pepe pisze:W mojej opinii istotą bushcraftu jest wykorzystanie metod naturalnych do przetrwania, więc powinno się umieć rozpalać ogień kijaszkami i łukiem ogniowym, a w survivalu - jako bardziej technicznym - pozostałymi metodami.
Ale umiejętność znalezienia w lesie odpowiedniej podpałki w stosunku do metody jakiej używamy też jest bardzo ważna, stąd nie widzę powodu dla którego krzesiwo - czy to współczesne czy tradycyjne - miałoby nie być bushcraftowaym narzędziem do rozpalania ognia. Łuk ogniowy czy świder ręczny to metody, które mogą być używane także przez survivalowców - czy to znaczy, że według Ciebie nie mogą one w związku z tym być zaliczane do metod bushcraftowych?

Jeśli chodzi o metody rozpalania ognia to nie dzieliłbym ich na bushcraftowe czy survivalowe, bo to nie ma najmniejszego sensu. Bushcraft i survival to różne podejścia do bytowania na łonie natury a nie różne metody niecenia ognia
A żeby nie off-topicować, to napiszę że osobiście jakoś nie mogę się przekonać do zapalniczek żarowych jako takich. Wiem, że są odporne na wiatr, ale co z tego skoro ogień, który taką zapalniczką rozpalamy już nie

Tak czy inaczej hubkę (lub cokolwiek innego co zapalniczką żarową podpalamy) i tak należy osłonić przed wiatrem aby ogień nie zgasł. Dlatego wolę zwykłe zapalniczki z kamieniem.