Strona 2 z 2

: 21 maja 2009, 20:40
autor: Dąb
Treasure Hunter pisze:Odi profanum vulgus et arceo
Niektórzy ludzie wręcz odwrotnie, miedzy innymi szamani i inni wciskacze kitu typu "panów wahadełek" kiedyś mama kupę lat temu zaprowadziła mnie do bioenergoterapeutki miała pomóc na pewne dolegliwości, ludzie ją bardzo chwalili, miała opinię cudotwórczyni, zaczęła machać rękami, ja leżałem na kozetce i jedyne co dobrego wynikło z pobytu u niej to to ,że się wyspałem(mięciutka kozetka), w większości przypadków są to dobrzy aktorzy nic więcej.

: 22 maja 2009, 08:09
autor: Gryf
Fredi pisze:Jedno nie wyklucza drugiego.
Czy nosisz krzyżyk na szyi, czy zawiniątko z "magicznymi kamykami" - liczysz na to samo - wierzysz, że "to" działa. Czyli poprawa samopoczucia.
Krzyż to nie amulet bo nie jest związany w żadnym nawet najmniejszym stopniu z magią. Krzyż to symbol, tak jak ryba, czy pasterz dźwigający baranka. Krzyż na szyi ma nas i innych informować jaką formację reprezentujemy i kto za nas zmarł na tym krzyżu. Czy szalik u kibica jest magiczny? ;) A jeśli ktoś krzyż, uważa za przedmiot mogący wspomagać magika w czarach to jest to profanacja i gruby błąd. Co innego z amuletami, które mają lub nie muszą mieć znaczenia magicznego. To zależy w co i jak wierzymy.
Fredi pisze:Czy nosisz krzyżyk na szyi, czy zawiniątko z "magicznymi kamykami" - liczysz na to samo - wierzysz, że "to" działa.
Nie rozumiem, dlaczego uważasz, że ja wieżę, że to działa? Ja tak nigdzie nie powiedziałem, co więcej wcale tak nie uważam.
Fredi pisze:Jesteś pewien? a może jednak? czym się różni radio, bio, meteo... tylko i wyłącznie rodzajem pasma, po którym są przesyłane informacje. Ty czujesz zmiany pogody, ktoś inny wyczuje np.
Potraktuję to jako żarcik! Dodam jeszcze dziurawe skarpety, pękniętą siekierę, czy przebitą dętkę. ;)

Fredi pisze:Ty czujesz zmiany pogody, ktoś inny wyczuje np. podziemną rzekę, czy zakopaną studnię-a takie wyuczone zdolności posiadają jeszcze niektórzy członkowie pierwotnych ludów...
Gdzieś słyszałem wypowiedź pewnego geologa, który twierdził, że w paśmie środkowej Polski prawie wszędzie gdziekolwiek byś nie wbił świdra dokopiesz się na którymś tam metrze na wodę. Poza tym tak jak mówiłem, dlaczego, do tej pory, żaden z różdżkaży czy zawodników od Wahadełek nie zainkasował nagrody miliona dolców dla tego, kto potrafi udowodnić tego typu zdolności?
Fred, sądzę że i w dawnych plemionach szamani również ściemniali aby pokazać swoją moc. Jeśli jakiejś babie drzrewo w sadzie usychało wtedy jakaś szeptucha czy zdolan czarownica kazała zakopać o północy pod drzewem koguta z zawiązaną na szyi czerwoną kokardą i sądzisz, że ten zabieg miał znaczenie magiczne i przedstawiał umiejętności czarodzieja, nie! Raczej cwaniactwa i zdzierstwa szamanki.

: 22 maja 2009, 08:33
autor: Fredi
Gryfie, amuletem to coś "co ma chronić przed czarami LUB nieszczęściem".
Ja wiem czym jest krzyżyk, ale nie interesuje mnie ta definicja, ciebie w tej dyskusji też niepowinna. Postaraj się otworzyć oczy i spojrzeć szerzej na świat i ludzi....
Ważne jest jak "to coś" jest traktowane przez człowieka, a nie czym jest.

