thrackan: Nie chcę zakładać nowego tematu, a nie mam nawet pojęcia, na jakim forum zadać to pytanie. Wiecie z czego zrobić lub gdzie kupić uszczelkę (okrągła, średnica ok 1cm) odporną na działanie temperatury ok. 300-400 stopni Celsjusza?
Prowler: może jakieś teflonowe ??
Tanto: dorobić np. z klingierytu, tylko trzeba by sprawdzić zakres temperatur
thrackan: Dzięki, klingeryt robią dla temp od 140 do 850 stopni. Tylko teraz muszę znaleźć jakiegoś detalistę, bo widzę na razie oferty co najmniej arkuszy 50x50cm.
puchalsw: Thrackan. Jedź do Casto-dramatu. Tam w dziale kominki, maja całą masę szuwaksów i materiałów do uszczelniania instalacji kominowych (temp: 500+). A ja bym pytanie zadał na Hydeparku. nie widzę w tym problemu
rob30: thrackan, czy to ma być uszczelka, czy tzw. o-ring i wogóle do czego to ma być?
thrackan: A uszczelka ma być do komory dyszy w benzynowym palniku turystycznym. (Sigg Firejet wspomniany tu:
viewtopic.php?p=37062)
Dragonfly: thrackan - a nie wystarczy wyciąć z grubszej, miedzianej folii, lub z cieńszej blaszki ? Też miedzianej ?
thrackan: Dragonfly, próbowałem. Blaszka miedziana przepuszcza, jak już palnik się rozgrzeje i osiągnie temperaturę roboczą.
Dragonfly: thrackan - nie wiem, jak wygląda miejsce, które trzeba uszczelnić, czyli nie wiem o jaki rodzaj uszczelki chodzi, ale są sznurki azbestowe, uszczelki miedziane sprężyste, plastyczne, klingerytowe. Szukajcie a znajdziecie.
Dragonfly: thrackan - i jest jeszcze Szmiel...
thrackan: Dragonfly, jeżeli oglądasz Top Gear, to Szmiel jest dla mnie odpowiednikiem Garbusa w ich odcinkach specjalnych
thrackan: A tak na serio, kupiłem tego Sigga jako drugi palnik, bo mnie zauroczył konstrukcją. Nabyłem go ze zgruchotaną pompką paliwa. Właśnie udało mi się ją zrekonstruować (już nie muszę targać z nią pompki rowerowej, jak to opisałem w teście). Powiedziałem sobie, że dam temu palniczkowi nowe życie i słowa dotrzymam. Niedługo po teście przypadkowo uszkodziłem omawianą uszczelkę. Można ją zastąpić prowizorką z dętki rowerowej, ale wytrzymuje ona tylko ok. 10 minut pracy kuchenki.
thrackan: Ta konkretna kuchenka przejechała z poprzednim właścicielem na rowerze prawie 10 tysięcy kilometrów po całej Europie. Zwiedziła bodaj wszystkie kraje Skandynawii i Europy Zachodniej. Może to zbytnia antropomorfizacja, ale dla mnie ten palniczek ma duszę.
Dragonfly: thrackan - przećwiczyłem sporo kuchenek, wiele z nich miało dla mnie "duszę". A rzeczywistość ? W styczniu, w Norwegii, ze 100 km od ludzi - niepotrzebna mi dusza, nie interesuje mnie serwis. Szmiel w dobrych rękach pali zawsze - z uszczelkami, czy bez. Żeby było ciekawiej - Phoebus (protoplasta Szmiela) niekoniecznie. Dla mnie jedyny liczący się sprzęt to Szmiel a marka - Optimus. Np. Colemana czy MSR za darmo bym nie wziął.
thrackan: Ja natomiast znam dobrze tylko te dwie kuchenki, które testowałem. Sigg też pracuje bez uszczelki, ale ma wówczas dodatkowy płomień od spodu (nie zagraża bezpieczeństwu), który kopci niepotrzebnie. Jednak spokojnie da się na palniku gotować. A kiedy ktoś Ci będzie chciał za darmo dać Colemana albo MSR, to przekieruj go do mnie. Ja nie wzgardzę żadnym palniczkiem, a już zwłaszcza nie tymi z oddzielną butlą. I jeszcze jedno pytanko. Szmiel pali naftę i ON?
Dragonfly: Jak będzie chętny - przekieruję. Ale pewien Norweg, z którym zazwyczaj się wyprawiałem twierdził zawsze, że Coleman, MSR i podobne, a zwłaszcza te z "butelką" to gadżety dla skautów. Widzisz, kuchenkę można eksploatować wiele lat, po różnych strefach klimatycznych i być z niej zadowolonym. Ale bywa tak, że wiatr łeb urywa, jest -20, śnieg na metr a wokół skałki i ani kawałka drzewa. Dopiero wówczas wiadomo co się naprawdę sprawdza.
thrackan: A te moje butelkowe "palniki dla skautów" używałem przy naszych polskich -26 stopniach. Bez żadnego problemu.
Dragonfly: Czy Szmiel na nafcie i ON chodzi ? Ponoć na nafcie tak - na ON na pewno nie. Ja nigdy nie próbowałem ani nafty, ani ON. Etylinę - tak.
