Strona 2 z 7

: 22 gru 2010, 15:06
autor: Jaca
Te Pany Dębowi chodziło o Golok i to chyba nie jest firma tylko kształt maczety, ale ja tam do końca się nie znam.

: 22 gru 2010, 15:11
autor: Treasure Hunter
Ja wiem o co chodziło Dębowi- o goloka. ;-) Się tylko pytam skąd się jakiś Glock wziął.

: 23 gru 2010, 00:05
autor: Klayman
Używam tylko kukri - grube, sporo waży (duża bezwładność), odpowiednio ostre, uniwersalne. Nigdy nie odczułem potrzeby posiadania dodatkowo toporka. Jak dla mnie to mam 2 w 1 - nóż + coś do ścinania. Dodatkowo sprzęt jest naprawdę pancerny (kukri, a NIE maczeta-kukri).

: 23 gru 2010, 00:33
autor: Offtime
A ja mam maczetę kukri i nóż kukri, jak dla mnie mówienie że którymkolwiek z tych narzędzi się dobrze drewno rąbie może wyjść tylko od kogoś kto porządnej siekierki w ręku nie miał ;-) Ja miałem i wiem co to znaczy dobra lekka siekierka, ale i tak nie chce mi się targać ani tych kukrasów ani toporka.

Na zlocie tegorocznym można było się przymierzyć do kukrasa i różnych toporków, jak dla mnie ten taki mały fiskarsa wymiatał :-)

chyba to taka była:
http://www.ogrodniczy.com.pl/product_in ... ts_id=1914

: 23 gru 2010, 09:57
autor: puchalsw
Offtime, święte słowa!
Wiem że oba rozwiązania (kukras, toporek) mają swoich zwolenników. Problem w tym, kiedy osoby które tak naprawdę tylko jednym z nich pracowały i ewangelizują innych.

Ja dlatego wolę (podkreślam, "wolę", a nie "uważam iż jest lepszy") toporek, ponieważ podczas cięcia maczetą, lub kukri występują nieprzyjemne wibracje, które przenoszą się na nadgarstek. Coś jak by klinga wzbudzała się od uderzeń. Pojawia się to tylko przy rąbaniu.
No i zbawienne własności rozszczepiające i wbijające toporka :-), ostatecznie skłaniają mnie do tego rozwiązania.

: 23 gru 2010, 10:19
autor: Klayman
puchalsw pisze:Offtime, święte słowa!
Wiem że oba rozwiązania (kukras, toporek) mają swoich zwolenników. Problem w tym, kiedy osoby które tak naprawdę tylko jednym z nich pracowały i ewangelizują innych.

Ja dlatego wolę (podkreślam, "wolę", a nie "uważam iż jest lepszy") toporek, ponieważ podczas cięcia maczetą, lub kukri występują nieprzyjemne wibracje, które przenoszą się na nadgarstek. Coś jak by klinga wzbudzała się od uderzeń. Pojawia się to tylko przy rąbaniu.
No i zbawienne własności rozszczepiające i wbijające toporka :-), ostatecznie skłaniają mnie do tego rozwiązania.
Ja tam nikogo nie ewangelizuję :) Po prostu bardzo rzadko mam potrzebę większego rąbania i skoro robię to "od czasu do czasu" to nie widzę potrzeby targania toporka skoro do 90% innych rzeczy używam kukraska. Podkreślam:
Nigdy nie odczułem potrzeby posiadania dodatkowo toporka.
Chociaż dla kogoś mającego innego potrzeby może być dokładnie na odwrót :)

: 23 gru 2010, 11:06
autor: Dąb
Klayman pisze: Ja tam nikogo nie ewangelizuję Po prostu bardzo rzadko mam potrzebę większego rąbania i skoro robię to "od czasu do czasu" to nie widzę potrzeby targania toporka skoro do 90% innych rzeczy używam kukraska. Podkreślam:
Wagowo większość maczeto podobnych narzędzi wychodzi prawie tak samo, jak mały toporek. Więc zbytniej różnicy odnośnie targania nie ma.
Najważniejszą rzeczą w tym całym zamieszaniu, jest umiejętność posługiwania się tymi narzędziami. Nie wystarczy tutaj weekendowy kurs. Mi pomimo, że mam dom opalany piecem i trochę kilometrów w lesie przebyłem, wiem , że do perfekcji jeszcze trochę brakuje. Znacznie łatwiej jest nauczyć się np. rozszczepiać polana nożem czy też maczetą niż toporkiem. Jednak kiedy już nauczymy się sprawnie robić to siekierką, nie spojrzymy na nóż. Poza tym pracując toporkiem mniej się zmęczymy niż mielibyśmy to samo zrobić maczetą, ze względu na jego budowę i przeniesiony środek ciężkości , co ma znaczenie kiedy musimy przygotować masę opału na zimowe ognisko.

