Pochwal się swoim nożem

zanim spytasz co na początek wpisz w google: mora lub frosts ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

MlKl pisze:To ja określam, do czego ma mi służyć dane narzędzie :)
oszem, tylko Twoje opinie o produkcie nie powinny być brane pod uwagę i zmieniają zupełnie niepotrzebnie obraz rzeczy!!
To tak jakbyś chciał użyć malucha jako amfibi i potem pisał opinie, że on nawet małej rzeczki nie przejdzie, że się gnie i koło łatwo urwać i że to jakieś dziadostwo tak w ogóle :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Rozumiesz o co mi lotto???
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

siux pisze:oszem, tylko Twoje opinie o produkcie nie powinny być brane pod uwagę i zmieniają zupełnie niepotrzebnie obraz rzeczy!!
To tak jakbyś chciał użyć malucha jako amfibi i potem pisał opinie, że on nawet małej rzeczki nie przejdzie, że się gnie i koło łatwo urwać i że to jakieś dziadostwo tak w ogóle :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Rozumiesz o co mi lotto???
Zupełnie chybione porównanie. W dyskusji o samochodach terenowych napisałbym, że "acioto" w zupełności wystarczy, żeby pojechać do polskiego lasu. Nie wszędzie wjedzie, w byle kałuży się zakopie, ale we czterech idzie go z niej wynieść. Oczywiście - jak kogoś stać na landrovera, to se może kupić, i raz na rok do tegoż lasu nim dla szpanu pojechać, byle nie próbował sprawdzać, jak się jeździ korytami rzek, albo po młodnikach.

Reasumując - jeżeli siekiera czy nóż nie jest narzędziem codziennej wytężonej pracy, to absolutnie nie ma potrzeby, ani tym bardziej konieczności kupowania takiego narzędzia z najwyższej półki. Na potrzeby bushcraftu, czy survivalu w warunkach polskich w zupełności wystarczy kuchenniak Nifrosty, Mora, albo siekierka z Biedronki, czy z polskiej "Kuźni".

Wszystko ponad to, to jest tylko to, co Amerykanie nazywają "overkill".
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1117
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Miki pamiętaj jednak, że siekierka siekierce nie równa. Jak pisałem moja siekierka z biedronki nie przetrwała zbyt długo...
Obrazek
Awatar użytkownika
Armat
Posty: 439
Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Technokrata
Płeć:

Post autor: Armat »

mwitek pisze:Miki pamiętaj jednak, że siekierka siekierce nie równa. Jak pisałem moja siekierka z biedronki nie przetrwała zbyt długo...
Wcześniej wytłumaczył to hejtyniety 8-)
hejtyniety pisze:W moim odczuciu płaci się więcej nie dlatego, że jest lepsze czy gorsze, ale dlatego, że masz zapewnioną stałą jakość. Trafiłeś na dobrą siekierkę w biedronce - super! miałeś szczęście. Ale ktoś kto kupował zaraz po Tobie mógł mógł już trafić na zahartowaną za wysoko lub za nisko, lub źle osadzoną lub cokolwiek. Ja to nazywam czynnikiem chińskim i niestety nawet dokładna analiza organoleptyczna nie może nam dać pewności, że kupujemy w 100% dobry produkt...
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1117
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

O fakt przeoczyłem :D
Obrazek
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Są tu na forum opisy awarii Fiskarsów i Husqvarn - nie ma reguły. Nie wiem, jak mwitek wybierał swoją siekierkę, ale w takim sprzęcie może się co najwyżej ułamać trzonek, co nie stanowi żadnego problemu poza godzinką na zrobienie nowego i osadzenie ostrza. W Fiskarsie złamany trzonek oznacza, że resztę można tylko wyrzucić.
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Albo osadzić ją między rozcięty patyk ;-)

Już tak nie demonizujcie tego fiskarsa - to są doskonałe narzędzia do pracy stworzone do leżenia w drewutni a nie do tachania w las i używania jako uniwersalne niewiadomoco (no może oprócz x5, ale tam prędzej zmiażdżymy paluchy niż złamiemy trzonek ;-) ).

Nie zgodzę się że jakakolwiek chińska tandeta jest godna polecenia. Ale też nie mówię, że od razu trzeba brać fiskarsa czy husqvarnę. Można przecież kupić toporki wojskowe, które mają i przyzwoitą cenę i przyzwoite wykonanie.

BTW - ktoś kiedyś na knives.pl wrzucał zdjęcia "biedronkowej" siekiery, w której wielkie kawałki odchodziły po ugryzieniu zwykłymi kombinerkami :-P
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Toć o to właśnie od początku chodziło - jak ktoś ma do rąbania kubiki drewna, kupuje bez zastanowienia Fiskarsa, i to je to. Natomiast na narzędzie wielofunkcyjne lepiej się nadaje coś tańszego, czego nie szkoda zniszczyć w razie czego. Od takiego stwierdzenia wrzesieńtomka zaczęła się ta gaduła.

