Strona 8 z 59
: 21 lis 2010, 20:57
autor: thrackan
Do tego chyba pomóc by mogło niewielkie a liczniejsze ponacinanie trzpienia pilnikiem, żeby się lepiej zakotwiczył w kleju.
Czasem też trzpień jest na tyle długi, że wystaje poza pożądaną długość rękojeści. W takiej sytuacji ucina się go i nituje w kawałku metalu lub kości, tworzącej ostatnią przekładkę, czyli tzw. "głowicę". Zamiast nitu spotyka się też nakrętki do nagwintowanego końca trzpienia. Przy tym ostatnim zdarza się, że niektórzy nie używają kleju do łączenia elementów i polegają tylko na ścisku nakrętki.
: 21 lis 2010, 21:23
autor: Brodkes
Mi jak tang nie pasuje to go obcinam/zeszlifowywuje.
A go do zrobienia otworku pod jelec w tej morce, to robię podobnie jak Puchal
tylko, że ja priew robię punkty, gdzie mają być otworki punktakiem w lini prostej i wierce wiertlem, takim, jaka jest grubosc klingi- mniej piłowania wtedy.
: 22 lis 2010, 22:03
autor: Hobbit
Kurde faja, pierwszy pancake rodzi się w bólu... myślałem że to się robi ehm łatwiej

cięzko było mi to uformować, estetycznie i symetrycznie tez nie poszło, "poraniłem" skórę itd. Latarkę trzyma bardzo solidnie no ale.. zresztą zobaczcie sami
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
: 22 lis 2010, 23:10
autor: puchalsw
Hobbit pisze:"poraniłem" skórę itd
Też to przerabiałem przy pochwie do Nessmuka.
Placuszek pięknisi będzie!
Wy tutaj Ojtam! Ojtam! A u mnie fineczka się klei, no i wreszcie za zamknięcie Leuku się zabrałem!
Z tym Leuku, to u mnie serial brazylijski. Pierniczę się z tym już od paru miesięcy!

: 23 lis 2010, 15:22
autor: Brodkes
Puchal, czemu taka ogroomna dziura pod tang w porożu?
: 23 lis 2010, 15:50
autor: puchalsw
Nie jest taka ogromna. Na wysokość jest w sam raz. Zgadzam się, że mógłbym wykonać szczelinę, wiercąc wąskie otwory obok siebie pionowo, zamiast jeden otwór grubszym wiertłem. Ale jeśli spojrzysz uważniej na to zdjęcie:
zauważysz że środek rogu był bardzo porowaty. To oczywiście jest naturalna cecha rogu, ale wyczytałem że u słabszych sztuk, jądro rogu przypomina pumeks. Podobno u silnych jeleni, jądro rogu jest twarde i solidne. To takim nie było.
Ponieważ nóż ma pracować, wolałem pozbyć się kruchej tkanki, i zalać to w cholerę epoksydem. Uwierz mi. Wiertło nie miało najmniejszego problemu z rozwierceniem tego rogu. Nie chciałbyś osadzać w tym tangu. Za to ścianki są mocne jak diabli. Razem z klejem, będzie trzymać lepiej niż piny.
: 23 lis 2010, 17:43
autor: Brodkes
puchalsw pisze:Nie jest taka ogromna. Na wysokość jest w sam raz. Zgadzam się, że mógłbym wykonać szczelinę, wiercąc wąskie otwory obok siebie pionowo, zamiast jeden otwór grubszym wiertłem. Ale jeśli spojrzysz uważniej na to zdjęcie:
zauważysz że środek rogu był bardzo porowaty. To oczywiście jest naturalna cecha rogu, ale wyczytałem że u słabszych sztuk, jądro rogu przypomina pumeks. Podobno u silnych jeleni, jądro rogu jest twarde i solidne. To takim nie było.
Ponieważ nóż ma pracować, wolałem pozbyć się kruchej tkanki, i zalać to w cholerę epoksydem. Uwierz mi. Wiertło nie miało najmniejszego problemu z rozwierceniem tego rogu. Nie chciałbyś osadzać w tym tangu. Za to ścianki są mocne jak diabli. Razem z klejem, będzie trzymać lepiej niż piny.
A jednak nie jest taki wielki. A z tym porożem to masz rację, ta "pianka" jest strasznie krucha.

