Strona 6 z 8

: 26 kwie 2012, 10:40
autor: MlKl
Moje dziecko na razie nie przejawia zbytnio chęci obozowania. To się może oczywiście zmienić - kobieta zmienną jest.

Kobiety w lesie nam nie przeszkadzają, przynajmniej do momentu, w którym nie zaczynają próbować zaprowadzać tam swoich rządów. Słowem - wszelkie próby tego typu odparte zostaną siłom i godnościom osobistom :)

: 26 kwie 2012, 10:44
autor: Kopek
Kurcze szykuje wam się miły biwaczek. Bawcie się dobrze. Tylko maczetami nie wymachujcie :)

: 26 kwie 2012, 11:15
autor: taki robaczek
Ja raczej "dopiero" od piątku będę (mam nadzieję, że się wyrobię z remontem w domu :) ).
Dodatkowo chyba moja ekipa będzie nieco okrojona (ja + 1).

: 26 kwie 2012, 11:56
autor: puchalsw
MlKl pisze:Słowem - wszelkie próby tego typu odparte zostaną siłom i godnościom osobistom
Tak jeeee! Ślaczkiem! Ślaczkiem!

Moje zdanie już znacie na ten temat. Dzieciaki się rozklejają przy kobietach, a kobiety wciąż wrzeszczą, że dzieciakom podwijają się koszulki i że się przeziębią...

Jednak w wypadku Mango jest to wizyta gościnna, i zakładam że kwasów nie będzie. :D

1. Puchalsw + 1 synalek 6l - przyjazd w czwartek, powrót w sobotę
1.1. Wojtek - Przyjaciel Puchala + 1 córka 6l - równy człowiek, ręczę za niego - przyjazd w czwartek, powrót w sobotę
2. Hiskiasz + 4 lub 5 dzieci
3. taki robaczek + 1 córa 5l + 1 syn 8,5l
4. Marshall + 3 synalki 11l, 11l, 8l
5. GawroN + 1 córka 6,5l
6. Marek kumpel GawroNa + córka 10l
7. Miki ...
8. Mango + 5 dzieci 1,5 - 6,5l

: 26 kwie 2012, 12:08
autor: Jaca
puchalsw pisze:Puchalsw + 1 synalek 6l
Wojciech jak wy z synem wypijecie 6 litrów :shock:

: 26 kwie 2012, 12:26
autor: MlKl
Ogólnie dzieci dzielą się na: brudne i nieszczęśliwe. W mojej obecności ta ostatnia kategoria wymiera w oczach :P

: 26 kwie 2012, 13:52
autor: puchalsw
Jaca pisze:Wojciech jak wy z synem wypijecie 6 litrów
Słaba głowa to u nas rodzinne, więc pewnie bez pomocy się nie obejdzie.

Podsumuję mój sprzęt do zabrania:
- łuki dla Juniora i dla Seniora, wraz z tarczami. Tutaj mam jednak obiekcję. Przy takiej ilości dzieciaków, nie pozwolę wyjąć łuków, dopóki nie będę widział, że wszystko jest OK w kwestii bezpieczeństwa.
- Samowarek
- kociołek mały 2,5l
- kociołek duży - gulaszowy
- dwie patelnie stalowe
- mała beczka na wodę
- wiadro składane
- lampa naftowa ciśnieniowa
- duży tarp, plus linki konopne.
- zestaw ostrych narzędzi pod moją kuratelą
- Hiskasz wspominał, że przydały by się nożyki dla starszych dzieciaków do strugania. Mam parę morek craftline'ów, ale każdy ojciec dostanie taki na własną odpowiedzialność.

Zapasy:
- 4 baniaki 5l wody pitnej
- 2 kg mąki
- 4 bochenki (nie jadam białego pieczywa)
- mendel jajek - trzeba będzie szybko zjeść.
- puszka herbaty
- kilogram żółtego sera
- kilogram cukru
- 2 kilo kiełbadronów
- 2 kilo parówek
- drożdże - dwie kostki
- ciastka pszenne (czekolada się rozpuszcza w taką pogodę)
... czy zapomniałem o czymś?


