Impreza bushcraftowo - survivalowa z udziałem dzieci
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
No to "bedzie" kulig. Grzane piwo, bigos, kiełbaski, i takie tam. Rembrydz - Mokry ług jako stanica kuchenna. Tam chyba jedna droga jest otwarta dla samochodów? Bo można w Słupeckiej, ale tam brak miejsca na legalne ognisko.slaq pisze:No w tym roku zabrał bym córę
Wróćmy do tematu jak się zabieli na dworze.
F..k it, I'll Do It Myself!
Ja jako nie w pełni rozwinięty ciągle czuje się i zachowuję jak dziecko. Więc jeśli znajdzie się jakiś przybrany rodzic na tą okazję, który obejmie mnie opieką na ten czas to chętnie wezmę udział. Wszak nie możecie mnie dyskryminować za brak dziecka bo to faszyzm/rasizm/antysemityzm/nietolerancja/ksenofobia niepotrzebne skreślić.
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
- Qazimodo
- Posty: 311
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
- Lokalizacja: Gdańsk
- Tytuł użytkownika: Qazimodo
- Płeć:
1. Puchalsw + synalek 6l.+
2. survival-vivre + synek 5.5. - wstępnie zainteresowany, zrozumiałem?
3. Hiskiasz + reszta gromady?
4. Qasz + no właśnie? Proszę uzupełnić
5. mango + synalek 6l
6. orety + synalek 6.5l
7. birkoff + synalek 4.5l
8. taki robaczek + synalek 8,5l + córa 5l + żona w charakterze wsparcia technicznego
9. Qazimodo z córką 6 i synkiem 3lata (ale dzielny) + żona w charakterze wsparcia technicznego
Zajefajny pomysł!
Prośba aby obóz był gdzieś w środkowej części kraju. (łatwiej wszystkim dojechać).
Co najmniej na 4 dni.
Stacjonarna impreza chyba lepsza, można rozstawić namiot, zorganizować wspólną kuchnię (choć tu się nie mieszam skoro już kucharz jest).
Na miejscu też można nauczyć czegoś dzieci, zorganizować wycieczki, podchody?
No to by było coś
PS: dużo dzieci w jednym wieku, podejrzane.
2. survival-vivre + synek 5.5. - wstępnie zainteresowany, zrozumiałem?
3. Hiskiasz + reszta gromady?
4. Qasz + no właśnie? Proszę uzupełnić
5. mango + synalek 6l
6. orety + synalek 6.5l
7. birkoff + synalek 4.5l
8. taki robaczek + synalek 8,5l + córa 5l + żona w charakterze wsparcia technicznego

9. Qazimodo z córką 6 i synkiem 3lata (ale dzielny) + żona w charakterze wsparcia technicznego

Zajefajny pomysł!
Prośba aby obóz był gdzieś w środkowej części kraju. (łatwiej wszystkim dojechać).
Co najmniej na 4 dni.
Stacjonarna impreza chyba lepsza, można rozstawić namiot, zorganizować wspólną kuchnię (choć tu się nie mieszam skoro już kucharz jest).
Na miejscu też można nauczyć czegoś dzieci, zorganizować wycieczki, podchody?
No to by było coś

PS: dużo dzieci w jednym wieku, podejrzane.

- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Qazimodo pisze:8. taki robaczek + synalek 8,5l + córa 5l + żona w charakterze wsparcia technicznego
Eeeeno! Robaczku, a nie lepiej białogłowy zostawić w domu? Przeca już było pisane:
orety pisze: puchalsw napisał/a:
szable, bo żon się do lasu nie zabiera z zasady. Jak łyżka dziegciu w beczce miodu, potrafią dzieciakom popsuć humory biegając za nimi i obcierając nosy, obciągając bluzy na plecach, utyskując na spocenie, robale, późna porę. Dzieciaki też mają tendencję do "mięknięcia" kiedy mamusie są w pobliżu...
oj skad ja to znam...
Do ogółu: proponuję ustanowić MIKI'ego "Honorowym Wujkiem" On sie zna na takich imprezach i ich organizacji