W życiu zdarzają się rozmaite sytuacje. Np: chcę sobie zrobić wędzarnię ze starej beczki 200 l. Do wycięcia z niej den najlepiej użyć siekiery jako otwieracza i młotka do pobijania jej. Kto użyje w ten sposób Fiskarsa?
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

MlKl pisze:Toć o to właśnie od początku chodziło - jak ktoś ma do rąbania kubiki drewna, kupuje bez zastanowienia Fiskarsa, i to je to.
Na wsi gdzie mam domek letniskowy i wszyscy palą drewnem nikt nie ma fiskarsa. Ludzie przycinają drewno spalinówkami, później rąbią siekierkami no-name. Do rąbania drewna wcale nie jest potrzebna jakaś super technologia, ot, walisz i pęka, cała filozofia. Jak długo taka siekiera trzyma ostrość to nie ma znaczenia bo ostrość praktycznie do niczego nie jest potrzebna, w końcu nikt przy zdrowych zmysłach nic taką siekierą nie tnie skoro każdy ma spalinówkę. Przed użyciem siekiery się nawet nie ostrzy, bo po co, w końcu ma rozszczepiać drewno a nie ciąć. Kwestia wyszczerbiania się w ogóle się nie pojawia bo takie narzędzie się zwyczajnie nie wyszczerbia, jest to problem dręczący chyba tylko mieszczuchów oraz posiadaczy fiskarsów. Przyjechałem tam ze swoim Fiskarsem i używam odziedziczonego po poprzednim właścicielu no-name bo w użyciu jest albo taki sam albo nawet lepszy (lepszy balans przy rąbaniu, Fiskars ma za lekką rączkę przez co człowiek bardziej się męczy przy rąbaniu od góry do dołu bo środek ciężkości ręki z siekierą jest bardziej przesunięty w stronę ostrza – okej chciałem żeby zabrzmiało to mądrze ale nie wiem jak wyszło).

Ale spoko, jak ktoś chce stówkę wyrzucić by sobie dwa razy w roku ciachnąć drzewko w lesie to luzik. Ja to popieram całym sercem, w końcu nasza gospodarka opiera się na wydawaniu kasy, gdy kazdy zacznie chomikować to wracamy do jaskini albo nawet na drzewo. Dyskusja o tym która lala ma najlepszą lepszą d...ę też jest fajna.
Awatar użytkownika
unabomber
Posty: 228
Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
Lokalizacja: Beskid Niski
Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
Płeć:

Post autor: unabomber »

Ciek - za Twoje posty, wysiłek i cierpliwość włożoną w edukację Narodu należy Ci się nagroda. Co najmniej 0.7 l.
Zima weryfikuje.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1063
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Ciek pisze:jest to problem dręczący chyba tylko mieszczuchów oraz posiadaczy fiskarsów.
Ja kiedyś pracowałem z cieślami, czasami zdarzało się jechać do lasu po stemple. Brygadzista dość wiekowy cieśla, który pamiętał jeszcze wszystkie złącza, których się teraz nie używa przy więźbie. Zawsze jak jechaliśmy do lasu pieczołowicie ostrzył wszystkie siekiery, dopiero jak strugały drewno był zadowolony. Więc ,że ludzie na wsi już nie pamiętają, po co i jak dbać o siekierę, to nie znaczy , że jest to domena mieszczuchów którzy jadą sobie na weekend do lasu.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Na terenach wiejskich nie ma po prostu czasu na pieszczenie. Tam zajęć nigdy nie zabraknie a czas każdemu płynie tak samo..

Jest? Jest. Działa? Działa. To po co sobie robotę mnożyć?
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1063
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

hejtyniety pisze:Na terenach wiejskich nie ma po prostu czasu na pieszczenie. Tam zajęć nigdy nie zabraknie a czas każdemu płynie tak samo..

Jest? Jest. Działa? Działa. To po co sobie robotę mnożyć?
Jeśli brać pod uwagę, siekierę jako narzędzie do rozłupywania, to i racja w tym jest. Jednak jeśli siekiera ma też być użyta do innych prac w których ostrość jest nie zbędna , to zaoszczędzimy sporo czasu i siły używając naostrzonego narzędzia.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

z tego co zauważyłem, to teraz na wsiach używa się pił spalinowych. Siekiery do prac ciesielskich powoli odchodzą do lamusa :cry:
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

no cóż, siekiera przegrywa podobnie jak stary cieśla z wkrętami do drewna i łącznikami metalowymi. Mało kto robi teraz starymi metodami na pióro-wpust.

Ale ostra siekiera to wciąż jednak podstawa - ostrzy się przed ubojem zwierza, albo do okrzesywania z gałęzi. Do łupania kołków, coraz modniejsze stają się łuparki elektryczne :)

Tanie siekiery - często linia ostrza nie jest zgodna z linia toporzyska - te są niebezpieczne, bo wyrywają na boki. Ostatnio nawet Romanik miał tak spierd...e wyroby.

W domu mam 4 siekiery, w tym jednego Fiskarsa, coraz więcej leśników używa też fiskarsa. Jeśli chodzi o pracowników budowlanych wszyscy zachwalaja szpodle Fiskarsa.
W ogrodnictwie - sekatory, w gamie najtanszych i najłatwiejszych do zdobycia tez Fiskars jest dość popularny i zachwalany.