Dziurawa skarpeta, będzie dla ciebie dziurawą skarpetą, a dla mnie będzie amuletem szczęścia, bo gdy miałem ją na nodze to udało mi się wydostać z bagna, a potem przypisałem temu jeszcze kilka innych przypadków :P. Koniec o amuletach i talizmanach :)


To o czym rozmawiamy w tej chwili jest dla nas dziwne, nadprzyrodzone, hochsztaplerskie, kto wie czy za 50lat nie będzie to nauką jak teraz informatyka? teologia? ;)

A co do pierwotnych ludów...nie mówiłem o szamanach i ściemnianiu, a o wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie.....jak przeżyć na pustyni, jak znaleźć wodę, przecież to nie jest taka łatwa sprawa i nie da się tego opisać na stronie czy dwóch...trzeba zdobyć doświadczenie, analizować nie kilka a kilkadziesiąt przesłanek, wiele z nich po latach doświaczenia robi się automatycznie, podświadomie - o tym mówie. Są jeszcze tacy np. niektórzy buszmeni w australii, co znajdują wodę na pustyni. :P

Żartobliwie- skąd wiesz czy nie ma tam pierwiastka magicznego? icon_twisted


Więcej dystansu, usmiechu i otwartego umysłu :)

: 27 maja 2009, 12:29
autor: Gryf


I niech tek kawałek Kazika będzie ostatnim komentarzem do sprawy.

"Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, Tak wiem,
Ludzie przed byle gównem
czoło chylą, Tak wiem, Tak wiem.."

: 27 maja 2009, 22:55
autor: Parthagas
Stopień niebezpieczeństwa danego zjawiska zależy od stopnia zaangażowania jego propagatora i stopnia rozumności adresata. Mnie nie przekonują wahadełka, duchy, cuda, krzyże, pentagramy, półksiężyce, półbuty, ćwierćnuty i inne wybryki. Trafia do mnie życzliwa rada przyjaciela, lubię bezinteresownie pomóc drugiej osobie bez oczekiwania na rewanż. Interesuje mnie bezpośrednie szczęście mojej rodziny.

: 28 maja 2009, 08:39
autor: slaq
Trafia do mnie życzliwa rada przyjaciela, lubię bezinteresownie pomóc drugiej osobie bez oczekiwania na rewanż. Interesuje mnie bezpośrednie szczęście mojej rodziny.

ŻÓŁWIK! :-D

: 02 cze 2009, 09:02
autor: Zombi
bivr pisze:Mnie się osobiście wydaje, że krzyżyk nie powinien być noszony "na szczęście", tylko jako dowór wiary. Noszenie krzyżyka "na szczęście" podchodzi mi pod kult przedmiotu....
A ja na szczęście zamiast krzyżyka noszę kieł dzika na rzemieniu :-P

: 02 cze 2009, 14:20
autor: dwie_sety
Panowie popłynęliście na szerokie wody.

Wyszła wam z tego filozoficzno religijna przepychanka. Ja już dawno stwierdziłem że dyskusja z kimś kto wierzy nie ma najmniejszego sensu on wierzy i już. Nieważne w co wierzy, wiara zakłada przyjęcie dogmatu że tak jest a nie inaczej i jeśli ktoś taki dogmat przyjął to nic, żadne mniej lub bardziej rzeczowe argumenty do niego nie trafią.
Nie dyskutuję z ludźmi wiary o ich wierze bo do niczego to nie prowadzi.

Ja na przykład wierzę w różdżkarstwo potrafię za jego pomocą wykrywać cieki wodne i nikt mnie nie przekona że to niemożliwe. Nie wiem jak to działa ale działa .

