Strona 10 z 17

: 02 gru 2010, 18:19
autor: Zirkau
Też dziwi mnie to , że policja nic nie robi
Proszę nie pisz że Policja nic nie robi. nawet nie wiesz jakby chciała duzo więcej. Ale dajcie jej sprzęt i ludzi by mogli złapać kogoś, kto jest świadomy posiadania sprzetu umożliwiającego im sprawne oddalenie się punktu kontroli.

: 02 gru 2010, 18:29
autor: Pingwiniak
Przyznaje , myliłem się.

: 02 gru 2010, 18:30
autor: Zirkau
ups, zmieniłem. Ale akurat poprzedni tekst Twojej wypowiedzi dotyczył :)

: 02 gru 2010, 22:38
autor: Pingwiniak
A poco usunąłeś większą cześć swojego posta?

: 03 gru 2010, 07:47
autor: Zirkau
wątek o Policji jest w zupełnie innym miejscu.

: 03 gru 2010, 07:57
autor: Ciek
Ciekawy news widzę na GP:
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/4 ... atowa.html
A w środku taka perełka:
Projekt Komisji Europejskiej to zła wiadomość szczególnie dla kierowców z Polski, którzy płacą jedne z najniższych nominalnie mandatów w Europie. Maksymalna kara za przekroczenie prędkości wynosi u nas 500 zł. Szarżując w Belgii, będziemy ryzykowali karę w wysokości 2750 euro (ok. 11 tys. zł), w Austrii – 2180 euro. Nawet u Słowaków zapłacić będziemy musieli więcej – aż 830 euro, czyli ok. 3,3 tys. zł.

Zastanawiam się czy gdyby za wjazd do lasu można było beknąć 11 kawałków to byłoby tylu chętnych.

: 03 gru 2010, 09:43
autor: Zirkau
ciekawe dlaczego w sprawie zarobków w Polsce vs UNIA tak nikt nie gardłuje.....

: 03 gru 2010, 09:52
autor: Ciek
To może mieć coś wspólnego z faktem, że zarobki nie są określane przez prawo, a wyskość mandatów owszem :)

: 03 gru 2010, 10:02
autor: Grzymek
Minimalne zarobki są określane przez prawo.

: 03 gru 2010, 10:04
autor: Ciek
Ludzie z minimalnymi zarobkami nie jeżdżą ani samochodami ani quadami.

: 03 gru 2010, 10:05
autor: Prowler
ile jest teraz średniej krajowej coś ok. 1300 zł no i z tego 500 zł to wcale nie tak mało. Inne sprawa ,że zagraniczni "turyści" tego nie odczują za bardzo ale już rodakom po kieszeni te 500 zł bije zdrowo. Chociaż moim zdaniem taryfikator to zło i każde wykroczenie powinno być od 20 do 500 zł. w zależności od tego jak uciążliwie społecznie zostało spowodowane czy też jakie spowodowało zagrożenie np. w ruchu drogowym

: 03 gru 2010, 10:12
autor: Ciek
Zgodnie z danymi na stronie GUSu przeciętne wynagrodzenie 10.2010 r. to 3.440,00 zł brutto.

Wyklinane informacje o Belgii wskazują, że minimalne wynagrodzenie stanowi 50% wynagrodzenia przeciętnego. Minimalne wynagrodzenie to 1234 euro więc przeciętne to 2468 euro (9.847,32 zł licząc po dzisiejszym średnim kursie euro NBP).

Tak więc widać pewną dysproporcję: zarobki 3x większe, mandaty do 25x wyższe.

Ciekawe gdzie jest bezpieczniej na drogach, nie?

: 03 gru 2010, 11:27
autor: Zirkau
Ciek pisze:Ludzie z minimalnymi zarobkami nie jeżdżą ani samochodami ani quadami.
może nie quadem, ale samochodem to napewno jeżdżą. Nawet bezrobotni mają i poruszają się często samochodem.

A gdzie drogi są lepsze? Gdzie komunikacja miejska i powszechna lepsza ? Społeczeństwo mniej zestresowane ?

A skoro zarobki tam 3x większe, a koszty zakupu m2 mieszkania i życia porównywalne, to oznacza, ze tam łatwiej kupić i utrzymać auto w nowym roczniku., a więc dużo bezpieczniejsze, bo nikomu niechce się bawić w odzysk auta z kostki wyjętej ze złomowiska.

Ja wiem, że najprościej zrobic Państwo Policyjne, bo jak nas nie stać, to przynajmniej za mordę będziemy trzymać, to będzie spokój. Ale chyba do tego nie dążymy? A ryba psuje się od głowy. A dlaczego naprawiają od ogona ?

