A na co Tobie taka kosa? Użyteczności surwiwalowej prawie żadnej. Nie jest za duży by być samodzielnym nożem? Waga nie przeraża?
No i ten wątek, dotyczy bardziej noży zrobionych własnoręcznie.... Może ustrzeże Cię przed zmarnowaniem pieniądzy:
Pisza o tym nożu Kizlay:
Idealnie nadaję się do siekania, krojenia, cięcia, rzeźbienia czy obróbki zwierząt.
Kłamstwo:
nr 1 - idealnie. Niestety przy rozmiarach, to "idealnie" jest znaczącym przekłamaniem
nr 2 że nadaje się do rzeźbienia
nr 3 że nadaje się obróbki zwierzat.
w przypadku nr nr 2 i 3 jest jednym z najgorszych wyborów do tego celu.
Z uwagi na rozmiary nadaje się do walki, robienia dużych dziur, otwierania stalowych beczek, czy czołgów, ścinania drzewek (ale nie idealnie, bo idealnie do ścinania to nadaje się coś co ma ściśle określone przeznaczenie. W tym układzie już lepiej się sprawdzi siekiera czy karczownik; choć siekiera będzie lepsza do obróbki zwierząt).
Kup se lepiej jakąs siekierkę np. Gransforsa leśną, bushcraftową czy myśliwską. i do tego jakiś mały nożyk.
Rat-1 to dobry nóż, ale składak.
Jeśli zdecydujesz się kupić tego Kizlyar`a dla mania. To gratuluję, tez lubię noże.