Strona 7 z 21

: 11 gru 2011, 23:02
autor: slaq
puchalsw pisze: I tak po pierwszym włożeniu do zupy włos na drewnie wstaje. Ja tam nie mam cierpliwości...
W tym brzozowym sporku, już ci tak nie stanie ;-)
Mi w tej łyżce z głogu staje minimalnie, zatem pewnie, to o twardość i gęstość się rozchodzi.
Najlepsze są wierzbowe - zdzierasz drewno językiem podczas jedzenia :mrgreen:

: 11 gru 2011, 23:31
autor: puchalsw
Taaa. Zauważyłem że nawet po oleju staje. Pożniej jak podszlifować, to już staje mniej. Zresztą tak mnie zapieniłeś, że w tym mirabelkowym będę komorę zupną rozszlifowywał (do brzozowego nie mam już dostępny :-x)
Może w przyszły weekend nawet razem przy ogniu poszlifujemy na Słupeckiej, albo nad Długą?
Jak będę miał czas to nałupię szczapek z tego bzu, i przyniosę do strugania parę.

: 11 gru 2011, 23:52
autor: slaq
puchalsw pisze:Zresztą tak mnie zapieniłeś, że w tym mirabelkowym będę komorę zupną rozszlifowywał (do brzozowego nie mam już dostępny :-x )
Wojciech, a czym ja cie tak zapieniłem ? 8-)
Zjedź łyżkowcem trochę te brzegi i powinno być ok.
puchalsw pisze:Może w przyszły weekend nawet razem przy ogniu poszlifujemy na Słupeckiej, albo nad Długą?
Jak będę miał czas to nałupię szczapek z tego bzu, i przyniosę do strugania parę.
Nie wiem jeszcze co z tą Słupecką.
Bez mam - dziś go nad Długą, siekierką wstępnie ciachałem.
Bardzo twardy.

: 12 gru 2011, 08:57
autor: NumLock
puchalsw pisze:po pierwszym włożeniu do zupy włos na drewnie wstaje
Spróbuj "postawić włos" zwilżoną gąbką, a później go opal palnikiem.

Bardzo ładne prace!

: 12 gru 2011, 10:12
autor: puchalsw
slaq pisze:Nie wiem jeszcze co z tą Słupecką.
Nawet nie zaczynaj! :evil:
NumLock pisze:Spróbuj "postawić włos" zwilżoną gąbką, a później go opal palnikiem.
Dzięki NumLock, . Trza będzie wypróbować.

Noch einmal Editen :-):
slaq pisze:Zjedź łyżkowcem trochę te brzegi i powinno być ok.
Już nożem raczej nie będę ruszał. Poprawię papiurem 80tką
slaq pisze:Bez mam - dziś go nad Długą, siekierką wstępnie ciachałem.
No i jak? Ładnie słoje wychodzą, czy nuda? Na przekroju pniaka widać pojedyncze ciemne słoje, ale nie wiem jak to wyglądać będzie już po struganiu.
Teraz, kiedy szukam drewienka do strugania, to pamiętając fajny efekt w poprzednim sporku, moją uwagę przyciągają kawałki pokręcone, z chorującego drzewa, z "zawirowanymi" słojami, odrostami. W przeciwnym wypadku wieje nudą!

: 12 gru 2011, 10:57
autor: MlKl
Obrazek

Jakoś znajomo wygląda :P

: 12 gru 2011, 13:23
autor: slaq
MlKl pisze:Jakoś znajomo wygląda :P
A idź Ty w cholerę z tą swoją łychą :-P 8-)
Ileż to ja nerwów zszargałem na tych sękach (już wiem dlaczego popsułeś mi nóż), że o jako takim prostowaniu komory nie wspomnę :mrgreen:
Pogłębiłem ją i ładnie wyszlifowałem 8-)
Będę miał do kociołka :mrgreen:

puchalsw pisze:No i jak? Ładnie słoje wychodzą, czy nuda?
Trochę nuda.
Chociaż jest tam ukryta taka ładna zieleń- wyjdzie po impregnacji, tak myślę 8-)
No i twarde drewno dosyć bardzo.
puchalsw pisze:Nawet nie zaczynaj! :evil:
Nie wiem czy będę. Umówiłem się dużo wcześniej ze Slothem na łażenie nad Wisłą.
A dwa nie wiem, jak z czasem i pozwoleństwem od małżonki :mrgreen:

