Ja sobie odpuściłem produkcję we własnym zakresie na większa skalę, bo nie chciało mi się inwestować też nie małych środków we właściwe wyposażenie. Choć jak policzyć, to w 3 lata prawie by się zaamortyzowało. I myślę o strzałach karbonowych lub aluminiowych- ale z naturalnym upierzeniem, bo przy tradycyjnym łuku te sztuczne lotki są zbyt sztywne, co czuć jak leci po ręce.
Zaczynam składać na nowy łuk, bo ostatnio jeden mi "sie złamal" .
: 08 lut 2012, 18:27
autor: puchalsw
Ja mam SAMICK'a SKB, więc karbonowe strzały średnio mi odpowiadają. Nie trzymają klimatu
Myślałem o tym aby zainwestować w inny łuk, ale w łuku wschodnim odpowiada mi jego kompaktowy rozmiar, i to że można strzelać krótszymi strzałami. No i na koniec, nie jestem takim zapalonym łucznikiem, aby kupować następny łuk. Prędzej coś zacznę samemu strugać.
Z tymi lotkami, to też mam problem. Chyba zainwestuję w rękawiczkę, ponieważ permanentnie kaleczą mi dłoń.
A co połamałeś?
: 08 lut 2012, 18:44
autor: Zirkau
rozwarstwił się mi, Condor, taki odpowiednik Huntera. Następnym będzie właśnie SKB, choć wersja MIND nie powinna brzydzić się karbonowych strzał . byle lotki były z piór a malowanie promienia "naturalne".
Używasz skórki? zamiast rękawiczki?
Ja jakoś, choć kilka łuków zrobiłem, żaden nie był tak trwały jak te laminaty. Nie konserwowane, zaczęły tracić na elastyczności, zaczynały zapamiętywać naciągniecia....
: 08 lut 2012, 20:18
autor: NumLock
puchalsw, maszynka do klejenia lotek to wcale nie taka trudna sprawa, a przy Twoich zdolnościach manualnych to błahostka
Na lotki polecam pióra indycze, dość łatwo zdobyć, a są duże. Jeszcze lepsze są gęsie.
: 08 lut 2012, 21:13
autor: maly
Produkcja samodzielna promieni do strzał w momencie gdy niszczysz w ciągu roku ok 10-20 mija się z celem... Kupuj gotowe. Kupując zwracaj uwagę na parametry. bardzo często promienie oferowane na serwisach aukcyjnych mają grubość 10mm co w moim odczuciu jest bez sensu. Strzały są za sztywne, za ciężkie i trudno znaleźć takiego łucznika który naciągnie łuk potrzebny do miotania takich strzał:) Wiem bo swego czasu zakupiłem promienie jesionowe 10mm i wykonałem komplet 12 strzał "myśliwskich". Rzadko ich używam z powodów opisanych powyżej...
Jeśli chcesz kupować promienie to zainwestuj w cedrowe, mają lepsze właściwości niż sosna czy świerk. Wykonanie maszynki do klejenia lotek nie jest zbyt problematyczne, choć ja korzystam z maszynki Certela. (nie tyle że kleje tyle strzał samodzielnie ale sporo naprawiam strzał Hufcowych). Mi sprzęt potrzebny do klejenia i naprawy strzał zwrócił się po ok roku Ogólnie rzecz biorąc to samodzielnie klejąc strzały sporo oszczędzamy!!!(oczywiście to subiektywne odczucie)
Przez wiele lat stosowałem lotki wycinane z piór naszych rodzimych ptaków. pióra indyczą są wytrzymalsze, ale jeśli ktoś zamierza bawić się w odtwórstwo historyczne to indyk odpada do czasów odkrycia ameryki U nas używano najczęściej piór gęsich, no chyba że to strzały myśliwskie, bo wtedy lotki najczęściej wykonywani z piór ptaków drapieżnych (ponoć sowie są najlepsze, nie świszczą w czasie lotu).
Groty kupuję gotowe bo toczenie u jakiegoś rzemieślnika opłacało by się gdybym zamówił kilkaset sztuk...
Pozdrawiam!
Mały Jastrząb
: 08 lut 2012, 21:20
autor: blady
puchalsw pisze:Jakie są Wasze sugestie? Zdaje się, że muszę inwestować w jakąś maszynkę do klejenia lotek... Zna ktoś ciekawe patenty DIY?
Na YouTube można zobaczyć samodzielnie wykonane maszynki do klejenia lotek, przykładowo -
Nie jest to dokładna instrukcja wykonania maszynki, ale obrazuję jak to ma wyglądać.
: 08 lut 2012, 23:17
autor: steppenwolf
Puchalsw, ci neandertalczycy, to żadna złośliwość. Nie wiem, dlaczego robiłeś w poście zmiany. Czasopismo, w którym o tym czytałem zasięgnęło informacji w pewnym amerykańskim piśmie naukowym.
Natomiast naukowcy z RPA natknęli się na super klej sprzed tysięcy lat, za pomocą którego, jak się przypuszcza, również mocowano groty do strzał i dzid. Składał się on z czerwonej ochry, tłuszczu zwierzęcego, gumy arabskiej i piasku. Następnie trzeba było dobrać i utrzymać temperaturę, w jakiej najlepiej schnie nad ogniem.
