Strona 2 z 7

: 13 sty 2011, 09:36
autor: Michal N
Co do Muelki to ja mam taką: http://www.swissknife.pl/produkt/510,Noz-Muela.html , i złego słowa powiedzieć nie mogę. Zanim przeszedłem na Ekę był to, przez bardzo długi czas mój podstawowy i jedyny nóż na wyjazdy. To taka dygresja, oczywiście Tlimowemu nie dorównuje.

: 13 sty 2011, 11:45
autor: Abscessus Perianalis
viewtopic.php?p=46102&sid=7b6fe52a1602a ... adc9#46102

Tak jeśli już o Mueli rozmawiamy... :P

: 13 sty 2011, 18:06
autor: coxspox
Ja mam black tac tanto i jest świetny :-)

: 13 sty 2011, 19:00
autor: Lechu333
craxa,

ja wiem że fajnie mieć fajny, ładny, z ultra nie tępiącej się stali i z piłką na grzbiecie nóż, ja kiedyś tak zrobiłem i bardzo się przejechałem na tandetnych wytworach chińczyków.

Tak jak Ci inni forumowicze już doradzili zakup sobie More i do wsparcia jakiegoś Vicka.
Jestem posiadaczem obydwu w/w noży i razem stanowią wspaniały zestaw, Vicka używasz do lżejszych prac obozowych, a More do cięższych.

Osobiście nigdy nie widziałem potrzeby brania do lasu 7 calowego fixeda albo innego "łomu".
Bo do czego to ma służyć? Do wszystkiego? Tak naprawdę to tylko kawał żelastwa którym nie wykonamy żadnej pracy w stopniu zadowalającym.
Jeszcze jak byś w przyszłości potrzebował czegoś do prac których nie może wykonać Morka, dokup zwyczajną lekką siekierkę.

I pamiętaj wygląd nie jest wyznacznikiem jakości.

: 13 sty 2011, 19:10
autor: craxa
Dzieki panowie :)

: 13 sty 2011, 19:12
autor: kacu666
nie chcę się powtarzać ale nóż Tlima to dobry zakup lub jak niektórzy wolą mora.
mi osobiście mora się nie podoba jednak jako nóż obozowy jest bardzo dobry.
Jak nie chcesz szpanować a miło spędzać czas na łonie przyrody zastosuj się do rad forumowiczów oni naprawdę się znają icon_twisted :D

: 13 sty 2011, 19:30
autor: tomasz
Lechu333 pisze:estem posiadaczem obydwu w/w noży i razem stanowią wspaniały zestaw, Vicka używasz do lżejszych prac obozowych, a More do cięższych.
czym wg Ciebie sa ciezsze prace obozowe, o jaka more chodzi?

: 13 sty 2011, 19:39
autor: Lechu333
tomasz pisze: czym wg Ciebie sa ciezsze prace obozowe, o jaka more chodzi?
Dla mnie cięższe prace obozowe to takie których Vicek nie wykona, choćby batonowanie.
Chodzi mi o More Clipper/Craftline

Pozdrawiam

: 13 sty 2011, 19:44
autor: tomasz
batonowanie clipperem to nie jest najlepszy pomysl, glownia grubosci ok 2mm + kt na zero + dosc niskie hartowanie = prosta droga do zawijania kt

: 13 sty 2011, 19:44
autor: UBOOT
Nie chcąc zakładać nowego tematu, zapytam się szanownego koleżeństwa o zdanie na temat poniższego noża. Mogę mieć (nowy) za 60 zł. Czy jest on warty zainteresowania?
Obrazek

: 13 sty 2011, 19:51
autor: Prowler
ten nóż a raczej pierwowzór bodajże jest niemieckiej firmy puma (z solingen) maja oni nawet go w ofercie w paru "wzorach" pierwotnie to dla jakichś ichnich komandosów był robiony czy tez pilotów. Później się rozpowszechnił. Ponoć niezłe były starsze te nowe różnie. no i jest na rynku trochę noży o tym kształcie z chin niewiadomego jakich firm i jakości

