
Foty z Roboty
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Dzięki Przeszczep. Tak tez zrobię. Końcówka głowni będzie poharatana, tak aby nie było możliwości obluzowania.
Pochewka z kory na ukończeniu.
Jeszcze muszę zawoskować, frędzelki ułożyć, dociągnąć pasek w paru miejscach, ale generalnie jest OK.
Nie jet to łatwy materiał. Skóra to inna historia.
Morka siedzi elegancko i bez luzów
Jak skończę, to zrobię parę zdjęć glamour

Pochewka z kory na ukończeniu.
Jeszcze muszę zawoskować, frędzelki ułożyć, dociągnąć pasek w paru miejscach, ale generalnie jest OK.
Nie jet to łatwy materiał. Skóra to inna historia.
Morka siedzi elegancko i bez luzów
Jak skończę, to zrobię parę zdjęć glamour

F..k it, I'll Do It Myself!
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
puchalsw, szczerze ta rękojeść ta kora jakoś mi nie pasują kolorystycznie. Może gdyby ciemniejsza była ta pochewka
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Prowler. No bo to Mora Clipper jest
Cudów estetyki nie oczekuj.
Ta robota, to dla mnie odkrywanie nowego lądu... w ogóle nie mam doświadczenia w pracy z korą, a już pochwy robienie z tego materiału to dla mnie jakaś abstrakcja.
No i nie oszukujmy się.. Nie jest to "wybitna pochwa" do "wybitnego customa"
Zobaczymy jak to będzie wyglądało po woskowaniu... Pewnie kora znacznie ściemnieje
Ważne że czegoś nowego się nauczyłem.

Ta robota, to dla mnie odkrywanie nowego lądu... w ogóle nie mam doświadczenia w pracy z korą, a już pochwy robienie z tego materiału to dla mnie jakaś abstrakcja.
No i nie oszukujmy się.. Nie jest to "wybitna pochwa" do "wybitnego customa"

Zobaczymy jak to będzie wyglądało po woskowaniu... Pewnie kora znacznie ściemnieje
Ważne że czegoś nowego się nauczyłem.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Dobrze to wygląda. Muszę i ja się wziąć za robotę.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Kurna! Dlaczego ja na to nie wpadłem... Mam jeszcze ekologiczną zieloną bejcę szwedzką.... brzmi trochę ryzykownie, ale będzie pasowało do koloru rękojeści Cliperka....
Wypróbuje na luźnym kawałku kory. Jak będzie wioska, to pokryję brązową bejcą. I tak muszę jeszcze barwić przeszycia z białej dratwy na plecionym pasku.
Dzięki Przeszczep. Pomogłeś.
Wypróbuje na luźnym kawałku kory. Jak będzie wioska, to pokryję brązową bejcą. I tak muszę jeszcze barwić przeszycia z białej dratwy na plecionym pasku.
Dzięki Przeszczep. Pomogłeś.
F..k it, I'll Do It Myself!
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
To był dobry dzień. Posprzątałem w ogrodzie przed nadchodzącymi mrozami i pogrzebałem godzinkę przy imadle.
Dorobiłem już wszystkie przekładki do finki. Ostatnia, ta pokazowa będzie ze stali.
Po chamsku wycięta z taniej szpachelki, ale ta i tak przeznaczona jest na ulu eskimoskie
Przekładki są z: blacha mosiężna, czarny róg bawoli, blaszka stalowa.
Jutro po powrocie z lasu, będę docinał przekładki do owalu rękojeści, i biorę się za klejenie.
Róg na razie wydaje się być ciut za duży do głowni, ale dużo spadu będzie podczas szlifowania.

Dorobiłem już wszystkie przekładki do finki. Ostatnia, ta pokazowa będzie ze stali.
Po chamsku wycięta z taniej szpachelki, ale ta i tak przeznaczona jest na ulu eskimoskie

Przekładki są z: blacha mosiężna, czarny róg bawoli, blaszka stalowa.
Jutro po powrocie z lasu, będę docinał przekładki do owalu rękojeści, i biorę się za klejenie.
Róg na razie wydaje się być ciut za duży do głowni, ale dużo spadu będzie podczas szlifowania.
F..k it, I'll Do It Myself!
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Czyżby morki oprawiane samodzielnie stanowiły dobre prezenty?I mam nawet plany wobec tego nożyka

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- Brodkes
- Posty: 332
- Rejestracja: 11 kwie 2009, 19:51
- Lokalizacja: Nysa
- Tytuł użytkownika: Knifemaker
- Płeć:
Z polyestru: http://www.swarog.pl/polyester-c-4_13.htmlthrackan pisze:Dekster-11, z czego jest ten klocek?
kupowałem jeszcze wtedy, kiedy była na nie przecena, teraz wg mnie to trochę za drogo

SURVIVAL-trening,wielka próba,wola przetrwania
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
No to jestem ciekaw, co z tego wydobędziesz. Dobrze się to obrabia? Da się porównać z czymś naturalnym?
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Mwitek, musisz wiertełkiem o średnicy odpowiadającej grubości trzpienia nawiercić rząd bardzo bliskich dziurek odpowiadający szerokości trzpienia. A potem już wyciąć pozostały materiał dłutem albo nożem. Przynajmniej taką metodę stosowałem i działała. 
EDIT: Porada ZŁA. Proszę to zignorować i przejść od razu do postu Puchala.

EDIT: Porada ZŁA. Proszę to zignorować i przejść od razu do postu Puchala.