Ani pierwszej, ani drugiej receptury osobiście nie praktykowałem. W dzieciństwie z kolegami używaliśmy tzw. "uchnali", czyli gwoździ do podkuwania koni. Specyficzny łeb gwoździa rozklepywało się ostrożnie, tak by uzyskać jednolitą, niepopękaną blaszkę, którą potem odpowiednio zawijało się wokół drzewca i na końcu mocowało, by 'grot' nie był luźny.
: 09 lut 2012, 00:57
autor: robert
puchalsw pisze:
Jakie są Wasze sugestie? Zdaje się, że muszę inwestować w jakąś maszynkę do klejenia lotek... Zna ktoś ciekawe patenty D
A moze pobawic się w bardziej nie tylko tradycyjne ale historyczne strzały?
Czyli 2 symetryczne lotki a nie 3 na promieniu strzały ? Zdecydowanie prościej.
Same promienie dośc tanie wychodzą, tylko ta robota. Ja mam jednak dwie lewe , albo za dużo małych pomocników
: 09 lut 2012, 11:30
autor: puchalsw
steppenwolf, jak wyjaśniłem na PW, chodziło o "kosmetykę" mojej wypowiedzi, którą zacytowałeś, nie o treść Twojego posta. :->
Ten przepis na klej na pewno wypróbuję. W ten weekend będę zwracał uwagę na krople żywicy, jeśli jakieś znajdę to wypróbuje ten patent.
Zirkau pisze:Czyli 2 symetryczne lotki a nie 3 na promieniu strzały ? Zdecydowanie prościej.
Ja się tam nie znam, ale wydaje mi się, że bełty miały dwie lotki, a strzały trzy? Chociaż wciąż czegoś nowego się uczę. Wczoraj wyczytałem że istniały strzały z lotkami aż do połowy długości promienia, oraz bardzo długie strzały bez lotek.
: 09 lut 2012, 12:44
autor: Zirkau
puchalsw pisze:Ja się tam nie znam, ale wydaje mi się, że bełty miały dwie lotki, a strzały trzy? Chociaż wciąż czegoś nowego się uczę. Wczoraj wyczytałem że istniały strzały z lotkami aż do połowy długości promienia, oraz bardzo długie strzały bez lotek.
Oczywiście - długie lotki - bardziej stabilny lot strzały, ale krótszy zasięg. Strzały mysliwskie i bojowe charakteryzują częsciej taka zmiennością niż sportowwe.
Brak lotek, zasięg większy (mniejszy opór) ale z celnością gorzej.
To tak trochę jak z grotami - wybór przeogromny.
Jeśli bełty miały dwie lotki to dlaczego strzały by nie miały mieć ? Szczególnie że wiele plemion pierwotnych używa strzał z dwoma lotkami.
: 09 lut 2012, 14:44
autor: Qasz
Ja się nie znam ale...
Bełt nie może mieć 3 lotek bo go na kuszy ciężko wtedy położyć, wystrzelony nie obraca się jak strzała wokół własnej osi więc 2 lotki wystarczą.
: 09 lut 2012, 14:56
autor: maly
puchalsw pisze:Ja się tam nie znam, ale wydaje mi się, że bełty miały dwie lotki, a strzały trzy? Chociaż wciąż czegoś nowego się uczę. Wczoraj wyczytałem że istniały strzały z lotkami aż do połowy długości promienia, oraz bardzo długie strzały bez lotek.
Nie sprawdzałem tego dokładnie jednak czytałem w jakimś materiale o łukach indiańskich o przeznaczeniu różnych rodzajów lotek. Ponoć trzy lotki były stosowane podczas strzelania na krótkie dystanse i wtedy gdy cel był bardzo mały. Jednym słowem gdy wymagana była zegarmistrzowska precyzja strzału wtedy stosowano strzały z trzema lotkami, natomiast do strzałów na większe odległości i przy niesprzyjających warunkach (silny wiatr) stosowano strzały z z dwoma bardzo niskimi i długimi lotkami. Długie i niskie lotki były mniej podatne na podmuchy wiatru... Niestety nigdy nie znalazłem potwierdzenia w prasie fachowej, jednak z kilku moich eksperymentów wynika iż to twierdzenie może być prawidłowe.
[ Dodano: 2012-02-09, 15:09 ]
Bełt nie może mieć 3 lotek bo go na kuszy ciężko wtedy położyć, wystrzelony nie obraca się jak strzała wokół własnej osi więc 2 lotki wystarczą.
a no może mieć icon_twisted patrz chociażby wszystkie współczesne kusze, tu stosuje się bełty z trzema lotkami.
: 09 lut 2012, 17:34
autor: Zirkau
konstrukcyjnie, nawet wykonanie strzały w dwoma lotkami jest dużo prostsze. I nie wiem dlaczego bełt nie mialby się obracać w powietrzu jak strzała.
: 10 lut 2012, 11:27
autor: Qasz
w sumie racja z tym obracaniem. Nadal jednak kiedyś głównie lotki były dwie.