Reconnet

puchalsw pisze:Zabrałem się już za polerkę Leuku. Teraz już tylko papierem 2500 jadę. Metalowe i rogowe przekładki nabierają powoli ładnego połysku. Podobnie i z drewnem. Mam jednak problem ze skórzanymi przekładkami.
Papier zbiera pył z przekładek rogowych i wciera go w przekładki z grubej skóry. Próbowałem już czyścić to benzyną ekstrakcyjną, ale nie pomaga...
Nie da się polerować oddzielnie przekładek rogowych, metalowych i skórzanych... Diabli nadali taki problem na finiszu

Odpuść sobie papier ścierny i zatrudnij pastę do polerowania ręcznego.
Myślę, że to nie tyle róg Ci brudzi tą skórę, co elementy metalowe. Można to załatwić polerując oddzielnie. Zaklej taśmą malarską wszystko co nie jest metalem i poleruj, potem zdejmij taśmę, zabezpiecz metal wąskimi paskami taśmy i poleruj róg, skórę i drewno.
Parę minut i sprawa załatwiona.

Kubek pisze:Parę minut i sprawa załatwiona.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić

Nie które z przekładek mają po 2mm, inne 5-6mm (skóra). Nawet jeśli udało by mi się zakleić je taśmą, nie uda się tak poprowadzić papieru, ściernego żeby nie naruszył przyklejonego papieru. Szczególnie na krzywiznach na spodniej stronie rękojeści.
To raczej róg brudzi skórę. Skóa przy czarnych przekładkach zaczernia się, a przy żółtych, skóra łapie podobny kolor.

puchalsw, taki "przybrudzony" będzie lepiej wyglądał. Taki troszkę podstarzały a nie świecący jak bombki na choince - tak sobie to tłumacz i wszystko bedzie ok

Puchal, przy tak wąskich elementach, nie papierem ściernym, tylko sznurkiem z odrobiną pasty polerskiej.
Kiedyś była taka pasta "autosol", dobra była. Pasta do polerowania maszynowego się nie nadaje (brudzi).
Sznurek najlepiej naturalny, pasta się na takim lepiej trzyma.

Tak jak Kubek pisze. Odstaw ten papier ścierny. Przy elementach miękkich, spokojnie możesz jechać pastami polerskimi

sznurek albo konopny, albo spróbuj dratwą, tylko nie dociskaj za mocno co by skóry nie ponacinać

Delikatnie Panie, delikatnie

Dzięki Koledzy.
Jak w sobotę wrócę z bunkra, to wieczorkiem zastosuję się do Waszych zaleceń.
Pozdrawiam

U mnie w Archeo też coś się dzieje :->

Wow, już widzę nową puncę

Pogratulować. Ile kosztuje takie cudo? A nożyki dobrze się zapowiadają.

NumLock pisze:Wow, już widzę nową puncę Pogratulować. Ile kosztuje takie cudo? A nożyki dobrze się zapowiadają.

A no punca od teraz będzie widnieć na każdym moim nożu

A za zestaw 2 puncy (większa i mniejsza) dałem 150zł bez hartowania.
Stal też musisz mieć swoją. Jak chcesz wyśle ci na PW e-mail do gościa, który mi je robił.

Ja wczoraj wystrugałem sobie łyżeczkę z drzewa brzozowego, dzisiaj zakonserwowałem olejem. http://img534.imageshack.us/img534/411/img2470fy.jpg
http://img404.imageshack.us/img404/3170/img2479a.jpg
http://img337.imageshack.us/i/img24830.jpg/
szkoda że zdjęcia tak słabo wyszły

Bardzo zgrabna łyżuchna

Podoba się.

dekster-11 pisze:U mnie w Archeo też coś się dzieje :->
[url=http://img842.imageshack.us/img842/488/noelogo003.jpg]
quote]
Bardzo podobny kozik mam na warsztacie.

dekster-11 pisze:Jak chcesz wyśle ci na PW e-mail do gościa, który mi je robił.

Ja też poproszę!
Dzięki

Wrzucam tutaj, ponieważ pochwy jeszcze nie zrobione (nawet nie zaczęte

) więc produkty są jeszcze niekompletne. Ponieważ oba noże dzisiaj skończyłem zrobiłem im wspólne fotki. Ale nie będa razem pracowały. Dla Leuku muszę zrobić pukko z prawdziwego zdarzenia.
Sorry Winnetou, ale ja tych przebarwień na przekładkach skórzanych w Leuku to już się nie mogłem pozbyć. Wszystkiego próbowałem. Pasty polerskiej, polerowania wełną, bawełną, sznurkami sizalowymi. Dałem sobie spokój, i zabezpieczyłem rączkę olejem lnianym.
Zobaczę jak będzie wyglądać za 2-3 dni. Wtedy ewentualnie zapodam wosk.
Finka jest OK. Żonie strasznie się spodobała, i stwierdziła że skoro mam więcej noży niż kochanek, to ona chociaż jednego (noża of course) chce mieć. Więc będę do finki robił pochwę jak na necka.
Pochewka będzie ze skóry cielęcej ze wstawkami ze skóry z łapek kurzych, i dodam jeszcze jakieś frędzelki, żeby było tak w stylu indiańskiej squaw