A bezdzietni, będą musieli dostać jakieś poważne prace obozowe, bo jak zobaczę starych byków jak się na karimatach z browcami wylegują, a ja nosy zasmarkane, będę musiał wciąż ocierać, to hikorowy trzonek pójdzie w ruch jak pragnę zdrowia.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
widziały gały co brałypuchalsw pisze:bo jak zobaczę starych byków jak się na karimatach z browcami wylegują, a ja nosy zasmarkane, będę musiał wciąż ocierać, to hikorowy trzonek pójdzie w ruch jak pragnę zdrowia.
_________________

Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- taki robaczek
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
- Lokalizacja: Zagłębie
- Płeć:
No moja akurat się wyłamuje z tego schematu a na dodatek (tak na wszelki wypadek) zostanie dodatkowo zindoktrynowana przed wyjazdempuchalsw pisze:a nie lepiej białogłowy zostawić w domu? Przeca już było pisane: .... Jak łyżka dziegciu w beczce miodu, potrafią dzieciakom popsuć humory biegając za nimi i obcierając nosy, obciągając bluzy na plecach, utyskując na spocenie, robale, późna porę. Dzieciaki też mają tendencję do "mięknięcia" kiedy mamusie są w pobliżu...

Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Są takie pyszne ......
- taki robaczek
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
- Lokalizacja: Zagłębie
- Płeć:
No właśnie. Rozlezą się i na 100% coś z tego wyniknie (mój mały piroman zaraz nam zrobi ze zwykłego ogniska stos na 5m :diabel2: ). Nie chciałbym używać metod wychowawczych uznanych ogólnie za spartańskie (krępowanie sznurem icon_twisted ) więc kobieta będzie mi potrzebna. W przeciwnym wypadku musiałbym (podobnie jak Qazimodo) faworyzować jedno z dzieci więc drugie czułoby się pokrzywdzone, że nie pojechało.Qazimodo pisze:Hm... Jeśli bez kobiet to ja przyjadę tylko z Córką. Bo dwójki w lesie nie ogarnę
Uroczyście więc oświadczam, że chuchania i dmuchania nie było, nie ma i nie będzie pod groźbą wydalenia (ups .... jakie wieloznaczne słowo) z imprezy.
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Są takie pyszne ......
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Eee tam, nie przesadzaj, nie jest tak zle nawet z wieksza gromadkaQazimodo pisze:Hm... Jeśli bez kobiet to ja przyjadę tylko z Córką. Bo dwójki w lesie nie ogarnę

Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
No cóż. Ja mam swoje zdanie na ten temat. Widziałem to jako męski wypad z potomkami ("pci" obojga oczywiście). Jest ojcowsko, ale szorstko, bez spięć i na luzie. Oczywiście dostosuję się, ale jeśli spotkanie miałoby się przerodzić w wielorodzinny kemping to pasuję.
Przepraszam, że tak od serca, ale chyba tak lepiej...
Przepraszam, że tak od serca, ale chyba tak lepiej...
F..k it, I'll Do It Myself!
Od lat na wakacje jeździmy we dwoje z córką, mamę zostawiając w domu. Czasem żona dojeżdża do nas na ostatni weekend i ten przyjazd zawsze oznacza koniec lubego wypoczynku...
Czasem się zdarzy gorsza połówka, która podziela, albo przynajmniej udaje, że podziela takie pasje. Ale zmuszać do tego nie warto. W drugą stronę też to działa - nie łażę ze swoją lubą na kominki i babskie ploty, a zmuszony do jakiejś rodzinnej nasiadówki po jakimś czasie znikam po angielsku, albo sobie szukam wygodnego łóżka i po chwili dyskusjom o strojach cioci Zosi i majątku wujka Zdzicha towarzyszy moje dyskretne chrapanie...
Czasem się zdarzy gorsza połówka, która podziela, albo przynajmniej udaje, że podziela takie pasje. Ale zmuszać do tego nie warto. W drugą stronę też to działa - nie łażę ze swoją lubą na kominki i babskie ploty, a zmuszony do jakiejś rodzinnej nasiadówki po jakimś czasie znikam po angielsku, albo sobie szukam wygodnego łóżka i po chwili dyskusjom o strojach cioci Zosi i majątku wujka Zdzicha towarzyszy moje dyskretne chrapanie...
- Qazimodo
- Posty: 311
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
- Lokalizacja: Gdańsk
- Tytuł użytkownika: Qazimodo
- Płeć:
Bez mam
Hmm........... może to i dobry pomysł. Nie sprecyzowaliście go wcześniej.
Tak sobie myślę że nie będę jednak 3 latka ciągał do lasu na 5 dni. Bo mu się przeje i jeszcze odwrotne skutki wywoła. Tym bardziej że jak widzę dzieciaki w wieku 5/6 lat macie.
W dodatku pisaliście o podchodach. Można je nawet w nocy zrobić.
Ognisko też będzie. Może i gitarę ktoś ma
Hmm........... może to i dobry pomysł. Nie sprecyzowaliście go wcześniej.
Tak sobie myślę że nie będę jednak 3 latka ciągał do lasu na 5 dni. Bo mu się przeje i jeszcze odwrotne skutki wywoła. Tym bardziej że jak widzę dzieciaki w wieku 5/6 lat macie.
W dodatku pisaliście o podchodach. Można je nawet w nocy zrobić.
Ognisko też będzie. Może i gitarę ktoś ma

- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Myślę, że przy takiej imprezie żony najlepiej niech zostaną w domach i odpoczną sobie od dzieci i od nas
Ja wiele razy jeździłem sam z dziećmi na różne wakacje, nawet jak dzieciaki miały po 2 lata. Myślę, że zarówno ja jak i żona dobrze na tym wychodziliśmy, bo kobiety i mężczyźni mają próg wrażliwości typowo ustawiony na różnych poziomach. Kiedyś byłem nad morzem 10 dni z dziećmi. Każdy dzieciak na wakacje dostał całą torbę ciuchów od żony, a córki i tak całe dnie chodziły w kostiumach. Kąpały się w nich, później wysychały i chodziły w nich po mieście i był luz. Kostium po wybrudzeniu lodami prał się sam w morzu
Myślałem, że żona się ucieszy, że oszczędziłem jej prania 90% ciuchów, ale z aprobatą się to niestety nie spotkało
Typowo mam na wakacjach spory luz jeśli idzie o swój własny wygląd, co często kobietom też przeszkadza:
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... c07110.jpg
Ale może jeszcze w kwestii szczegółów. Czy termin jakiś majowy może być? Może da się coś około 1-3 maja zrobić? Lokalizacja to to co proponował Miki wydaje się fajne.



http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... c07110.jpg
Ale może jeszcze w kwestii szczegółów. Czy termin jakiś majowy może być? Może da się coś około 1-3 maja zrobić? Lokalizacja to to co proponował Miki wydaje się fajne.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Hiskiasz, wystąpię do Ojca Dyrektora aby Ci avatara podmienił. I nie ma gadania!

Długi weekend majowy może być problemem, ponieważ wiele rodzin wspólnie chce te miniwakacje spędzić, i tutaj małżowinki mogą veto postawić.
A spotkanie w piątek wieczorem, do niedzieli po południu, też w maju, ale podczas innego weekendu, nie wchodzi w grę?

Długi weekend majowy może być problemem, ponieważ wiele rodzin wspólnie chce te miniwakacje spędzić, i tutaj małżowinki mogą veto postawić.
A spotkanie w piątek wieczorem, do niedzieli po południu, też w maju, ale podczas innego weekendu, nie wchodzi w grę?
F..k it, I'll Do It Myself!
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Na tym zdjęciu na plechach mi siedzi wtedy 2-letnia Aga (dzisiaj ma 10 lat). Z tym awatarem to hmmm, tak patrzę na to zdjęcie i myślę sobie, że gdyby nie ta Aga na plecach to wyglądałbym trochę jak bywalec baru "Pod Błękitną Ostrygą" (jak ktoś oglądał Akademię Policyjną cz. 1 to wie o co chodzi)puchalsw pisze:Hiskiasz, wystąpię do Ojca Dyrektora aby Ci avatara podmienił. I nie ma gadania!
Długi weekend majowy może być problemem, ponieważ wiele rodzin wspólnie chce te miniwakacje spędzić, i tutaj małżowinki mogą veto postawić.
A spotkanie w piątek wieczorem, do niedzieli po południu, też w maju, ale podczas innego weekendu, nie wchodzi w grę?