: 03 gru 2010, 11:41
autor: Ciek
No i właściwie co z tego? Niech jeżdżą zgodnie z przepisami. Może dla kogoś bez dochodu 500 zł to dużo (pomijam fakt, że z kogoś takiego wyegzekwować kasy się praktycznie nie da więc i tak tacy ludzie mają często w d... wszelkie mandaty). Dla osoby normalnie zarabiającej 500 zł to śmieszna kwota biorąc pod uwagę, że nawet jak jeździsz na kamikadze dzień w dzień to z CB na pokładzie może raz w roku cię przyskrzynią.

Mandat, grzywna i inne kary mają odstraszać. 500 zł co najwyżej rozśmiesza. Proponuję zalogować się na jakieś forum offowe i zaprosić kolegów rajdowców na wypad na rycie ściółki za zachodnią granicą. Mogę się założyć jaki będzie odzew :lol: Tak samo wyglądają nasi królowie szos; do przejścia 150 km/h slalomem - gigantem, a zaraz po drugiej stronie szlabanu czwóreczka, pełna kulturka, pomalutku, spokojnie, nigdzie się już nie spieszy ... Ile ja razy takie rzeczy widziałem. Nawet u mnie się tempomat zawsze włącza za granicą. To chyba jakieś czary albo na przejściach kierowców podmieniają :lol:

: 03 gru 2010, 11:52
autor: Zirkau
Ciek pisze: Tak samo wyglądają nasi królowie szos; do przejścia 150 km/h slalomem - gigantem, a zaraz po drugiej stronie szlabanu czwóreczka,
Fiatem 126p, Rocznik 86 ???? to rzeczywiście król. :D

Właśnie o to mi chodzi, że dla wielu szarżujących, 500 zł to opłata drogowa a nie kara.
Szczególnie jazdy quadem w lesie - to jazda dla przyjemności, sprzętem w 99% zakupionym też dla przyjemności. A tego sprzetu z najniższą krajową nikt nie kupuje.

: 03 gru 2010, 12:09
autor: Ciek
Zirkau pisze:Fiatem 126p, Rocznik 86 ???? to rzeczywiście król. :D
Kebabwagen z gościnną wizytą w vaterlandzie :)

: 03 gru 2010, 12:11
autor: Prowler
Ciek pisze: Dla osoby normalnie zarabiającej 500 zł to śmieszna kwota
no tu chyba przesadziłeś z deko.

Co do tego ,że przekraczają granicę i wolniej jadą to też mit. tam jadą po prostu zgodnie z przepisami. A dla czego ? Odpowiedź jest bardzo prosta.
1. Niemiec - jedzie sobie przez miasto 50, wszędzie są dobre drogi więc prędkość tą utrzyma bez problemu. Spokojnie wyjeżdża za miasto na jakąś ekspresówkę czy autostradę i wali już 130 albo i więcej. Nie musi śpieszyć się w mieście bo po za miastem będzie mógł czas nadrobić zgodnie z przepisami.
2. Polak - jedzie sobie przez miasto w którym może jechać 50 ale co chwila ma ograniczenie do 30 bo większa prędkość może urwać koło. No i jedzie biedaczek te 30 albo 50 ryzykując rozwalenie samochodu. Ale trafia się kawałek dobrej ulicy w mieście i co polak pomyśli: trzeba pojechać szybciej bo jak wyjadę za miasto to będę jechał 90 albo i mniej bo albo nakażą tak przepisy albo stan drogi. Wyjeżdża za miasto no i jedzie tu koleiny i dziury i mimo ,że można jechać 90 to strach 60 przekraczać no i się człapie. Trafia lepszy asfalt to pruje szybciej niż prawo pozwala bo jak by jechał zgodnie z przepisami to do karkowa z Gdańska może i by się 20h nie wyrobił.

podsumowując. W Niemczech nie ma potrzeby przekraczania prędkości bo tak czy inaczej tam gdzie chcę dojadę szybko. A u nas jest jak jest chodź się powoli zmienia to na lepsze

: 03 gru 2010, 12:15
autor: puchalsw
Panowie. Wracajcie do meritum sprawy (quady) albo zakładajcie oddzielny wątek ... proszę :-?