Dragonfly: thrackan - te "butelkowe" palniki tak urzekły pewnych kolegów, że wzieli je na wyprawę do Patagonii. Gdyby zapytali się, jak one pracują w warunkach wysokiej wilgotności - wielu by im odpowiedziało i wyprawa byłaby przyjemnością. Gdzieś w sieci są ich gorzkie żale nt. totalnej klapy. Thrackan - używałem kilkunastu palników, również z górnej półki. I też byłem zadowolony. Do czasu...
Dragonfly: A te "butelkowe" palniki to plastykowe pompki, kupa małych, kruchych uszczelek w złączkach, podatność na zanieczyszczone paliwo, wytrącającą się wodę i mnóstwo jeszcze innych, ciekawych "zalet", które wyskakują w najmniej oczekiwanych okolicznościach.
thrackan: Co do Patagonii, wyczytałem opowieść niejakiego "Browara" na NGT, że znajomym woda się wytrącała z powietrza w zbiorniku paliwa i rzekomo zapychała palnik (nie kapuję tylko, jak mogło się to dziać tylko w tych modelach, skoro KAŻDY palnik benzynowy musi uzupełniać jakimś gazem ubytki benzyny w zbiorniku, inaczej będzie w nim panowało podciśnienie i paliwo nie wyleci do dyszy, póki palnik nie będzie rozgrzany z zewnątrz).
thrackan: Plastikowe pompki to już przeszłość technologiczna. Teraz nawet chińskie podróbki MSR i Optimusa możesz kupić z całkowicie metalową pompką. Kruchych uszczelek jeszcze nie widziałem. Silikony z uszczelek mają zwykle zakres pracy od -50 do +200 stopni. Prędzej ja wysiądę, niż przetrzymam taką uszczelkę
Dragonfly: Nie wiem, co im się wytrącało i dlaczego - kuchenki zawiodły. A z mojego doświadczenia wynika, że wiele kuchenek "butelkowych" przysparza kłopotów w warunkach wysokiej wilgotności i temperatury około 0. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale się dzieje. Kolejny "gwóźdź do trumny" to zapychanie się niezbyt czystym paliwem. Makabra. Przypadłość zwłaszcza Colemanów, do których powinno się light fuel od producenta kupować.
Dragonfly: thrackan - ja nie mam zamiaru Cię do Szmiela przekonywać. Zresztą - jeżeli nie wybierasz się tam, gdzie nie ma zasięgu i skąd można wrócić jako sztywny - są lepsze rozwiązania, niż Szmiel. Ot, napełnienie kartusza zimowym LPG choćby i benzynówka niepotrzebna.
Dragonfly: A jeżeli się wybierasz - popytaj tych, którzy wrócili. I uwierz im, a nie reklamowemu bleblaniu o kosmicznych uszczelkach. Dobrze na tym wyjdziesz.
thrackan: Ot i właśnie. Każdemu, to co u potrzeba i co lubi Mi głównie zależy na tanim paliwku, które można dostać wszędzie (ten niepozorny Firejet na jednej dyszy pali zarówno benzynę jak i olej napędowy). Poza tym gaz nie daje takiej frajdy. Od gazu to ja już wolę Szmiela
Dragonfly: A co do pompki - uśmiałem się kiedyś, bo pompka - fakt, metalowa była. Tyle, że rączka plastikowa i pękła. Próbował drewienka jakieś do trzpienia mocować...
thrackan: A w jakim palniku to wystąpiło?
thrackan: A co do tych ludzi chodzących po mrozie... Marek Kamiński się kwalifikuje? http://www.marekkaminski....1=4&action=show (patrz: zdjęcie nr 63)
Dragonfly: Nie pamiętam dokładnie, ale chyba WhisperLite MSR-a. Taka czerwona, plastikowa rączka.
thrackan: Tu http://www.marekkaminski....1=4&action=show (zdjęcie 23), http://www.marekkaminski....1=4&action=show (zdjęcie 40... WTF? Zmodyfikowana kostka?
thrackan: http://www.marekkaminski....1=4&action=show (zdjęcie 6... to samo dziwadełko kostkopodobne)
Dragonfly: To nie kostkopodobne dziwadełko - Optimus Hikker się nazywa. To samo, co Hunter, tylko z pompką. Hunter 8R to protoplasta "kostki". Osobiście uważam jednak, że "kostka" po osobistym "doszlifowaniu" jest lepsza, niż Optimus.
Dragonfly: A co do MK, a szczególnie jego Wisły zimą - popatrz tu: http://male_eskapady.republika.pl/gsw/mein.html Zdecydowanie wybrałbym to osiagnięcie...
thrackan: No cóż. MK się lepiej rozreklamował. Szacuneczek dla Rafała. Aczkolwiek nie przeczytałem całej relacji. Tekst na stronie jest wyświetlany w sposób zbyt męczący dla oczu. (no i wdać nie potrzeba benzyny koniecznie na zimę. Wystarczy Campingaz )
Prowler: tak się zastanawiam co jest bardziejn wydajnę energetyccznie kuchenki na gaz czy na paliwo stałe. Bo jeśli chodzi o "czystość" i wygodę używania to chyba jednak gaz wygrywa
thrackan: Gaz i benzyna pewnie porównywalnie. Reszta w tyle. A zwycięzca w tej czołówce zależy od wielu konkretnych czynników: mieszanka gazu, ilość benzynzy zużywana na prymowanie, kształt używanego naczynia w odniesieniu do kształtu płomienia palnika (oczywiście chodzi mi o wydajność energetyczną w sensie energii odbieranej przez garnek), temperatura (w zimie trudno jest wypalić gaz do końca w przeciętnym palniku gazowym)...