: 23 gru 2010, 13:09
autor: Offtime
puchalsw pisze:[...]ponieważ podczas cięcia maczetą, lub kukri występują nieprzyjemne wibracje, które przenoszą się na nadgarstek. Coś jak by klinga wzbudzała się od uderzeń. [...]
Dąb pisze:[...] Poza tym pracując toporkiem mniej się zmęczymy niż mielibyśmy to samo zrobić maczetą, ze względu na jego budowę i przeniesiony środek ciężkości , co ma znaczenie kiedy musimy przygotować masę opału na zimowe ognisko.
Oba powyższe cytaty jak dla mnie dyskfalifikują maczetę czy też nóż kukri jako narzędzie do rąbania.
Może jakieś bambusy czy inne chaszcze to kukri dobrze się obrabia, ale nie polskie drewno w polskich lasach, nasi przodkowie z kukrasami nie biegali tylko z siekierami ;-)
Dąb pisze:[...] Najważniejszą rzeczą w tym całym zamieszaniu, jest umiejętność posługiwania się tymi narzędziami. Nie wystarczy tutaj weekendowy kurs. Mi pomimo, że mam dom opalany piecem i trochę kilometrów w lesie przebyłem, wiem , że do perfekcji jeszcze trochę brakuje. Znacznie łatwiej jest nauczyć się np. rozszczepiać polana nożem czy też maczetą niż toporkiem. Jednak kiedy już nauczymy się sprawnie robić to siekierką, nie spojrzymy na nóż. [...]
Precyzyjne prace toporkiem to kwestia do nauki, ale rąbanie to nie aż taka wielka filozofia, nawet robiąc to tak nieudolnie jak ja to robię, łatwiej jest toporkiem aniżeli kukri :-)

: 23 gru 2010, 14:52
autor: orety
ale już dołek wykopać łatwiej kukrasem niż siekierką

pozdrawiam
maciek

: 23 gru 2010, 14:53
autor: Grzymek
Dołek łatwiej wykopać saperką.

: 23 gru 2010, 14:56
autor: orety
waga saperki + waga toporka > waga kukrasa

poadrawiam
maciek

: 23 gru 2010, 15:04
autor: Grzymek
Wiem o tym ale:
1. Maczeta jest marnym przyrządem do kopania i do rąbania.
2. Siekierką w ciągu 15 minut można zrobić łopatopodobne narzędzie.
3. Rzadko zdarza mi się kopać dołek jak jestem w lesie.
4. Jeśli wyprawa będzie co najmniej 2 osobowa, jeden bierze saperkę drugi siekierkę i jest OK
5. Rzeźbienie maczetą to pomyłka.

: 23 gru 2010, 15:15
autor: Dąb
Od kopania w tempie ekspresowych tępią się narzędzia. Już wolałbym robić to zaostrzonym patykiem , niż później marnować czas na ostrzenie. Tak właśnie postępowali nasi przodkowie. Czasami warto spojrzeć w tamtą stronę, ponieważ oni działali tak aby było efektywnie, a nie efektownie. Dlatego w naszym klimacie króluje siekiera.
Offtime pisze:ale rąbanie to nie aż taka wielka filozofia,
Może i tak, ale kilka zasad jest które trzeba znać. Zaczynając od odpowiedniego kąta kończąc na szerokości klina, dodając do tego wprawę która pozwala trafiać nam w wybrany punkt pod odpowiednim kątem dochodzimy do etapu w których możemy narąbać opału ze dwa razy szybciej niż człowiek bez tych umiejętności.

: 23 gru 2010, 20:51
autor: Klayman
Zrzucam to na karb tego, że w moim odczuciu jestem co najwyżej upartym, leśnym turystą ale... naprawdę tak często rąbiecie w lesie? Ja jednak znacznie częściej tnę, koruję, uczę się ściągać korę, strugam i ścinam gałązki których średnica pozwala na swobodne ścięcie jednym machnięciem kukraska (i pracuję tu głównie pędem narzędzia).

Jak trafia się od czasu do czasu jakaś grubsza gałąź i chcę się dostać do środka żeby zdobyć trochę suchego drewna na wióry etc. to parę sekund batonowania i wszystko gra.

Kurdę, jak mocno punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie możemy postawić znak równości jeśli chodzi o przydatność kukri i toporka. Dla każdego coś innego.