Zostawiasz porowatość poroża czy będziesz szlifował?
Ja osobiście, robiąc w drewnie, robię jak najmniejszą dziurę, bo miałem taką sytuację, gdyż obrabiając dostałem się do dziury pod tang.
Ja też coś tam dłubie:

: 23 lis 2010, 17:50
autor: NumLock
Bolstery polerujecie przed klejeniem, czy już po złożeniu noża?
: 23 lis 2010, 18:14
autor: thrackan
Dekster-11, ten nessmukowaty ma zabójczy szlif

: 23 lis 2010, 18:23
autor: Brodkes
NumLock pisze:Bolstery polerujecie przed klejeniem, czy już po złożeniu noża?
Po klejeniu wszystko szlifujesz, wykańczasz i polerujesz
[ Dodano: 2010-11-23, 18:24 ]
thrackan pisze:Dekster-11, ten nessmukowaty ma zabójczy szlif

Co to znaczy?
Na fotce wygląda trochę krzywo, ale kt nessmuka prosta również nie jest

: 23 lis 2010, 19:01
autor: thrackan
dekster-11 pisze:Co to znaczy?

Że od razu przypomniał mi się film "Cobra" ze Stallone'm, w którym morderca (grany przez Briana Tomphsona) miał
charakterystyczny nóż i ostrzył go z sadystyczną fascynacją. I tak jakoś mi się mimowolnie skojarzył.
Ale sam nóż mi się podoba.
Ty robisz noże na sprzedaż, czy wszystko na własny użytek?
: 23 lis 2010, 19:15
autor: Brodkes
thrackan pisze:Ty robisz noże na sprzedaż, czy wszystko na własny użytek?
Niektóre idą do ludzi, niektóre zostają, zawsze się trzeba wcześniej ze mną skontaktować, bo potem może być już za późno

: 23 lis 2010, 19:58
autor: NumLock
dekster-11 pisze:
Po klejeniu wszystko szlifujesz, wykańczasz i polerujesz

Dzięki
dekster-11, ale powiedz mi, jak to robisz, by nie porysować klingi?
: 23 lis 2010, 20:52
autor: puchalsw
NumLock pisze:Dzięki dekster-11, ale powiedz mi, jak to robisz, by nie porysować klingi?
Taśmą malarską Panie!
Taśmą malarską klingę zawijamy na czas roboty!
U mnie nie ma co robić. Leuku i finka się kleją. Film chyba jakiś obejrzę.
Mam mały stress z finką. Wczoraj ją zaklajstrowałem.
Normalnie stosuję ten klej:
DRAGON Klej epoksydowy uniwersalny
http://www.dragon.biz.pl/product.php?ca ... item_id=96
Wczoraj okazało się że nie mam zapasu Dragona, i zastosowałem ten:
BISON Epoxy Universal
http://www.bison.net/US/en/view.do?UID= ... 91e46020af
Dzisiaj spoina jest jeszcze taka... miękka, można ją nożem obrabiać. Coś takiego nie dzieje się po 24h z Dragonem... Klej na pewno został dobrze wymieszany. Mam nadzieje, że taka jego cecha, i po paru dniach zwiąże na twardo.
Dzisiaj dupkę Leuku już skleiłem Dragonem.
: 23 lis 2010, 21:42
autor: Brodkes
Dzięki
dekster-11, ale powiedz mi, jak to robisz, by nie porysować klingi?
Tak jak
Puchal napisał- taśma malarska

Tej szarej ci nie polecam, bo potem będziesz się wkur***ł z odklejeniem
Można jeszcze owinąć tekturką lub folią strech (czy jak to się tam zwie?)
: 24 lis 2010, 00:52
autor: dwie_sety
Panowie
dziękuję wam a w szczególności Panu A.P.
: 24 lis 2010, 09:07
autor: puchalsw
Dzięki dwie_sety. Tak też pomyślałem, że temperatura w garażu (około 10C) jest za niska, i reakcje chemiczne nie zachodzą odpowiednio szybko. Zabrałem wiec nożyki do domu. Dzisiaj może już zacznę szlifowanie.
: 24 lis 2010, 21:22
autor: Prowler
zaczęło się od tego ,że trzeba było coś zrobić ze starymi opinaczami rocznik 87 ,a że miałem do niech sentyment więc szkoda było tak od razu wyrzucić. Vicek w rękę i po chwili miałem troszkę skóry.
Na co zużyje pierwsze kawałeczki już wiedziałem. Pochewka na opinela który wrednie mi kieszenie dziurawi no i musi być na szyję bo przy pasie vicek wisi. (nie próbujcie zmiękczać takiej skóry wodą aby formować - nie ma sensu sprawdziłem

). Troszkę "formowania", pierwsze szycie i napy
Troszkę później leżało takie coś na kaloryferze
a jeszcze później powstało coś takiego
A nosić chce to tak.
no ale i jak by co co do paska też jest szlufka do paska na nap co by nie trzeba było paska ściągać aby przyczepiać/odczepiać.
Jeszcze troszkę muszę porównać papierkiem ściernym... dopieścić. Robota zajęła mi jakieś 3 roboczogodziny nie licząc przerw na schnięcie kleju itp. to pierwsze moje "dzieło" tego typu więc za bardzo nie krytykujcie bo się w sobie zamknę

