Fredi pisze:Jedno nie wyklucza drugiego.
Czy nosisz krzyżyk na szyi, czy zawiniątko z "magicznymi kamykami" - liczysz na to samo - wierzysz, że "to" działa. Czyli poprawa samopoczucia.
Krzyż to nie amulet bo nie jest związany w żadnym nawet najmniejszym stopniu z magią. Krzyż to symbol, tak jak ryba, czy pasterz dźwigający baranka. Krzyż na szyi ma nas i innych informować jaką formację reprezentujemy i kto za nas zmarł na tym krzyżu. Czy szalik u kibica jest magiczny?

A jeśli ktoś krzyż, uważa za przedmiot mogący wspomagać magika w czarach to jest to profanacja i gruby błąd. Co innego z amuletami, które mają lub nie muszą mieć znaczenia magicznego. To zależy w co i jak wierzymy.
Fredi pisze:Czy nosisz krzyżyk na szyi, czy zawiniątko z "magicznymi kamykami" - liczysz na to samo - wierzysz, że "to" działa.
Nie rozumiem, dlaczego uważasz, że ja wieżę, że to działa? Ja tak nigdzie nie powiedziałem, co więcej wcale tak nie uważam.
Fredi pisze:Jesteś pewien? a może jednak? czym się różni radio, bio, meteo... tylko i wyłącznie rodzajem pasma, po którym są przesyłane informacje. Ty czujesz zmiany pogody, ktoś inny wyczuje np.
Potraktuję to jako żarcik! Dodam jeszcze dziurawe skarpety, pękniętą siekierę, czy przebitą dętkę.
Fredi pisze:Ty czujesz zmiany pogody, ktoś inny wyczuje np. podziemną rzekę, czy zakopaną studnię-a takie wyuczone zdolności posiadają jeszcze niektórzy członkowie pierwotnych ludów...
Gdzieś słyszałem wypowiedź pewnego geologa, który twierdził, że w paśmie środkowej Polski prawie wszędzie gdziekolwiek byś nie wbił świdra dokopiesz się na którymś tam metrze na wodę. Poza tym tak jak mówiłem, dlaczego, do tej pory, żaden z różdżkaży czy zawodników od Wahadełek nie zainkasował nagrody miliona dolców dla tego, kto potrafi udowodnić tego typu zdolności?
Fred, sądzę że i w dawnych plemionach szamani również ściemniali aby pokazać swoją moc. Jeśli jakiejś babie drzrewo w sadzie usychało wtedy jakaś szeptucha czy zdolan czarownica kazała zakopać o północy pod drzewem koguta z zawiązaną na szyi czerwoną kokardą i sądzisz, że ten zabieg miał znaczenie magiczne i przedstawiał umiejętności czarodzieja, nie! Raczej cwaniactwa i zdzierstwa szamanki.