: 13 sty 2011, 19:55
autor: kacu666
jak dla mnie za duży i w większości sytuacji nieprzydatny.
polecam zestaw nóż do 10cm mała siekierka lub maczeta

: 13 sty 2011, 19:58
autor: Prowler

: 13 sty 2011, 21:31
autor: zdybi
kacu666 pisze:polecam zestaw nóż do 10cm mała siekierka

To jest bardzo dobra rada. Natomiast bardzo często słyszę (czytam),że:
kacu666 pisze:siekierka lub maczeta
Maczeta nie jest zamiennikiem siekierki ani odwrotnie. Osobiście uważam,że maczety są w naszym klimacie rozwiązaniem najgorszym z możliwych.
Aby nie robić offtopa. Jeśli nie podoba Ci się Morka, weź inny nóż (bo dobrze chłopy radzą). Tylko nie kupuj noża a'la Rambo. Chyba,że chcesz się uczyć na błędach ;-)

: 17 sty 2011, 19:53
autor: Kobra
szukaj noża Muela...

: 17 sty 2011, 20:36
autor: mwitek
UBOOT,
jak na moje oko szkoda kasy. W tej cenie masz morę i toporek obozowy z kuźni.

: 17 sty 2011, 21:28
autor: tomasz
Kobra pisze:szukaj noża Muela...
jaki konkretnie?

: 18 sty 2011, 08:14
autor: Kobra
http://www.aceros-de-hispania.com/knive ... ves012.asp

Mój znajomy ma ten o nr 1. Ma go już dobre 6 lat i nie widzi rdzy. Sam się nim bawiłem i jest bardzo wytrzymały, ostry no i się nie boi ciężkiej pracy. Zależy do czego chcesz go użyć. Bo np. do drobnych prac tego największego nie użyjesz bo to spory nóż.

: 18 sty 2011, 09:09
autor: Ciek
Pretensjonalny design jak dla mnie :)

: 18 sty 2011, 12:35
autor: Settler
zdybi pisze:Osobiście uważam,że maczety są w naszym klimacie rozwiązaniem najgorszym z możliwych.
Chyba ze chcesz wykarczowac troche trzcin w jeziorze, bo ci zaroslo stanowisko do wedkowania. To wtedy juz sie nada do naszego klimatu

: 18 sty 2011, 13:19
autor: kacu666
Kobra pisze:Mój znajomy ma ten o nr 1. Ma go już dobre 6 lat i nie widzi rdzy
Ciężko żeby widział

1 - Bowie BW-22 Muela Knife
- Blade of stainless steel 440. icon_twisted

: 18 sty 2011, 20:23
autor: Mother
:D Jak zauważył kacu666 to nierdzewka, więc może dla tego nie rdzewieje:) Po za tym, to nóż do zabijania, a nie do strugania patyków. Gałęzie na szałas i tak zbierasz z ziemi, więc po co je ciąć, z resztą przeważnie są suche, więc złamiesz je z łatwością np. między rozwidleniem gałęzi. W tej cenie możesz znaleźć benchmade gamer, albo tlima z szlifem na zero który łatwo się ostrzy na diamentach z lidla.

: 18 sty 2011, 21:22
autor: borsukwacław
Witam !
Ręce mi opadają :-( Kobra ... masz 15-cie lat, czy myślisz że ten nóż -który jest bandyckim dziabłomem (nawet jezeli jest to nóż myśliwski do dobijania postrzelonych zwierząt , które w Polsce jest zabronione) nadaje sie do zabawy w puszczaństwo :-| chłopie nie wystarczy bushcraft 10-11 cm ostrza z dobrej stali :?: Jak słyszę te popiardywania o maczetach .... do czego pytam się :566: wczoraj 15-tu bandytów zabiło maczetami 30-to latka w Krakowie , na osiedlu w biały dzień , przy placu zabaw dla dzieci ,zostawił żonę w ciąży i córkę . Kacu 666 wyjdź z maczetą do lasu w okolicach Krakowa to ci ludzie i policja nogi z tyłka wyrwą :-| craxa ty też musisz uważać bo chyba z Krakowa jesteś ;-) a tam teraz lipa z wiekszymi scyzorami.
Uniosłem się , przepraszam , za OT też :roll:
Lubię bawić się nożykami i mam ich duuużo , ale potrzebny jest zdrowy rozsądek i to żeby ludzie nie postrzegali ludzi" szwędajacych" się po lesie jako potencjalnych bandytów .
Niestety ale niczym nie uzasadnione posiadanie a już co gorsza afiszowanie się dużym nożyskiem ma na to bardzo duży wpływ a odbiór społeczny jest zły i szkodzi nam wszystkim, dla których las jest drugim domem. ;-)
Pzdr.

