Po pierwsze Primo: Mieszam Cię z błotem i gorzej...
Po drugie Primo: druty się ciągnie... a nie wytapia


Po trzecie Primo: W.T.F-ck!
Dam Ci szansę zachowania twarzy i skasowania swojego posta. Masz 1 dzień.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Samo wsypanie wegla nic nie darybak pisze: Więc mam pytanko, czy według was wystarczy że do butelki pet wsypię węgla drzewnego(takiego do grilla)
Kazde nieznane zrodlo/rzeczke/studnie itp. lepiej traktowac jak skazone i taka wode przegotowac albo/i przefiltrowac.rybak pisze:Więc czy waszym zdaniem takie źródełka są "bezpieczne"?
A nie boisz się jeść tego co na polach urosło? ..i owoców z sadów? ...i warzyw? ...i wyrobów mięsopodobnych?rybak pisze:Inne źródełka, które znalazłem i gdzie ludzie piją wodę to są w miejscach pól uprawnych, a stamtąd to jest ryzyko picia takiej wody.
Produkty z tych pól są tam jakoś badane.Po za tym jest różnica pomiędzy produktami rolnymi a wodą, która bezpośrednio spływa z tych pól.Tym bardziej że są tam stosowane nawozy mineralne i jakoś nie mam przekonania do takich źródeł, gdzie woda spływa z pól.Mimo że spływa do stawu, gdzie żyją ryby i myślę że te ryby "skażone" nie są.Jednak pić bezpośrednio taką wodę to jest chyba ogromne ryzyko, jednak nawozy i opryski są tam chyba jakoś w normie robione, bo w zeszłym roku był tam rzepak i pszczelarze zwozili tam ule, więc świadczy to że chemia nie jest aż tak masowa na tym polu.Ale mimo wszystko unikam tego źródła bo 3 km dalej jest właśnie źródełko, gdzie woda spływa z lasku a nie z pól.Więc wydaje mi się że te źródełko spod lasu jest bezpieczniejsze.Tym bardziej jak mówimy o bezpośrednim piciu wody z tych źródeł.Tanto pisze:A nie boisz się jeść tego co na polach urosło? ..i owoców z sadów? ...i warzyw? ...i wyrobów mięsopodobnych?rybak pisze:Inne źródełka, które znalazłem i gdzie ludzie piją wodę to są w miejscach pól uprawnych, a stamtąd to jest ryzyko picia takiej wody.
jeśli znasz cykl produkcyjny to nie musisz się bać - wiesz kiedy nie pić.Tanto pisze:A nie boisz się jeść tego co na polach urosło? ..i owoców z sadów? ...i warzyw? ...i wyrobów mięsopodobnych?rybak pisze:Inne źródełka, które znalazłem i gdzie ludzie piją wodę to są w miejscach pól uprawnych, a stamtąd to jest ryzyko picia takiej wody.
Cóż mogą się mylić, wychodząc z założenia że woda źródlana to zdrowa wodarybak pisze:domu.Więc nie rozumiem tego, być może że to źródło wybija z jakiś głębin i z wodą z tego pola nie ma nic wspólnego, bo przecież ludzie też by wiedzieli że z takich miejsc woda jest nie zbyt zdrowa, a jednak ją piją i zabierają do domu.
Problem w tym że ci ludzie nie maja pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak survival ...i przez tą swoją niewiedzę nie mają problemu z określeniem czy danej wody można się napić, czy nie.rybak pisze:...bo przecież ludzie też by wiedzieli że z takich miejsc woda jest nie zbyt zdrowa, a jednak ją piją i zabierają do domu.
Ofiarą najpoważniejszego eksperymentu była kura domowaPratschman pisze:Robiliście jakieś eksperymenty w tym kierunku?