Reconnet

Zdjęcia fajne, choć sam nie jestem zwolennikiem fotografowania zwierzyny, która jest oswojona z ludźmi. Czyli nie robię fotek swojego psa, kota, łabędzia na stawie, gołębi na starym rynku itd. bo one po prostu nie uciekają więc może je strzelić nawet moja żona, mama czy teściowa

siux, Strzelić może nawet chłopak z sąsiedztwa, pytanie tylko, czy ujęcie będzie dobre?

No właśnie to jest ten urok fotografowania dzikiej przyrody, że masz sekundę lub dwie i nie ma miejsca na powtórne ujęcie. A z oswojonym zwierzem to prawie jak z modelką

, możesz tak długo pstrykać z różnych stron, aż w końcu się uda

Nigdy nie włóczyłem się po lesie z długim obiektywem (ogólnie to rzadko włóczę się po lesie ale pod wpływem Reconnetu pewnie się to zmieni

) ale przy najbliższej okazji oczywiście wezmę ze sobą tele.

Jak ustrzelę cokolwiek ciekawego wrzucę.

siux, chciałeś pstrykane w pośpiechu to masz

Ustrzelone w trakcie Dziennika Podróżnika 002 (były już na forum, ale razem z całą galerią, mam nadzieję, że Valdi nie usunie

)

Te z kolei były w innej galerii, ale też pstrykane na szybkiego.

Obrazek

Mam nadzieję, że się choć trochę zrehabilitowałem

wrzesientomek pisze: Mam nadzieję, że się choć trochę zrehabilitowałem

heh, zaskrończyk i mysza jak malowane

Wrzesientomek podoba mi się ta gra światła jaką uchwyciłeś na zdjęciach z wieczornego karmienia łabędzi - bardzo fajne ciepłe zdjęcia

Zaskroniec jest świetny! A myszka po prostu słodka

Taki łoś spotkany na weekendowym spacerku w pobliskim lesie. Trochę sie do niego na podchodziłem ale warto było. Zdjęcia dość słabe bo na maksymalnym zumie cyfrowym robione

Obrazek

tu się próbował przede mną schować

Jak później zauważyłem w zakamarkach czaiło się dość dorodne młode

Prowler, gratulacje!!! Strasznie ciężko podejść skubańca. Samica jeśli dobrze widzę?

Prowler, pochwal sie w jakim lesie uchwyciłeś tego stwora? Daleko od centrum? hehe

GRATULACJE!!!! Dla mnie to tylko marzenie.

A pochwalę się i ja

Z ostatnich podchodów do saren i jeleni. Teraz jest bardzo dobra pora na tego rodzaju skradanie się do zwierzaków. Szczególnie gdy wiatr pomaga.

rdk pisze:Prowler, pochwal sie w jakim lesie uchwyciłeś tego stwora? Daleko od centrum? hehe

Może kiedyś Ci pokaże

Fajny ten łoś

Zdybi bardzo dobre ujęcia!

I dobra muzyka w tle

zdybi, naprawdę robi wrażenie

statywu używałeś? Chodzi mi o te pierwsze ujęcia, bo po reszcie widać, że bez, choć ręka Ci niemal nie drży

Witam. No tak

W czasie pierwszych podejść statyw stał pewnie na ziemi, więc jest całkiem poprawnie. Z jeleniami i sarną było trochę inaczej. Nie mogłem postawić statywu na podłożu. Stałem przyklejony do drzewa, na samym skraju rowu (jedyna możliwość podejścia do zwierzaków, będąc niezauważonym. Trochę czołgania i dalej już powoli rowem) Wychyliłem się zza drzewa i przycisnąłem statyw (złożony) do klatki piersiowej.
Sarna podeszła wtedy do mnie na jakieś 3 metry

Gdybym zaczął kombinować z rozkładaniem statywu to pewnie bym spłoszył zwierzaki. Tak więc zostało filmowanie na "bezdechu". Ale i tak wrażenia były przednie.

A czym kręciłeś? Twoja d80-tka filmów nie kręci. Chyba lekki sprzęt, że tak łatwo było zrobić takie statyczne ujęcia.

Teraz kręcę kamerką Panasonic HDC - TM 700. Fajna zabawka. Jak fundusze pozwolą, spróbuję w tym roku przesiąść się na coś bardziej profesjonalnego.

birken1 pisze:Strasznie ciężko podejść skubańca.

Nie wiem jak u Prowlera, ale u mnie dość łatwo. Tylko, że one dość szybko sobie na luzie chodzą, więc trzeba się spieszyć, a i przy okazji nie narobić hałasu

Fotki bardzo przyjemne, tak samo jak film Zdybiego

zdybi pisze:Teraz kręcę kamerką Panasonic HDC - TM 700. Fajna zabawka. Jak fundusze pozwolą, spróbuję w tym roku przesiąść się na coś bardziej profesjonalnego.

Kamerka całkiem konkretna.

My oprócz aparatu też używamy kamery, starego soniacza z dyskiem i ogólnie daje ciała. Przede wszystkim rozdziałka to nie HD tylko VGA, no i kolory ma słabe.

Twoja to już inna bajka. Nie chciałbyś pożyczyć na Dziennik Podróżnika 005?

Heh

Z tym HD to też nie jest tak...
Powiem to na moim przykładzie. Mam kamerę HD (nagrywam także w HD) ale w efekcie końcowym, konwertuję wszystko na Standard Definition. High Definition jest dla mnie "za ciężki" trochę. Chodzi o to, że aby wykorzystać w pełni kamerę z HD, trzeba też dostosować pod nią inne rzeczy. Komputer musi być z wyższej półki aby taki przekaż ogarniał bez zacinania i "mulenia" (mój ma już problemy). A najlepiej mieć dwa - jeden specjalnie pod ujęcia filmowe i tworzenie filmów. Do tego program do montażu. Dalej. Sam przesył filmów HD np. na YT to udręka. Trwa godzinami, zależnie od szybkości łącza. Ogólnie ciężki temat. Często przekonałem się też, że potencjalny widz nie ogląda filmów w jakości HD. Bo po prostu długo się "ładują" i nie każdy też ma jakiś super sprzęt. Nie zawsze da radę. Dlatego jak na razie pozostanę przy SD i po wakacjach kupię kamerę Canon xl2.
Co do pytania o kamerę to na PW