Oczywiście że może być inny termin. Mi tylko chodziło o to aby wyszło więcej niż 2 dni, bo jak się policzy dojazdy to niewiele zostanie na samą imprezę. Ja mogę nawet dzieciaki zwolnić ze szkoły jakby co. Może być też inny miesiąc (kwiecień/czerwiec).
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- taki robaczek
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
- Lokalizacja: Zagłębie
- Płeć:
puchalsw pisze:jeśli spotkanie miałoby się przerodzić w wielorodzinny kemping to pasuję.
No cóż. Nie jestem ani pomysłodawcą ani organizatorem planowanej imprezy jak również nie mam najmniejszego zamiaru komukolwiek jej psuć. Dlatego oczywistym jest, że mam dwa wyjścia:Hiskiasz pisze:Myślę, że przy takiej imprezie żony najlepiej niech zostaną w domach
a) dostosować się do większości (nie tyle w sensie liczebnym co "ważności głosów")
b) odpuścić (tzn. spasować i nie przyjechać)
Czasu trochę zostało więc zdążę się na czas zdeklarować więc koniec OT z mojej strony.
Zostaje mi tylko wyrazić jedną prośbę (zupełnie prywatnie): aby impreza nie była zorganizowana 20 maja (jeśli to możliwe)
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Są takie pyszne ......
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Stary Pesel
- Płeć:
Doskonały pomysł. Życzę powodzenia w realizacji imprezy. Chętnie bym zapisał siebie i syna na taką imprezę. Niestety moja osobista, kochana żonka nie odda mnie dziecka na dłużej niż parę godzin Uważa mnie za mało odpowiedzialnego rodzica. Mój 2,5 letni smyk jak na razie również podziela zdanie mamusi. 

Chłopy w las - Doktory jadą
cytat z adaptacji filmowej Chłopów Reymonta
cytat z adaptacji filmowej Chłopów Reymonta
- Marshall
- Posty: 696
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
Dopiszę się, choć ani synalków ani żony jeszcze nie zapytałem.
Byłbym bardzo zainteresowany wcześniejszym jednodniowym spotkaniem integracyjnym, żeby zbadać reakcje dzieciaków.
1. Puchalsw + synalek 6l.+
2. survival-vivre + synek 5.5. - wstępnie zainteresowany, zrozumiałem?
3. Hiskiasz + reszta gromady?
4. Qasz + no właśnie? Proszę uzupełnić
5. mango + synalek 6l
6. orety + synalek 6.5l
7. birkoff + synalek 4.5l
8. taki robaczek + synalek 8,5l + córa 5l
9. Qazimodo z córką 6 i synkiem 3lata (ale dzielny)
10. Marshall + synalki w ilości szt. 3 (11 + 11 + 7)
Jeśli obciąłem kogoś albo wyciąłem z listy za dużo, za mało, proszę dać znać!
Byłbym bardzo zainteresowany wcześniejszym jednodniowym spotkaniem integracyjnym, żeby zbadać reakcje dzieciaków.
1. Puchalsw + synalek 6l.+
2. survival-vivre + synek 5.5. - wstępnie zainteresowany, zrozumiałem?
3. Hiskiasz + reszta gromady?
4. Qasz + no właśnie? Proszę uzupełnić
5. mango + synalek 6l
6. orety + synalek 6.5l
7. birkoff + synalek 4.5l
8. taki robaczek + synalek 8,5l + córa 5l
9. Qazimodo z córką 6 i synkiem 3lata (ale dzielny)
10. Marshall + synalki w ilości szt. 3 (11 + 11 + 7)
Jeśli obciąłem kogoś albo wyciąłem z listy za dużo, za mało, proszę dać znać!
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
a przecież pisałem w pierwszym poście że chcę posiedzieć przy gar kuchni i jadę sam O.o - żony zabierać nie chcę, a dzieci nie mam (jeszcze). Za to z chęcią zajmę się gotowaniem czy dostarczaniem opału, nie piję, chyba że karmi (no nie każdy lubi gorycz piwa) poza tym mogę pić herbatę czy kawę bo do alkoholu mnie nie ciągnie.
Podejmijcie decyzje czy mogę jechać w takim razie bo 2 miesiące wcześniej muszę sobie urlop wystawić.
Podejmijcie decyzje czy mogę jechać w takim razie bo 2 miesiące wcześniej muszę sobie urlop wystawić.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!