Reconnet

Na bazie "Obławy" Kaczmarskiego - Martin Lechowicz - Obława V "PSY"

Walker95 pisze:Sabaton?
Wymiaaata...
Szczególnie jakoś mi wpadła piosenka Fourty to One i Price of the Mile.

No to ten kawałek też powinien Ci wpaść w ucho (Ja nie mogę przestać go słuchać od jakiegoś czasu

): Sabaton - Uprising. Kawałek ten znajdzie się na ich nowej płycie "Coat of Arms". Na pochwałę zasługuje też fanowski teledysk zrobiony przez CrusadeNR - niesamowicie pasuje do klimatu tego kawałka

Sabaton nudny jest. Fakt, kawałek ''40:1'' był miłym ukłonem w naszą stronę, ale tak napędziło im to marketing, że było niemal pewne, że znowu dowalą z jakiś kawałkiem... A to całe ''Warszawo walcz!'' przekonuje mnie ostatecznie do wciśnięcia ''next''.

Natomiast kawałek ''Wehrmacht'' z nowej płytki po prostu kopie dupala

Ze mnie stary metalowiec, więc również gustuję w klimatach Metallicy, Ironów itp. itd.

Crucify the Dead - Slash feat. Ozzy Osbourne

Raz Dwa Trzy - Tylko We Mgle Człowiek

Jeszcze wrócę do Sabatonu to już mają trzy piosenki o Polaczkach

1. Fourty to One
2. Uprising
3. Aces of Exile (piosenka o bitwie o Anglię , dywizjony : Polski 303 , Czechosłowacki 310 i Kanadyjski 403 czy jakoś tak nie pamiętam dokładnie Kanadyjskiego ;P )

Właśnie słucham Uprising i IMHO jest świetne. W połączeniu z teledyskiem wymiata icon_twisted

Ozzy Osbourne - Let me hear You scream

Ja tam wolę coś łagodniejszego.... Dire Straits - Brothers In Arms

Gorąco polecam młodą, ale bardzo dobrą polską kapelkę folk-metalową Leśne Licho: http://www.myspace.com/lesnelicho

Ja słucham muzyki House, Electro i wszelkiej maści remiksy.

Czy pamiętacie Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu:

Te piosenki słuchałem jeszcze z kaset w radio-magnetofonach jak byłem mały. Cieszę się, że przetrwały w necie, bo słuchając, przypomniały mi się lata młodości, i wartości w które chcę wierzyć.

Moje ostatnie odkrycie, ze specjalnymi pozdrowieniami dla Hakasa;) zespół z Tuwy, podobno znany bardzo- ale ja wcześniej o nich nie słyszałam. Tradycyjny, gardłowy śpiew, tradycyjne instrumenty, duch stepu i zapach koni...

wersja oryginalna:
wersja filmowa ("Mongoł" źródłem prawdy historycznej czy etnograficznej nie jest, natomiast piękną stepową baśnią owszem):
wersja koncertowa:

To ja też się podzielę takim nowym odkryciem którego dokonałem ostatniego weekendu w Gdyni na pewnym festiwalu. Jeśli ktoś lubi klimaty punkowe polecam kapelę Baraka Face Junta (połowa składu ze Straconego)

Ja po godzinach preferuje KAT-BALLADY.

I kulinarnie: feet - Water Soup

Jak się czuję "dojrzałym facetem" to : Mark Knopfler - Shangrila, Sailing to Philadephia, The Ragpicker's Dream. Czasami bardziej country i wtedy: Black Hawk, Tim McGraw

Jak się czuję pokojowo nastawiony do świata to Bob Marley

Indy: Kings of Leaons, Kasabian, Buffy Clyro.

Ale zawsze wracam i będę wracał do końca swoich dni do progressivu, czyli Dream Theater. Chłopaki po prostu "żondzom"!