: 23 gru 2010, 20:59
autor: tomasz
orety pisze:ale już dołek wykopać łatwiej kukrasem niż siekierką

pozdrawiam
maciek
jak czesto kopiesz dolki w lesie, po co i jakiej glebokosci, za tak offtopowo zapytam?

: 23 gru 2010, 23:08
autor: Driver
Klayman pisze: Dla mnie możemy postawić znak równości jeśli chodzi o przydatność kukri i toporka.
to chyba mało używałeś siekiery :-/
tak po pierwsze kurkas przy większym pieńku taki ze 20-30 cm średnicy twardym wyślizguje się z ręki ponieważ musisz wkładać więcej siły w rabanie nawet w rękawicy (sprawdzane na zlocie)
po drugie ten sam pieniek maltretowany Grzymkowym Fiskarsem 500 choć jest maciupki jak na siekierkę to kurkas zostawał jak mawia kolega orety w czarnej dupie :mrgreen:
kurkas dobry jest tylko do grubości nadgarstka, więcej cm średnicy siada w przedbiegach

: 23 gru 2010, 23:16
autor: Klayman
Nigdy nie widziałem potrzeby rąbania pieńka o średnicy 20-30 cm... Po prostu tego nie potrzebuję. Nie spędzam w lesie tygodni, dla mnie starczą mniejsze gałązki. Większe zostawiam Wam. :)

: 24 gru 2010, 06:33
autor: MlKl
Jak staniesz przed potrzebą przerąbania takiego pieńka, to pogadamy :)

Polski las to nie tropikalna puszcza, nawet w największym gąszczu da się znaleźć przejście, które pokonasz bez konieczności wycinania chaszczy. Nie bez przyczyny rejonami użytkowania maczetopodobnych narzędzi są lasy podzwrotnikowe. Oczywiście - jeżeli komuś wystarcza do szczęścia maczeta, czy kukri, to nikt go tu nie będzie ewangelizował na siekierę.

W terenie takim jak mieliśmy na ostatnim zlocie Recona jest od cholery wiatrołomów o średnicy 20 i więcej cm. Dysponując siekierkami w mig zrobiliśmy z nich siedzenia dookoła ogniska, również przygotowanie na noc opału, który nie będzie wymagał dokładania do ognia co chwilę, nie stanowiło problemu. Mając do dyspozycji jedynie kukri byśmy sobie to odpuścili. Impreza pewnie udałaby się nie gorzej :)

Niemniej w naszej strefie klimatycznej mamy do czynienia z innymi potrzebami, niż w amazońskiej puszczy. Przez większą część roku potrzebujemy się dogrzać, i przygotować sobie miejsce siedzenia/leżenia, albo wręcz zrobić dach nad głową na dłuższy popas.

Dlatego wybór pomiędzy siekierką a maczetą z punktu widzenia zarówno survivalowego, jak i buszkrafterskiego jest prosty.

W Polsce maczeta swą użyteczność wykazuje, gdy trzeba posiekać buraki pastewne dla prosiaków :)

: 24 gru 2010, 08:03
autor: orety
tomasz pisze:
orety pisze:ale już dołek wykopać łatwiej kukrasem niż siekierką

pozdrawiam
maciek
jak czesto kopiesz dolki w lesie, po co i jakiej glebokosci, za tak offtopowo zapytam?
po zlocie był płacz, że goowien nie pozakopywali - może kukrasa zabrakło icon_twisted

pozdrawiam
maciek

: 24 gru 2010, 09:13
autor: Driver
orety pisze:może kukrasa zabrakło icon_twisted

nie zwracałeś uwagi były nawet dwa :-P

: 24 gru 2010, 09:33
autor: hejtyniety
Maczetą sobie nie porzucamy z nudów... choć :mrgreen:

Ogólnie gdyby lepszym narzędziem w naszych warunkach była maczeta to już parę pokoleń temu byłby używana, gdyż nie :)

: 24 gru 2010, 09:36
autor: orety
Driver pisze:
orety pisze:może kukrasa zabrakło icon_twisted

nie zwracałeś uwagi były nawet dwa :-P
a klocków poobno więcej

pozdrawiam
maciek

: 24 gru 2010, 11:26
autor: Grzymek
Driver pisze:orety napisał/a:
może kukrasa zabrakło icon_twisted



nie zwracałeś uwagi były nawet dwa :-P

I szpadel.

: 24 gru 2010, 11:35
autor: MlKl
Na szpadlu piekły się kabanosy :P

: 24 gru 2010, 11:37
autor: orety
MlKl pisze:Na szpadlu piekły się kabanosy :P
no tak, na maczecie ciężko byłoby

pozdrawiam
maciek