: 12 gru 2011, 13:34
autor: puchalsw
slaq pisze:Chociaż jest tam ukryta taka ładna zieleń- wyjdzie po impregnacji, tak myślę
OK. Czekam na wyniki.
MlKl, to jest własnie to o czym pisałem. Im bardziej pokręcone drewienko, tym piękniejszy efekt. Naprawdę ładniutka. Tylko kto ją w końcu zrobił? Bo już nie wiem..
Tylko mam jedną uwagę: ponieważ ta komora jest taka ciekawa i pokręcona, rączka już wygląda zbyt cywilnie IMHO. Mało się tam w drewnie dzieje. Mi brakuje równowagi pomiędzy komorą i rączką. Wiem że gadam jak pokręcony audiofil o "jeszcze soczystszym basie", ale może dorobienie na końcu otworku i przewleczenie pętelki rzemiennej z ładnym węzełkiem wzbogaciło by ją trochę?

: 12 gru 2011, 13:46
autor: slaq
puchalsw pisze:Tylko kto ją w końcu zrobił? Bo już nie wiem..

Mikki nad Długą zrobił do grochówki, tak na szybko, po czym se ją wziąłem do domu, celem upiększenia.
puchalsw pisze:Mi brakuje równowagi
:mrgreen: no ..

I ujową nawigację posiadasz w pakiecie :mrgreen:

: 12 gru 2011, 18:18
autor: MlKl
Ciekawy materiał ujawnił się dopiero w trakcie roboty - wziąłem pierwszy z brzega kawałek gałęzi ze sterty opału, coby zrobić ersatz łychy zlotowej, która na afterek nie dotarła, a czymś trzeba było grochówkę z kociołka wybrać. Miałem zostawić na miejscówce coby tam była jako dyżurna chochla, ale jak Slaq wyraził chęć adopcji biedactwa, tom mu ją dał - nie zmarznie zimą :P

: 12 gru 2011, 18:19
autor: JakubJ152
puchalsw pisze: Bez łyżkowca taką wydrążyłeś? Szacunek.. Fajnie się drąży (ale musisz uważać) szkłem butelkowym.
Przepraszam za offtop ale jak to zrobić,bardzo mi się podoba struganie ,a na nóż łyżkowy mnie nie stać...

: 12 gru 2011, 19:33
autor: siux
A kombinować trza.... początek wybierałem różnymi rodzajami dłut stolarskich jakie znalazłem u teścia w piwnicy. Następnie dużo dużo strugania i skrobania nożem Mora 110 hunter no i papier ścierny różnej gradacji na koniec...

: 12 gru 2011, 19:45
autor: puchalsw
JakubJ152, to żaden offtop chłopie. Nie wiem, jakie inni mają doświadczenia, ja podzielę się sposobiem, jakim wydrążyłem łyżkę dwa lata temu na zlocie kanu.
Warunek 1: ostry nóż
Warunek 2: drewno nie sezonowane, i nie bardzo twarde ( dąb)
Strugasz korpus łyżki, w kształcie jak to masz zaplanowane. Kiedy masz już łyżeczkę zgrubnie wystruganą bierzesz się za komorę.
Opierasz sobie łyżkę na jakimś pniaku (nie na nodze), i wycinasz czubkiem noża wewnętrzną krawędź komory zupnej. Jedziesz na około łyżki, aż będziesz miał dość głęboką szczelinę na całym obwodzie. Następnie nożem zaczynasz wydłubywać kawałki drewna. Uważaj! W ten sposób wydłubiesz z grubsza komorę, ale będzie ona bardzo nierówna.
Następnie z rozbitej butelki wybierasz szkiełko, ktore z jednej strony ma ostrą krawędż w kształcie zakrzywionym. Tą krawędzią zaczynasz szlifować komorę. Takimi krawędziami można też ładnie wyszlifować całą łyżkę.
Można też wypalić łyżkę węglikiem z ogniska, ale tutaj nie mam czym się pochwalić.