: 24 lis 2010, 21:59
autor: zdybi
Prowler pisze:. to pierwsze moje "dzieło" tego typu więc za bardzo nie krytykujcie bo się w sobie zamknę

Się zamykać nie musisz

Całkiem zgrabnie Ci to wyszło i z pomysłem! Gratuluję wykonania. Pozdro
: 24 lis 2010, 23:12
autor: puchalsw
Prowler, wacikiem nasączonym olejem roślinnym (najlepiej lnianym) przejedź po szwach i krawędziach skóry. Nie zaszkodzi, a ładnie zabezpieczy przed wilgocią.
U mnie też trochę się wydarzyło. Panika z klejem Bison, była nieuzasadniona. Dzisiaj już wiąże jak skała. Leuku też już całe posklejane, więc odpaliłem czołg, i wziąłem się za wstępne szlifowanie.
Problem mam z finką. Róg był pokryty lakierem i mimo stosowania różnych specyfików, nie udaje mi się zdjąć lakieru w zagłębieniach koronki.
Ale grube szlifowanie w tym nożu mam już zakończone. Teraz polerka. Przekładka z rogu bawolego ładnie już zaczyna pokazywać faktyczny kolor. Dodanie tej czerni było dobrym pomysłem.... "łamie" tą bladość kolorystyki. Teraz wiem, że w następnej fince, dodam jeszcze przekładkę w środku rękojeści.
Teraz muszę zastanowić się czym pokryć róg po polerce. Myślę że olejowanie pokostem powinno wystarczyć.
Co do Leuku, to zakończenie dupki, nie jest moim wymarzonym. Ale eksperyment z mosiężną głowicą był durny. Nóż i tak już waży swoje... Następny będzie lepszy
No i najważniejsze. Zabieram się jutro za wycinanie okładzin pod pochwę na Leuku. Ponieważ reniferów u nas NIET, okładziny będą z łopaty łosia
Docelowo ma to tak wyglądać:
źródło:
http://www.ravenlore.co.uk
... sam w to nie wierzę. Ale jeśli nie spróbuje, to się nie nauczę.
: 24 lis 2010, 23:27
autor: Prowler
puchalsw, dzięki za radę. Na razie muszę krawędzie wyrównać no i teraz kombinuje jak by tu do tego krzesiwko "dopasować" wstępny pomysł już mam

. No ale widzę ,że u Ciebie to się nielicha robota szykuje.
edit. Jeszcze większe dzięki
puchalsw zaj......e klimatycznie pociemniały mi brzegi (mam nadzieję że ten kolor utrzyma się albo niewiele zmieni się po całkowitym wyschnięciu/wchłonięciu)
: 25 lis 2010, 20:27
autor: puchalsw
Do usług

Mi też ktoś kiedyś tak pomógł
Czasami skóra wchłania cały olej, i trzeba ponownie przeciągnąć wacikiem. Ale to po pprostu konserwacja, Tak jak z butami...
Prowler pisze:teraz kombinuje jak by tu do tego krzesiwko "dopasować"
Rozpruj jeden ze szwów, i wszyj skórzaną "rurkę" na krzesiwo. Jeśli będzie otwarta z obu stron to w zależności od tego czy zawiesisz ją na szyi, czy przy pasku będziesz mógł wsunąć krzesiwko.
: 25 lis 2010, 20:39
autor: Prowler
no właśnie sposób "na rurkę" był pierwszym jaki mi do głowy przyszedł ale tak se myślę że mało praktyczne to bo jednak średnica krzesiwa zmniejsza sie w miarę zużywania. No i szybko luźno będzie miało w rurce.Ale mam już inny pomysł

: 25 lis 2010, 23:28
autor: puchalsw
Zabrałem się już za polerkę Leuku. Teraz już tylko papierem 2500 jadę. Metalowe i rogowe przekładki nabierają powoli ładnego połysku. Podobnie i z drewnem. Mam jednak problem ze skórzanymi przekładkami.
Papier zbiera pył z przekładek rogowych i wciera go w przekładki z grubej skóry. Próbowałem już czyścić to benzyną ekstrakcyjną, ale nie pomaga...
Nie da się polerować oddzielnie przekładek rogowych, metalowych i skórzanych... Diabli nadali taki problem na finiszu

: 26 lis 2010, 00:10
autor: thrackan
puchalsw pisze:Teraz już tylko papierem 2500 jadę.
Kupiłeś taki w Casto? Mi się udało znaleźć tylko do 400, a powyżej ( ale i tak max. 2000) to już były wodne do metalu albo pasty polerskie.