Strona 2 z 2

: 06 paź 2009, 23:19
autor: abyss
NumLock pisze:A może motocykl? Nie wiem jak z paliwem, ale korki nie stanowiłyby już problemu...
Chyba trafiłeś w sedno - bardzo dobry - ile "da radę" jechać off-roadami. Lepszy byłby tylko samolot/helikopter -a to raczej nierealne.
Moim zdaniem podstawowym problemem będą ludzie na drodze.
Przypomnijcie sobie filmy wojenne (te polskie, ruskie i zachodnie - w tym dokumenty) i migracje uciekających. Większość wówczas "na nogach", furami, trochę autami. A teraz "w wyobraźni" dołóźcie każdym 4 osobom auto i brak możliwości pokonania przydrożnego rowu. Korek to mało powiedziane - hiper korek to lepsze określenie... Druga sprawa to to, że każdy w gorszej sytuacji będzie chciał wasz środek transportu - a może mieć mocne argumenty.

: 07 paź 2009, 07:23
autor: wolfshadow
No i jeszcze kwestia mostów, znanych brodów i innych przepraw. Byłyby to bardzo wąskie gardła dla przemieszczających się mas ludzkich.

: 08 paź 2009, 07:47
autor: mnowi
wolfshadow pisze:No i jeszcze kwestia mostów, znanych brodów i innych przepraw. Byłyby to bardzo wąskie gardła dla przemieszczających się mas ludzkich.
problemem stanie się bezprawie, różni ludzie zaczną mordować, rabować choćby dla zabawy, ze względu na brak przyszłości.
Najlepszym środkiem ewakuacji będą nogi, rower, koń i oczywiście droga powietrzna. Innym środkami transportu będziemy musieli jechać drogami i/lub rzucać się w oczy.
Kwestia tylko odległości na jaką musimy się ewakuować.

m

: 08 paź 2009, 10:26
autor: Tresor
Mam w odleglosci maks kilometra schron p-atomowy :) nie boje sie :)

: 08 paź 2009, 12:27
autor: Stalker
Jak to mówiło się kilka dekad wcześniej: najlepiej to owinąć się w białe prześcieradło i czołgać się do najbliższego cmentarza.

: 08 paź 2009, 12:56
autor: wolfshadow
Duck and Cover :-)

: 14 paź 2009, 09:47
autor: pepin666
Ja najbliższy schron mam ze 2km od domu, w podziemiach bloku, a drugi mam w szkole. A co myślicie o ucieczce paralotnią? Jak nieraz widzę jak leci to całkiem wysoko więc co za tym idzie i daleko to leci.

: 14 paź 2009, 17:05
autor: Hillwalker
A ilu z nas ma paralotnię? Na razie najrozsądniejsze z wymienionych sposobów to rowerek i nóżki. No, chyba że jest tak, jak teraz za oknem. Patrzę i nie wierzę - prószy sobie. W połowie października.

: 14 paź 2009, 17:11
autor: wolfshadow
Hillwalker pisze:No, chyba że jest tak, jak teraz za oknem.
W takich warunkach i paro i motolotnia jest uziemiona. No chyba, że chcemy szybciej dokonać żywota. Rowerek i nóżki jeszcze ujdą.

: 15 paź 2009, 09:27
autor: abyss
Imo problemem będzie uzyskanie wiarygodnej informacji. Zanim "rządowe" lub potencjalnie wiarygodne źródła potwierdzą informację będzie trochę "plotek" po forach internetowych - ale jeszcze mało wiarygodnych. Pamiętam jak chernobyl walnął - pierwsze słuchy dotarły do mnie o dzień (a może dwa?) wcześniej niż oficjalnie podano płyn Lugola (http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa ... trof.C4.99). Czy po przeczytaniu wiadomości na jakiejś stronie (jak ta) zdecydowalibyście się na natychmiastowy wyjazd na powiedzmy 1000km?