: 03 lip 2010, 14:36
Po pierwsze to nie obrażaj nie.Zirkau pisze:Młodyś, toś głupi. Zrozumiesz, jak stracisz coś cennego.
Młodzi nie sa obciążeni żadnymi obowiazkami, odpowiedzialnością. Nie masz nic, czego nie jesteś w stanie zabrać ze sobą. Czujesz się panem świata, WOLNYM i bez zobowiązań. NIe oglądasz się za siebie.
Nic o mnie nie wiesz.
Młody jestem ale to nie znaczy, że nie mam obowiązków. Panie kolego, od 2 lat zajmuje się schroniskiem, 2 lata zdążyłem przepracować na pracach wysokościowych, w Stoczni Marynarki Wojennej i jeszcze dwa na różnych budowach. Do tego rok czasu prowadziłem hurtownie i sklep. Organizowałem manifestację na 10.000 osób, wymyśliłem gazetę, która od 5-ciu lat z powodzeniem jest wydawana. Od osiemnastego roku życia, nie jestem na utrzymaniu rodziców, z własnego wyboru. Moi rodzice mają szmal jednak ja uważam, że nie powinienem na nich pasożytować będąc młodym, silnym i zdrowym człowiekiem. Robiłem dokładnie tak jak to opisał Tanto, znaczy stawiałem ich przed faktem dokonanym a zaufanie nie moze być jednostronne. Jak widać moje podejście się sprawdza, bo robię to co lubię, zgodnie z własnymi przekonaniami, a i trochę osób udało się uszczęśliwić. Z rodzicami też mam kontakt świetny pomimo dzielących nas setek kilometrów.
Nie próbuj mnie rozliczać, bo nie masz POJĘCIA kim jestem i co robię.
Tak, jestem Panem Świata, Jaśnie Oświeconym Sułtanem, bo to JA dyktuję swoją rzeczywistość. Jeżeli Ciebie życie złamało, dałeś się stłamsić i pochyliłeś głowę - Twoja sprawa. Nie próbuj narzucać mi swojej rzeczywistości.
Ja koledze TOMN52 przedstawiłem SWÓJ pogląd na sprawę, w wypadku gdyby nie mógł dogadać się z rodzicami. Jeżeli dogadał się z Ojcem to chwała Im za to.
Najgorsze co robią rodzice to ograniczanie swoich dzieci i narzucanie im swoich przekonań. Dlatego właśnie stoimy w miejscu.