Moim zdaniem zrobił głupio
przez czysty przypadek, albo też głupotę, stracił auto, postanowił więc też spalić kasę...
a to wszystko było mu i tak potrzebne aby dotrzeć w dzicz...wtedy mógłby się całkowicie odciąć, a skoro nie pomyślał o tym, że będzie potrzebował odrobiny kasy na jakiś sprzęt, na dojazd, na cokolwiek...to sorry.....
Rojek: pytasz kto z nas odważyłby się zrobić coś takiego? a co to za problem? każdy kto kończy studia, nie ma pracy, nie ma żony...dzieci, chce uciec od rodziców, tudzież znajomych.... co za problem? gdy nie masz żadnych zobowiązań możesz ruszać w świat choćby zaraz, bez pieniędzy.
ale gdy masz kogoś kto cię kocha, kogo ty kochasz, gdy masz chatę na utrzymaniu, stałą pracę....masz za dużo powodów by zostać.
W sumie jak spojrzeć na to z innej strony....to wcale nie była odwaga, a raczej tchórzostwo, ucieczka przed życiem, przed ludźmi, przed rzeczywistością.
Zrozumiałbym to wszystko gdyby robił to z jakimś pomysłem...ale nie tak

.