Tylko mi się nie uśmiechać głupio. Będzie dobrze.
Mam już pomysł na następną finkę, i jeszcze 3 głownie Mory od T. Huntera, więc mam się na czym wyżywać.
Obrazek

puchalsw pisze:Finka jest OK. Żonie strasznie się spodobała,

Nie dziwię się. Wyszła bardzo elegancko. Tak ją skomponowałeś, że po doszlifowaniu rogu do pełnej białości powstałby nóż wręcz galowo-garniturowy.

A tak - Morka jest dyskretnie dostojna, w sam raz na nieformalne spotkania przy świecach

thrackan pisze:Morka jest dyskretnie dostojna, w sam raz na nieformalne spotkania przy świecach

Nóż na spotkanie przy świecach?!
Młody człowieku. Ty musisz spotkać się z lekarzem, Tobie potrzebna jest pomoc.

Piękna robota, gratuluję. Dla mnie prawdziwe dzieła. Pozdrawiam i czekam na dalsze sprawozdania z prac.

puchalsw, Leuku piękne

Ale mam nadzieję ,że rękojeść nie jest równie śliska jak świecąca

Prowler spokojnie. Rękojeść się "zacina" w ręku. Drewno jest polerowane, ale nie lakierowane

A przekładki skórzane też dodają oporu.

puchalsw pisze:
Nóż na spotkanie przy świecach?!
Młody człowieku. Ty musisz spotkać się z lekarzem, Tobie potrzebna jest pomoc.

Próbowałem. Ale lekarz pod koniec wizyty jakoś tak dziwnie kulił się kącie, trząsł i ssąc kciuk bełkotał coś o własnym dzieciństwie. Trudno się było z gościem dogadać. Może nie powinienem był przynosić piły spalinowej na wizytę?... To pewnie przez opary benzyny... Hmm...

icon_twisted

Edit: A tak na serio, nie mając przy sobie (w zasięgu kilkunastu kroków) jakiegokolwiek ostrza, czuję się jakoś nieswojo. Jak to Papa Mears powiada: "Your knife is your life".

A ja dzisiaj nad rożnymi koncepcjami pochwy dla finki myślałem.
Pomysł na pochwę z roku jelenia w stylu Saami, ścierał się z pomysłem na pochwę w stylu indiańskim, no i był też pomysł na .... taką w stlu Coco Chanel

Pasek pod rękojeścią miał by być zrobiony ze skórki z kurzych łapek. Piękna faktura.
Stwierdziłem jednak że"
- Coco Chanel (lub Versace

jak kto woli) to pasuje do jakiegoś ultra drogiego customa od wybitnego nożoroba. Pomysł zostaje i jeszcze kiedyś do niego wrócę.
- styl indiański to następna pochwa całkowicie skórzana, a ja mam na razie dosyć szycia
- styl Saami to dla mnie coś nowego (górna część pochwy jeszcze nie jest dopracowana, stąd "?").
Obrazek

Mam nadzieję uzyskac podobny efekt (źródło: http://www.ravenlore.co.uk)
Obrazek

No i może czegoś się nauczę nowego, bo leuku właśnie tak ma być zapochwione w przyszłości.

Puchal - jesteś na nieprzetartym szlaku.
Będę z uwagą śledził Twoje wysiłki, tym bardziej, że mam do zapochwienia Leuku i Pukko. Chętnie jako parka, znaczy w jednej pochewce.

U mnie rzeźba w kupie...
Róg jelenia (przynajmniej ten ja który mam "na warstacie") nie da takiego efektu jak róg renifera. Duża część przekroju rogu, to ta porowata masa. To w połączeniu z dużymi krzywiznami ogranicza możliwości odtworzenia kształtu pochwy jak powyżej. Oczywiście efekt końcowy powinien być ciekawy, ale to już nie to.
Więc pochwa na Finkę, trochę inaczej będzie wyglądała niż oryginalny projekt.
Martwi mnie to, ponieważ dla Leuku chciałem już zrobić pełną rekonstrukcję pochwy takiej jak pokazałem powyżej.
Na szczęście, dla Leuku, będę robił pochwę z rogu łosia, a ten wydaje mi się być bardziej solidny, niż od tego cherlaka jelenia.

Obrazek

puchalsw,
Ciekawy projekt.

Zaczyna mi po głowie chodzić projekt pochwy skórzano-kościanej-pół na pół.

Inspirujesz chłopie.

Reconnet

Foty z Roboty