: 03 gru 2010, 12:17
autor: Zirkau
Prowler pisze:autostradę i wali już 130 albo i więcej...
Miałem się okazaję przekonać, że 130km/h to prędkość która pojawia się na znakach w przypadku robót drogowych tam prowadzonych :) na autostradzie. A samą stradą można w Niemczech bez ograniczeń, i chyba tylko w Niemczech

: 03 gru 2010, 12:17
autor: Prowler
puchalsw, przeca to wszystko w okół tematu jest. Staramy się teraz ustalić czy wysokie mandaty uchronią las przez mechanicznymi końmi :mrgreen:

: 03 gru 2010, 12:57
autor: Ciek
Prowler, różnica pomiędzy wschodnią i zachodnią Polską musi być niewyobrażalna bo jak w mojej okolicy się jedzie 90 km/h poza miastem (zgodnie z przepisami) to cię buraki, którym "drogę zaśmiecasz" mogą nawet do rowu zepchnąć. Moja kobita ma prawko od 10 lat ale dawno nie jeździła więc staraliśmy się jakoś podszkolić na trasie Poznań - Gorzów. Tempo przepisowe 90 km/h, za nami sznur pojazdów, świecenie długimi, klaksony i wygrażanie przez okna. Po drugiej "akcji edukacyjnej” polegającej na tym, że cwaniaczek „przypadkiem” przy wyprzedzaniu skierował nas bardziej na pobocze/drzewo zrezygnowaliśmy z dalszej nauki bo lepiej nie jeździć niż nie żyć.

Jak już wcześniej wiele razy w tym temacie pisałem, większość naszych rodaków to hołota. Na takich ludzi nie działają żadne prośby, edukacja, szkolenie i uświadamianie. Jak na każde bydło działa tylko kij, a że władza bić po plecach nie może (a szkoda bo ponoć też nieźle się to sprawdza), to powinna walić po kieszeni tak by trzoda na i w pojazdach to poczuła.

Co do kwoty nie przesadziłem, jakbyś codziennie płacił to byłoby bolesne, jak cię raz w roku złapią to już nie.

: 03 gru 2010, 14:54
autor: Prowler
Ciek, właśnie dla tego się wszyscy wku....ą bo w mieście nie pojedzie bo nie można i drogi kiepskie. Za miastem 90 i tez drogi kiepskie. Więc jak nie możesz jechać w miarę normalnie te 90 wszędzie to tam gdzie możesz próbujesz czas nadrobić. Zastanawiam się czy też byś tak uparcie bronił tych prędkości jak by Ci przyszło pół polski przejechać i zajęło by Ci to tak z 10 h ;). Ja nie bronie oczywiście tu wariatów drogowych którzy na oślep i wszędzie gnają tyle ile fabryka dała. Ale jak jest dobry asfalt, szeroka droga i dobra pogoda to można troszkę przyspieszyć ruch. Ja raczej na drodze nie jestem nerwowy ale jak widzę co niektórzy kierowcy wyprawiają (i nie chodzi tu o szybką jazdę) to czasem parę wulgaryzmów pod nosem wypowiem - stop mamejom drogowym to moje hasło :D

edit. puchal zaraz nas zlinczuje :D

: 03 gru 2010, 15:19
autor: Ciek
Eeee, Puchal to dobry chłopak przecież jest, nie?

Mnie się wydaje właśnie, że cały czas krążymy wokół tematu. Quadowcy w lesie to jest to samo zjawisko co gnający ponad ograniczenia po drogach (pewnie też te same osoby). To ludzie, którzy nie respektują prawa, narażają na niebezpieczeństwo innych, odreagowują. Z jakiegoś powodu takie postawy są głęboko zakorzenione u nas; tu coś pokombinować, tam nadrobić … Najśmieszniejsze jest to, że wszyscy na tym tracimy. Nie tylko ci, którzy mieli pecha czołowo spotkać się na trasie z „nadrabiającym” i została z nich lub ich bliskich mielonka turystyczna, ale też zwykły szary człowiek, który stoi w korku w mieście, bo duża część problemów na drodze bierze się z cwaniactwa i braku uprzejmości. Wszystko może lepiej funkcjonować gdy się respektuje pewne zasady i siebie nawzajem. Z mojego osiedla znajomy "z innej bajki" nie był nawet w stanie wyjechać włączając się do ruchu ze skrętem w lewo. Czekał aż mu ktoś ustapi bo tak się u nich robi ale u nas nie, u nas się wymusza.

Ja bardzo bym chciał, żebyśmy żyli w społeczeństwie gdzie zakazy i drakońskie kary nie są potrzebne. Problem w tym, że jeszcze do tego nie dorośliśmy. Dlatego potrzebny jest bat.

: 03 gru 2010, 15:24
autor: Prowler
Dlatego potrzebny jest bat.
Ciekawo jakbym na służbie wyglądał z batem przy pasku :mrgreen: i czy szybko zdjęli by mnie ze służby i odwieźli do psychiatryka :D

: 03 gru 2010, 15:30
autor: Ciek
Myślę, że budziłbyś znacznie większy szacunek niż łażąc z bloczkiem mandatowym. W niektórych krajach się takie rozwiązania całkiem nieżle sprawdzają. Najlepszym przykładem jest Singapur i guma do żucia ;)