Ale mnie pojechaliście

dobra, to po kolei:
Góral, o Alasce nie ma mowy, pisałem o tym, co noszę tu i teraz. Tylko w Polskich warunkach. Nie ma jednego zestawu na biegun i na pustynie, więc na Alaskę na pewno miałbym inny asortyment. I też wątpię, żebym przetrwał

Co do samego łowienia ryb, to normalnym sprzętem jest ciężko (wiem bo próbowałem), a co dopiero takim okrojonym. Możesz się naturalnie nie zgadzać, ja po prostu wyraziłem swoją opinię na temat takiego zestawu wędkarskiego w puszce

Co innego cała osobna puszka z zestawem na ryby...
Offtime, masz racje. Uważam, że powinien być jak najbardziej pusty. Bo to ma być minimum z minimum potrzebne do przeżycia. Wiadomo, że żeby mieć jakiś komfort to potrzeba więcej, ale wtedy bym musiał chodzić stale z plecakiem na plecach

Co do folii to faktycznie z taką ilością jaką można znaleźć w kupnych puszkach nie bardzo bym wiedział w czym może być pomocna prócz owinięcia ziemniaka do ogniska... Masz dużo większe doświadczenie, więc jeśli mówisz że przydatna, to nie będę się kłócić

A i chętnie się czegoś nauczę nowego
Mr. Wilson, wiem, że to zależy od mnóstwa czynników. Kierowałem się tak zwaną zasadą 3, a ta zasada mówi, że śmierć z wygłodzenia następuje po 3 tyg. Jest na kilku stronach ang i była wymieniana przez Dave'a Canterbury'ego w kilku filmach na YT (ten militarysta z Dual Survival).