: 02 cze 2009, 15:17
autor: Kłobuch
dwie_sety pisze:Ja na przykład wierzę w różdżkarstwo potrafię za jego pomocą wykrywać cieki wodne i nikt mnie nie przekona że to niemożliwe. Nie wiem jak to działa ale działa .
A wie Kolega, że woda pod ziemią nie płynie w postaci żył? :mrgreen: Może rzadko, w specyficznym terenie, rzadko...

: 02 cze 2009, 15:31
autor: Gryf
Zombi pisze:bivr napisał/a:
Mnie się osobiście wydaje, że krzyżyk nie powinien być noszony "na szczęście", tylko jako dowór wiary. Noszenie krzyżyka "na szczęście" podchodzi mi pod kult przedmiotu....

A ja na szczęście zamiast krzyżyka noszę kieł dzika na rzemieniu
A ja znam takiego co nic nie nosi. Dziwak! ;)
Kłobuch pisze:A wie Kolega, że woda pod ziemią nie płynie w postaci żył? Może rzadko, w specyficznym terenie, rzadko...
viewtopic.php?p=14340#14340 - ostatnia część mojej odpowiedzi.

: 02 cze 2009, 18:01
autor: Stalker
dwie_sety pisze:Panowie popłynęliście na szerokie wody.

Wyszła wam z tego filozoficzno religijna przepychanka. Ja już dawno stwierdziłem że dyskusja z kimś kto wierzy nie ma najmniejszego sensu on wierzy i już. Nieważne w co wierzy, wiara zakłada przyjęcie dogmatu że tak jest a nie inaczej i jeśli ktoś taki dogmat przyjął to nic, żadne mniej lub bardziej rzeczowe argumenty do niego nie trafią.
Nie dyskutuję z ludźmi wiary o ich wierze bo do niczego to nie prowadzi.

Ja na przykład wierzę w różdżkarstwo potrafię za jego pomocą wykrywać cieki wodne i nikt mnie nie przekona że to niemożliwe. Nie wiem jak to działa ale działa .
Podpisuję się pod tym własną krwią ;)

Podobnie ma się kwestia tzw. magnetyzerów wody. Stosują ją praktycznie każde stacje pomp, ujęć wody, wodociągi, kotłownie, elektrownie - ograniczają osadanie się kamienia kotłowego w rurach. Co ciekawe do dziś nie wiadomo jaki jest mechanizm ich dziłania, ale nie sądzę, że chodzi o interwencję bytów celestialnych. To, że nie potrafimy czegoś wyjaśnić empirycznie i racjonalnie nie oznacza, że takowe wyjaśnienia nie istnieją. Proponuję postudiować prace Freuda czy Junga by przekonać się jak przewrotna jest nasza psychika i percepcja.

: 02 cze 2009, 19:12
autor: Fredi
Dwie sety: masz racje.
Stalker: ty też. Ale aby postudiować...i przemyśleć....trzeba mieć otwarty umysł... ;)

: 03 cze 2009, 00:32
autor: dwie_sety
Kłobuch pisze:A wie Kolega, że woda pod ziemią nie płynie w postaci żył? :mrgreen: Może rzadko, w specyficznym terenie, rzadko..
Ja wierzę że są cieki, że płynie i wysyła promieniowanie i żadne argumenty w postaci badań naukowych, twierdzeń że istnieją tylko warstwy wodonośne do mnie nie trafiają i to jest właśnie dyskusja z człowiekiem wiary ja wierzę i wszystkie przytoczone przez ciebie argumenty są nieistotne. :-P

Myślę że jest to wystarczający przykład by nie podejmować takich dyskusji.

Dla jednych horoskop w gazecie to stek bzdur ale są tacy którzy wierzą dla jednych bioenergoterapeuci to szarlatani dla innych cudotwórcy.