Ostatnio kupiłem sobie pikutka, ale nie Victorinoxa, ale własnie Fiskarsa :).

Jak sie zwróci uwagę, to w gospodarstwach niewiele jest nowych siekier w ogóle. Najczęściej to jeszcze dziadkowe wyroby kowalskie. Bo nowych kupionych za 30 zł, będzie kilka, ale tak naprawde to tylko jedna dobrze przypasuje. tylko nikt tego nie rozstrząsa traktujac to narzedzie po macoszemu i że tak ma być. spalinówka to jest to; dlaczego Makita a nie Stihl czy Husqvarna itp. Fiskars dopiero wprowadził nowe spojrzenie na to podstawowe było/niebyło narzedzie.
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

...wrzuciłem już do wątku o naszych zabaweczkach ale skoro w temacie o nożach lecicie o siekierach ;) to zapodaję tu mój nowy chiński nabytek:

Nóż BOKER PLUS Steelmariner 4.
Jak dla nożowego laika fajny sprzęt. Po naostrzeniu działa jak nóż. :)
Już zdążyłem do w lesie podrapać. Póki co zadowolony.

[center]
Obrazek


Obrazek
[/center]
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Kubek
Posty: 200
Rejestracja: 27 lut 2010, 20:04
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: Kubek »

Takiego wyskrobałem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Stal D2 o grubości 6mm.
Klinga 120mm długości i 38mm szerokości.
Hartowanie, Instytut Mechaniki Precyzyjnej - 58HRC.
Rękojeść 115mm z drewna Dussie.
Piny igłowe (6 sztuk) i przelotka (8mm) mosiężne.
Mozaika z mosiądzu i stali chirurgicznej + 2 kolory żywicy roboty Heinekena (znaczy "SWAROG.PL" bardzo dobra robota, jeśli ktoś chce o to spytać).
Konstrukcja full tang z taperowanym trzpieniem.
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

Przyznam, że nie lubię takich noży, kojarzą mi się z kuchenniakami( a może to jest akurat kuchenniak). Ale jak patrzę na rękojeść tego noża to powiem jedno: Kubek NIECH CIĘ SZLAG TRAFI!!! :lol: :lol: To najbardziej subtelny komplement jaki mi przychodzi do głowy :mrgreen: :mrgreen:
Czyli jakbym powiedział przed wypiciem browara: rękojeść to poezja....... :-D :-D :-D
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

siux pisze:Kubek NIECH CIĘ SZLAG TRAFI!!!
Ja bym KUBK'OWI powiedział, żeby "poszedł w cholerę!" Przez zdjęcia tego noża, patrzę teraz z politowaniem na oprawę, nad którą obecnie pracuję...
Czysta, piękna robota...
F..k it, I'll Do It Myself!
rdk
Posty: 31
Rejestracja: 28 lut 2011, 16:10
Lokalizacja: białystok
Płeć:

Post autor: rdk »

Kubek, oprawa wy*****a w kosmos 8-) sam nóż jakoś do mnie nie przemawia ale tą rękojeścią nadrabia strasznie, szkoda go brać do reki. :mrgreen:
Kubek
Posty: 200
Rejestracja: 27 lut 2010, 20:04
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: Kubek »

Cały ten nóż, to tak z przekory zrobiłem.
Na knivesach ktoś tam napisał, że testował nóż od Tlima.
Mały kozik z NC6 o grubości 3mm.
Przy sztychu to tam było 1,5mm maks.
Ten ktoś wbił ten kozik w starą lodówkę, a potem prubował wyłamywać na boki.
Efekt łatwy do przewidzenia. Ciche pyk... i po nożu.
Podniosły się głosy, że nóż źle zahartowany, że stal kiepska itp.
To zrobiłem taki nóż, żeby nim można studzienki kanalizacyjne otwierać, ot zaostrzony łom.
D2 grubości 6mm, hartowana na 58HRC.
Rękojeść też prościutka, tylko drewienko fajne.
Pozdrawiam.
Piotr.
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

Kubek - jeżeli chcesz studzienki otwierać to jest taki jeden projekt fajny :P Dłuciak się chyba nazywał :P Jak chcesz to korzystaj :D :P
Kubek
Posty: 200
Rejestracja: 27 lut 2010, 20:04
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: Kubek »

Ten Twój dłuciak za bardzo mi pod łom podchodził, ale dzięki, zajumam projekt jak się na to klient trafi :-P
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

przeszczep, czytam teraz przygody Mortimera Madderdina, i jestem pewien, że Mortimer Twojego dłuciaka z dumą by nosił w swoim "Podręcznym Zestawie Inkwizytora" :-)
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Brodkes
Posty: 332
Rejestracja: 11 kwie 2009, 19:51
Lokalizacja: Nysa
Tytuł użytkownika: Knifemaker
Płeć:

Post autor: Brodkes »

Taki mam :)
Obrazek
SURVIVAL-trening,wielka próba,wola przetrwania
ODPOWIEDZ