Reconnet

Jak to dobrze, że są na świecie miejsca tak piękne i niedostępne. Można sobie tylko wyobrazić jak powalające doznania towarzyszyły każdemu twojemu krokowi w tej surowej krainie ale równocześnie takiej... ehh, brak słów.

Podziwiam i miejsce i śmiałka, który zdecydował się na taką wyprawę przez duże "W". Nawet nie wiesz jak wiele dało mi to do myślenia.

P.S. Ale chatkę mogłeś zostawić w spokoju - zostaw Wikingom ich obowiązki plądrowania. Gaz, puszki po browarach, połamane kszesło, zardzewiałe gwoździe ? No pięknie, pięknie

Stalker pisze:Jak to dobrze, że są na świecie miejsca tak piękne i niedostępne.

Stalker, to już wiadomo gdzie będzie następny zlot Recona

Ta pustka mnie przeraża ogromne przestrzenie... na serio podziw i gratulacje !

Na pustyni było w porządku. Zdjęcia nie oddają tej pustki, proponuję rzucic okiem na ten film (3:43-4:06) oraz na moje nagranie. To co się ciągnie na horyzoncie to lodowiec Vatnajökull.

Gratuluję super wypadu!
Też byłem w te wakacje na islandii, ale wypad miał trochę inny charakter, z ekipą trochę wędrowaliśmy po stepach i górach a trochę zwiedzaliśmy jaskinie (co było właściwie gwoździem programu).
Bym wrzucił fotki, ale to Twój temat, więc nie będę śmiecił.

pozdrawiam!

Wrzucaj tutaj lub w osobnym temacie, chętnie bym popatrzył. Chcialem uderzyć do lodowych jaskiń w Kverkfjöll, ale niestety jakoś tak...

Zdjęcia niesamowite, niektóre nadają się wręcz na zajefajną tapetę, na pulpit.

Pozdrawiam, i gratuluje wspaniałego osiągnięcia

[ Dodano: 2010-02-25, 10:33 ]
Nie daję mi spokoju jedna rzecz, ile wydałeś kasy na wszystko
Na transport,sprzęt który kupiłeś... itp.

Hej

CTHULHU pisze:Zdjęcia niesamowite, niektóre nadają się wręcz na zajefajną tapetę, na pulpit.

Pozdrawiam, i gratuluje wspaniałego osiągnięcia

[ Dodano: 2010-02-25, 10:33 ]
Nie daję mi spokoju jedna rzecz, ile wydałeś kasy na wszystko
Na transport,sprzęt który kupiłeś... itp.

Transport - ok. 1400 zł za bilet. Najpierw lot WAW-CPH, potem CPH-KEF.

Szpej - sumarycznie pewnie kilka tys. zł jak się toto uzbiera, ale spokojnie da się zejść do stosunkowo niskiego poziomu mając zamienniki (ja i tak kupowałem większość rzeczy po niskich cenach, ale bardzo dobrych producentów). W temacie Na lekko PA zebrał sporo informacji o budżetowych wersjach odchudzonego zestawu sprzetu na wyjazd.

Jedzenie - ok. 450 zł (ponieważ było przyrządzane własnoręcznie, najdroższą część stanowiły batoniki).

Wybacz za opóźnienie, ale dopiero teraz przypadkowo zauważyłem :/

CTHULHU pisze:[ Dodano: 2010-02-25, 10:33 ]

No i właśnie to mnie wkurza, że zedytowane posty nie wskakują z automatu do nieprzeczytanych. 1,5 roku czekania na odpowiedź...

Trochę odkopię temat - zapraszam na pokaz slajdów i opowieści z Islandii - więcej informacji pod adresem.

Rzez, a mnie nurtuje pytanie - jak Ty żeś tam żarcie przemycił??

W plecaku. Rano przyleciałem (via Kopenhaga), nikt na mnie nawet nie zwrócił uwagi. Takie życie

Rzez pisze:Trochę odkopię temat - zapraszam na pokaz slajdów i opowieści z Islandii - więcej informacji pod adresem.

Super sprawa. Powiedz mi Rzezu czy owe slajdy będzie można obejrzeć w formie elektronicznej?