Proponuję zamknąć temat bo można tak bez końca

: 03 cze 2009, 00:56
autor: xMaS
dlatego świat dzieli się na wierzących i niewierzących...:) tertium non datur

: 03 cze 2009, 07:44
autor: Gryf
Fredi pisze:Stalker: ty też. Ale aby postudiować...i przemyśleć....trzeba mieć otwarty umysł...
Fredi! Co ty się chłopie uczepiłeś tego otwartego umysłu? Czaszka Ci pękła? ;)

Nota bene.
Pedofile wraz ze swoimi nieletnimi ofiarami seksualnymi w Holandii w parlamencie lobbują za ustawami gwarantującymi wolność swobód seksualnych. A przeciwnikom wrzeszczą w nos aby byli bardziej otwarci i tolerancyjni. Sądzę, że legalizacja pedofilii nie jest kwestią najbliższych kilku lat ale zostanie zalegalizowana tak samo jak związki homoseksualne.

Tak więc z tym otwartym umysłem trzeba trochę przymknąć. :mrgreen:

: 03 cze 2009, 08:25
autor: slaq
Gryf..Pedofile wraz ze swoimi nieletnimi ofiarami seksualnymi w Holandii w parlamencie lobbują za ustawami gwarantującymi wolność swobód seksualnych. A przeciwnikom wrzeszczą w nos aby byli bardziej otwarci i tolerancyjni.

Tak więc z tym otwartym umysłem trzeba trochę przymknąć. :mrgreen:[/quote]

I tu się Gryfie choć raz z tobą zgodzę :mrgreen: zdecydowanie za dużo tej tolerancji i otwartości icon_twisted

: 03 cze 2009, 09:29
autor: Stalker
Tak tylko gwoli niepotrzebnego komentarza dodam, że istnieje jeszcze coś co nazywa się "zdrowym rozsądkiem". Ale skłonny jestem zasugerować, że niektórzy biorą to tylko z książek, albo pewnej księgi...

A z wolnością i tolerancją to jest po części tak: "to, że można nie ozacza że trzeba..."

: 03 cze 2009, 09:52
autor: Gryf
Stalker, Nie wiem, czy Cię dobrze zrozumiałem, ale organizatorzy tzw. Manify wywodzący się ze środowisk feninistycznych, gejowskich etc przeciwników swoich hipotez - "współczesnych zabobonów", z miejsca potrafią odłączyć od czci i wiary i zdrowego rozsądku. Zresztą w dzisiejszej Polsce ostatnie święte słowo w temacie gejowsko-lesbijskiej "prawdy" ma nieomylna Gazeta Wyborcza :D

: 03 cze 2009, 12:13
autor: Fredi
taaa ...pedofile...i co jeszcze? pewnie niedługo będzei całkowicie legalne odstrzeliwanie kierowcy, który ci zajechał drogę...albo za wolno jechał blokując ruch....nie popadajcie w skrajne fantazje.

: 03 cze 2009, 12:15
autor: Stalker
Racja Gryfie ale przynależność, do którejś ze "stron" nie świadczy o tym, że jest to ta właściwa a ta druga jest w błędzie. Z każdym dniem doświadczania realiów przekonuję się, że wolę pozostać po "swojej" stronie gdyż pozostałe powodują we mnie konflikt ( delikatnie mówiąc ).

Zgadzam się także, że rozmowy na takie tematy są bezcelowe dopóki nie zdefiniuje się języka i pojęć jakimi operujemy - w przeciwnym razie kończy się to jednym wielkim dialektycznym bełkotem.

: 03 cze 2009, 12:26
autor: slaq
Fredi pisze:taaa ...pedofile...i co jeszcze?

Można się nabijac można nazywać skrajnością ale świat idzie do przodu i to co dziś wydaje się chore jutro jest normalnością. Ja nie muszę sią na taką "normalność" zgadzać i tyle.

http://www.dziennik.pl/swiat/article306 ... gejom.html

I co tu nie było dyskryminacji osób starszych ?

Apeluje o zamknięcie tematu - nic dobrego z tego nie wyniknie.

: 03 cze 2009, 12:35
autor: Fredi
no to kończymy tą dysputę, jak sobie użytkownicy życzą... ;)