Ostatnio zmieniony 21 lis 2010, 18:49 przez thrackan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. A na końcu jest skucha. Brzydki "slot" który kontrastuje z gładką powierzchnią głowni.thrackan pisze:musisz wiertełkiem o średnicy odpowiadającym grubości trzpienia nawiercić rząd bardzo bliskich dziurek odpowiadający szerokości trzpienia.
Miałem takie zadanie wczoraj, kiedy wykonywałem ostatnia przekładkę ze stali do finki nad którą pracuję.
Głownie mory, maja szlif przedłużony na tą część głowni, która wchodzi w oprawę. To spore wyzwanie. Trzeba wyszlifować szczelinę o kształcie prostokątnym, a na dole trójkątnym, ściśle przylegającą do powierzchni głowni.
Jeśli głownia nie ma tego "ficzera" a szczelina musi być prostokątna, roboty jest o połowę mniej.
Wygląda to tak:
1. Nigdy nie wierć wiertłem o średnicy zbliżonej do wymaganej szerokości wycinanej szczeliny! Obsuwka o 1/10 mm i masz już po ptokach. Szczelina będzie szparą

2. Zacznij od wyznaczenia szczeliny, później linii symetrii przechodzącej wzdłuż.
3. Na tej lini nastepnie wiercisz otwory o jak najmniejszej średnicy. Ja stosuję 1.5mm wiertło. Staraj się aby otwory były jak najbliżej siebie. Ale nie przesadź. Jeśli będziesz wiercił zbyt blisko, wiertło zegnie się, i ucieknie do sąsiedniego otworu.
4. Następnie zakładasz wiertło szersze, o średnicy mniejszej od wymaganej szczeliny o 1.5-2mm. To Ci da jakieś 0.75-1mm zapasu od wywierconego otworu do planowanej krawędzi szczeliny.
ZAPOMNIAŁEM!
A. Nie wierć otworów w części zwężającej się! Wiercimy tylko w prostokątnej części szczeliny.
B. Wytnij przekładkę/jelec z dużym zapasem, na docięcie i szlifowanie. Jeśli najpierw wytniesz dokładny kształt przekładki/jelca, a później szczelina zejdzie Ci z osi symetrii, będziesz miał problem.
5. W ten sposób otrzymujesz poszarpaną szczelinę. Jeśli masz szczęście, duże wiertło porozrywało ścianki pomiędzy otworami, i możesz wsunąć płaskiego iglaka. Jak masz pecha, zabierasz się od największego otworu, z cienkim iglakiem, i przekroju okrągłym.
Musisz wypiłować połączenia pomiędzy otworami.
Kiedy już to osiągniesz, weź pilnik płaski, i pracuj nad bocznymi ściankami. Wciąż nie dotykaj się trójkątnej części szczelny.
Kiedy już masz ładny prostokącik, weź iglaka o przekroju "nożowym" (ja tak to nazywam, to nie jest iglak trójkątny, przekrój zbliżony jest do przekroju poprzecznego noża/głowni) i ostrą krawędzią, zacznij piłować od środka dolnej krawędzi szczeliny w dół. Co chwilę przerywaj, i wsuwaj głownię, patrząc czy jelec, przekładka ładnie pasuje.
Nie spiesz się. Można paroma ruchami schrzanić godzinę roboty.
Odrobina cierpliwości, i uda Ci się zrobić coś takiego (jeszcze do podszlifowania dół, i górna krawędź, pasuje już w 95%)
F..k it, I'll Do It Myself!
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Oj, Puchal, dzięki. Zbyt dużo czasu minęło, odkąd oprawiałem głownię. I jakby tego było mało - poszedłem w krzaki skrótu myślowego. Oj, czas zamówić jakąś głownię do oprawienia. 

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
Puchalu
szalenie dziękuję za porządny poradnik, jednak nie o to pytam.
Moja wina, nie sprecyzowałem pytania.
Zapytam więc na konkretnym przykładzie waszej pracy.
Największą zagadką dla mnie jest:
jak zrobić otwór w porożu ( na fotce dekstera w klocku z tworzywa), długi otwór w który wchodzi trzpień o kształcie w zasadzie trapezu patrząc z góry na nóż leżący na płasko na stole.
T omie zastanawia, bo jeśli chociaż trzpień byłby prostokątny i nie zwężał się od głowni ku końcowi jestem w stanie sobie taką pracę wyobrazić, natomiast trapezowaty płąski otwór odpowiedniej długości- nie wiem.
Chyba że, nie musi to być otwór dopasowany do trzpienia aż tak bardzo i uzupełnić można klejem albo co ale nie wydaje mi się.
szalenie dziękuję za porządny poradnik, jednak nie o to pytam.
Moja wina, nie sprecyzowałem pytania.
Zapytam więc na konkretnym przykładzie waszej pracy.
Największą zagadką dla mnie jest:
jak zrobić otwór w porożu ( na fotce dekstera w klocku z tworzywa), długi otwór w który wchodzi trzpień o kształcie w zasadzie trapezu patrząc z góry na nóż leżący na płasko na stole.
T omie zastanawia, bo jeśli chociaż trzpień byłby prostokątny i nie zwężał się od głowni ku końcowi jestem w stanie sobie taką pracę wyobrazić, natomiast trapezowaty płąski otwór odpowiedniej długości- nie wiem.
Chyba że, nie musi to być otwór dopasowany do trzpienia aż tak bardzo i uzupełnić można klejem albo co ale nie wydaje mi się.