: 12 gru 2011, 20:08
autor: Mr. Wilson
JakubJ152, zacznij może od wypalania, ja tak swoją pierwszą łyżkę zrobiłem.
Następne łyżki robiłem pogłębiając komorę zupną krzemiennym drapaczem, szkło też jest dobre.
Albo coś takiego (ostatni wpis na tej stronie): http://spooncarvingfirststeps.blogspot. ... -results=6

: 12 gru 2011, 20:23
autor: JakubJ152
puchalsw i Mr. Wilson, dzięki jak jutro znajdę czas zacznę coś próbować. :)

: 12 gru 2011, 20:31
autor: Dąb
Ja robię bez łyżkowca , zwykłym nożem w ten sposób
http://puszczanstwo.blogspot.com/2008/06/yka.html

: 18 gru 2011, 18:12
autor: Mr. Wilson
To moja pierwsza :mrgreen: :

https://lh6.googleusercontent.com/-2Xhy ... 40/029.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-xLt7 ... 40/042.JPG

A przepraszam, pomyliłem się, to już chyba druga :mrgreen: ?

Materiał drewno brzozy, olejowane.
Nędzna, odtwórcza próba naśladownictwa tego co inni robią.

Za nieprzyjemne doznania estetyczne bardzo przepraszam, moje zdolności plastyczne są zerowe :-/


Ale się warszawska ekipa reconnetowych strugaczy kuks i wszelkich innych rzeźbiołek wyrobiła, trzeba, jak się to u mnie na boisku mówi, siatkę podnieść wyżej :mrgreen:

: 18 gru 2011, 19:07
autor: yaktra
Chciałbym choć taką zrobić.
I na przyszłość uważaj gdzie robisz foty. Tam było chyba dość niebezpiecznie i grząsko.

: 18 gru 2011, 19:53
autor: soohy
Ja nigdy za takie rzeczy się nie zabierałem z powodu braku odpowiedniego sprzętu oraz odpowiedniej wiedzy, ale według mnie jak na pierwszy-drugi raz jest bardzo dobra. Nie musisz być taki skromny :D Czym się poleruje taką kuksę, papierem ściernym?

: 18 gru 2011, 19:56
autor: siux
Mr.Wilson super, wygląda na dość sporą?! :-D

: 18 gru 2011, 20:00
autor: NumLock
soohy pisze:Ja nigdy za takie rzeczy się nie zabierałem z powodu braku odpowiedniego sprzętu oraz odpowiedniej wiedzy
Dobra, dobra... nie chce Ci się :P
soohy pisze:według mnie jak na pierwszy-drugi raz jest bardzo dobra
:lol: :mrgreen: :mrgreen:
To była ironia soohy, zerknij na galerię Mr. Wilsona :-D

Swoją drogą jest naprawdę bardzo ładna, ma klimat.

: 18 gru 2011, 20:13
autor: rzuf
Noo, jak Mr. Wilson na zlocie strugał, to było widać, ze pierwszy raz w życiu to robi :mrgreen: :D Nie, żeby wióry leciały jak z piły w tartaku, nic z tych rzeczy... :D

Mnie się zwłaszcza podoba ta nierówna faktura z zewnątrz, śliczna robota :)

: 18 gru 2011, 20:27
autor: soohy
hahaha, rzeczywiście ironia, bo galerię Mr.Wilsona oglądałem kilkanaście razy. Po prostu nie myślałem o galerii i stąd moja wypowiedź. Mimo wszystko szacun.

: 18 gru 2011, 21:11
autor: nicco
Mr. Wilson, Piękna robota, ma klimacik, obrusik też świetny.
Gratuluje, wszystkie Twoje wyroby są super.

: 18 gru 2011, 21:15
autor: robert
Fajna kuksa Mr.Wilson.
Takie wyroby, "ociosane siekierką" są właśnie najładniejsze.