A może dałbyś radę nagrać na kamerze to spotkanie i rozesłać zainteresowanym?

No właśnie myślałem o tym, żeby zarejestrować na kamerze. Zobaczę, czy będzie szansa na pożyczenia od kogoś mikrofonu do aparatu, dochodzi też do tego kwestia objętości pliku - nagrywałbym lustrzanką...

Wersja elektroniczna - większość to zdjęcia, dodatkowych slajdów - lista szpeju, trasa etc. będzie kilak i ewentualnie te mógłbym podrzucić.

Rzez pisze:No właśnie myślałem o tym, żeby zarejestrować na kamerze. Zobaczę, czy będzie szansa na pożyczenia od kogoś mikrofonu do aparatu, dochodzi też do tego kwestia objętości pliku - nagrywałbym lustrzanką...

Wersja elektroniczna - większość to zdjęcia, dodatkowych slajdów - lista szpeju, trasa etc. będzie kilak i ewentualnie te mógłbym podrzucić.

Więc ja bym był chętny na jakiekolwiek materiały. Temat Islandii bardzo mnie ciekawi.

Bardzo ciekawi mnie twój prowiant- jak go dobierałeś, czy żołądek nie protestował przeciwko monotonnemu jedzeniu (chyba, że nie było monotonne ), brałeś jakieś suplementy, witaminy?

Gdyby waga pliku nie była do przeskoczenia, to jestem chętny na płytę DVD z nagraniem spotkania

I jak wyszedł pokaz slajdów? Można liczyć na jakieś materiały od ciebie?

Cześć

Mam nagranie - waży bodajże 2 x 3,5 GB. Mogę nagrać i wysłać, ale raczej dopiero po długim weekendzie.

Jedzenie - śniadania były monotonne. Teraz to co jem to zupełnie inna bajka

Przy okazji, bardzo prawdopodobne, że będę prowadził kurs z turystyki UL - wstępnie 4 zajęcia po 1,5 h (spotkania co tydzień w maju). Czy byliby chętni?

Rzez pisze:Cześć

Mam nagranie - waży bodajże 2 x 3,5 GB. Mogę nagrać i wysłać, ale raczej dopiero po długim weekendzie.

Jedzenie - śniadania były monotonne. Teraz to co jem to zupełnie inna bajka

Przy okazji, bardzo prawdopodobne, że będę prowadził kurs z turystyki UL - wstępnie 4 zajęcia po 1,5 h (spotkania co tydzień w maju). Czy byliby chętni?

Bardzo bym prosił o nagrania. Podaj konto, a wyśle ci pieniążki za koszty wysyłki oraz nośników danych, na które to rzucisz.

Co do zajęć? Gdzie dokładnie miałby się odbywać oraz w jakich dniach? Znając życie... czyli praca, kobieta oraz to, że z mojego lokum mam daleko wszędzie raczej nic z tego nie wyjdzie;/. Ale wiedzieć warto dla komfortu psychicznego.

Rojek pisze:

Rzez pisze:Cześć

Mam nagranie - waży bodajże 2 x 3,5 GB. Mogę nagrać i wysłać, ale raczej dopiero po długim weekendzie.

Jedzenie - śniadania były monotonne. Teraz to co jem to zupełnie inna bajka

Przy okazji, bardzo prawdopodobne, że będę prowadził kurs z turystyki UL - wstępnie 4 zajęcia po 1,5 h (spotkania co tydzień w maju). Czy byliby chętni?

Bardzo bym prosił o nagrania. Podaj konto, a wyśle ci pieniążki za koszty wysyłki oraz nośników danych, na które to rzucisz.

Co do zajęć? Gdzie dokładnie miałby się odbywać oraz w jakich dniach? Znając życie... czyli praca, kobieta oraz to, że z mojego lokum mam daleko wszędzie raczej nic z tego nie wyjdzie;/. Ale wiedzieć warto dla komfortu psychicznego.

OK. Zróbmy tak - osoby chętne do posluchania trochę o Islandii - dajcie znać na PW.

Kurs w Warszawie w Szkole Głównej Handlowej we współpracy z tamtejszym klubem turystycznym Tramp. Wstępnie w środy.