: 18 sty 2011, 21:48
autor: wolf78
Witam :-) co do zaciukanego 30 latka .... z tego co mówią w tv i w necie pisze ,był nie lepszy od tych którzy go napadli :mrgreen: tak więc słaby argument odnośnie maczet ;-) . Jedyne użyteczne zastosowanie w Polsce maczety to ... ogławianie buraków :mrgreen: lub wycinka trzciny jak Ktoś to wyżej napisał ( ale i tak kosa będzie lepsza) :mrgreen: sorki za OT

: 18 sty 2011, 22:05
autor: Brodkes
borsukwacław pisze:Witam !
Ręce mi opadają :-( Kobra ... masz 15-cie lat, czy myślisz że ten nóż -który jest bandyckim dziabłomem (nawet jezeli jest to nóż myśliwski do dobijania postrzelonych zwierząt , które w Polsce jest zabronione) nadaje sie do zabawy w puszczaństwo :-| chłopie nie wystarczy bushcraft 10-11 cm ostrza z dobrej stali :?: Jak słyszę te popiardywania o maczetach .... do czego pytam się :566: wczoraj 15-tu bandytów zabiło maczetami 30-to latka w Krakowie , na osiedlu w biały dzień , przy placu zabaw dla dzieci ,zostawił żonę w ciąży i córkę . Kacu 666 wyjdź z maczetą do lasu w okolicach Krakowa to ci ludzie i policja nogi z tyłka wyrwą :-| craxa ty też musisz uważać bo chyba z Krakowa jesteś ;-) a tam teraz lipa z wiekszymi scyzorami.
Uniosłem się , przepraszam , za OT też :roll:
Lubię bawić się nożykami i mam ich duuużo , ale potrzebny jest zdrowy rozsądek i to żeby ludzie nie postrzegali ludzi" szwędajacych" się po lesie jako potencjalnych bandytów .
Niestety ale niczym nie uzasadnione posiadanie a już co gorsza afiszowanie się dużym nożyskiem ma na to bardzo duży wpływ a odbiór społeczny jest zły i szkodzi nam wszystkim, dla których las jest drugim domem. ;-)
Pzdr.

To ja może dodam coś od siebie:
Tak się zastanawiam co jaką cholerę maczeta/kukri do polskich lasów?
Przecież nie mieszkamy na równiku, gdzie w lasach równikowych na odległość 1m nic przez krzaki nie widać i gdzie musimy ratować jakoś sobie życie.
Osobiście chodzę po lasach 5 lat. Nożami insteresuje się jakiś 1 rok czasu. I powiem szczerze, że NIGDY, ale to nigdy nie przydała mi się maczeta. Praktycznie wszystkie prace mogę wykonać moim hunterkiem (bardziej wtajemniczeni wiedzą) o 9 centymetrowym ostrzu. Spójrzcie na to z innej strony: pokażę to na przykładzie 2 zadań:
1. rozpalam ognisko. Czy w tej sytuacji potrzebuję maczety do rozrąbania 20cm srednicy bala? Nie! "materiał" do rozpalenia ogniska znajdę praktycznie wszędzie, a jeśli nawet zdarzy sie sytuacja, gdzie mam 3metrowy bal, to przecież mogę cały włożyć do ognia, a on się przepali.
2. buduję szałas. I w tej sytuacji chyba nie będę budował wielkiej pacernej fortecy, której mi nawet Hitler nie przebije. Wszystko, co potrzebuję do zbudowania szałasu zrobię małym nożem lub scyzorykiem, albo nawet znajdę materiał lezący luzem.