy się survivalu. Ciekawe jak jest w innych jednostkach ale tym chłopakom zazdroszczę. Chciał bym kiedyś tak spróbować swoich sił w czasie takiego szkolenia. Po przeczytaniu tego artykułu i zobaczeniu zdjęć. Chyba doszedłem do przekonania, że uprawiam turystykę.
A co do mojej idei survivalu czy też bushcraftu to sam nie wiem. W lesie żyję od

niepamiętam kiedy moja stara babcia mnie tam zabierała ucząc co wolno a czego nie. Powoli oswajałem się z tym gąszczem krzewów drzew, głosów i zapachów. Tweaz chronię sie tam ilekroć jest mi cieżko i źle. Po przekroczeniu ściany lasu czuję się bezpieczny. Wiem, że kiedy zaskrzeczy sujka czy dzięcioł a ja jestem już dłuższy czas w lesie to ktoś obcy (drapierznik) jest w pobliżu, jeśli rudel saren wbiega na mnie to wiem, że coś je spłoszyło i wali prosto na mnie. To jest życie. Survival jest w tedy gdy nagle znajduję się w obcym mieście i muszę się odnaleźć. Tu dobrze ktoś napisał, że bushcrafterem trzeba się urodzić, myślę, ze moja Babcia która urodziła się na Syberii i czerpała wiedzę przodków była takim wcieleniem bushcraftera w spódnicy. Pamiętam kiedy wchodziła do lasu witała się z drzewami, a kiedy przekroczyła ścianę lasu zatrzymywał sie na chwilę i słuchała. Zdawało mi sie, że las jej mówił swoje tajemnice, rozmawiał z nią. Tego mnie nauczyła, nauczyła mnie życia zgodnego z naturą i samym sobą. Za to jestem jej wdzieczny.
Hakas
: 24 cze 2012, 21:51
autor: stasio111
Link do bloga Supera jest na pierwszej stronie
czyli wojsko uczy się survivalu
Bardzo pochopny wniosek. Jeżeli chodzi o oddziały specjalne takie jak Formoza czy Grom albo jednostki powietrzno desantowe, to wiedzą tam to, że takie szkolenie jest rzeczywiście potrzebne dlatego więc szkolą się. Swego czasu Pałkiewicz szkolił Gromowców w różnych szerokościach geograficznych
: 25 cze 2012, 11:16
autor: CzarnyKruk
Jesli chodzi o wojsko to nie tylko jednostki specjalne są w tym szkolone. Ogółem pierwsi żołnierze jacy byli szkoleni w survivalu to lotnicy(SERE zostało stworzone własnie dla nich). Potem dopiero przeszło to do wojsk specjalnych. Na dzis dzień uczą tego we wszystkich jednostkach których działanie jest nastawione na akcje poza linią wroga takich jak rozpoznanie bądź desant)... mniej lub bardziej profesjonalnie ale są szkoleni
Pingwiniak pisze:W wojsku uczą bushcraftu czy survivalu (naszym polskim wojsku)?
A jaki byłby sens uczyć ich bushcraftu? Żołnierz ma przeżyć wszelkimi dostępnymi metodami... w grę wchodzi tylko survival. Jesli granat wrzucony do wody pomorze zdobyć rybki do zapchania żołądka albo karabin maszynowy pozwoli upolować jelenia to jest to metoda przydatna dla żołnierza(o ile nie zdradzi jego pozycji, napisałem to hipotetycznie)... nie działa on zgodnie z prawami natury, bo nie na tym polega jego zadanie

Więc uczą survivalu, niezależnie od armii...
Pozdrawiam

: 25 cze 2012, 12:15
autor: Zirkau
CzarnyKruk pisze:
Pingwiniak pisze:W wojsku uczą bushcraftu czy survivalu (naszym polskim wojsku)?
A jaki byłby sens uczyć ich bushcraftu? Żołnierz ma przeżyć wszelkimi dostępnymi metodami... w grę wchodzi tylko survival.
Jak dla mnie surviwal militarny ma bliżej do bushcrafru niż zwykły surviwal. - bo ma nie zostawiać śladów swojej obecności.
: 25 cze 2012, 12:28
autor: Armat
Zirkau pisze:Jak dla mnie surviwal militarny ma bliżej do bushcrafru niż zwykły surviwal. - bo ma nie zostawiać śladów swojej obecności.
Nie zawsze. Czasem zolnierz musi tylko wrocic do bazy. Nie kazda "wizyta" zolnierza w terenie to zwiad i musi byc niedostrzezony.
: 25 cze 2012, 17:21
autor: CzarnyKruk
Zirkau pisze:Jak dla mnie surviwal militarny ma bliżej do bushcrafru niż zwykły surviwal. - bo ma nie zostawiać śladów swojej obecności.
To że się pozostawia brak sladów obecnosci nie oznacza podobieństwa... inne są założenia, a to czego uczą w "woju" to survival, żołnierz ma mieć możliwosć przetrwać gdy jest odcięty od swoich. Zarówno w czasie pobytu tam i walk za linią wroga jak i w terenie w którym się znalazł pozbawiony zapasów.
: 25 cze 2012, 17:34
autor: Tresor
ilu z was odbylo sluzbe wojskowa?