Całość zmieści się do dużej beczki, którą już znacie ze Zlotu. Mój pomysł na przenoszenie jej na noszach z dwóch żerdzi okazał się (jak zwykle) wspaniały, rewelacyjny, odkrywczy i genialny w swojej prostocie :-)

- sprzęt i ekwipunek osobisty

Nie zabieram canoe. Sam mogę pływać po Wiśle. Nie podejmuję się wożenia dzieci. Szczególnie, ze nie mam tylu kapoków dziecięcych.

Jeśli o czymś zapomniałem, proszę o uwagi

: 26 kwie 2012, 14:05
autor: MlKl
Kapoki to akurat nie problem - mogę zabrać z pięć czy sześć. Po starorzeczu pływać można w miarę spokojnie - prądu tam nie ma. Ale oczywiście - nie ma żadnego przymusu w tej materii :)

A jak to bywa w Secyminie, można zobaczyć tutaj

: 26 kwie 2012, 19:52
autor: mango
Puchalsw skąd masz takie traumatyczne doświadczenia?
Komu by się chciało biegać za dziećmi i poprawiać im koszulki?
A już na pewno nie cudzym.
Ja zdecydowanie wole brudne i szczęśliwe

: 27 kwie 2012, 00:05
autor: GawroN
puchal weż canoe - będziesz wujkiem atrakcją :) ja w zamian za twoje poświecenia serwuje kurczaczka w cieście naleśnikowym (mniam,mniam)

: 27 kwie 2012, 09:19
autor: mango
w takim razie my się przygotujemy z batonami musli własnej roboty

: 27 kwie 2012, 16:26
autor: MlKl
Jeżeli planujecie produkcję na miejscu, to mogę zabrać "taśmę produkcyjną" - wyżymaczka od starej pralki z taśmą bez końca i rolką - dzieciakom przydziela się stanowiska pracy - operator taśmy, mistrz cięcia wafli, wielki smarownik czekoladowy etc i fabryka pracuje pełną parą

: 28 kwie 2012, 08:47
autor: GawroN
czy gdzieś w okolicy jest jakiś kibelek ?? myślę pod katem dziecka

: 28 kwie 2012, 09:46
autor: MlKl
Kibelka nie ma, ale można zrobić w miarę przyzwoity szalet. Jak ktoś przywiezie, to nawet z deską :)

Obrazek

: 28 kwie 2012, 22:11
autor: Marshall
MlKl pisze:Kibelka nie ma, ale można zrobić w miarę przyzwoity szalet. Jak ktoś przywiezie, to nawet z deską :)
(...)
:) Niby można ale czy warto?
Czy się dzieciak nie może raz do roku w trawę wys(...)ać?
Jakie emocje, jakie przeżycia!! :)

: 30 kwie 2012, 02:08
autor: Hiskiasz
Kilka dni mnie nie było (w Holandii i Belgii zabawiłem kilka dni :-) ) a tu już wszystko wydaje się porozdzielane (przynajmniej co do żarcia). Patrząc na listę Puchala zastanawiam się, czy mój kociołek się jeszcze przyda.

Kibelek to poważna sprawa zwłaszcza dla dzieci płci żeńskiej (mój synek oporów przed trawą za drzewem nie miał, ale córki już chyba tak, bo wolały poczekać prawie dwa dni aż wrócilismy do cywilizacji haha). Będzie chyba trzeba zorganizować w terenie dwie wydzielone strefy otoczone siatkami maskującymi dla obu płci :-D. Prawdę mówiąc nie mam pomysłu na women-WC-zone. Może jakieś tipi (wentylacja od góry), albo szałas? Miki pewnie ma jakieś doświadczenia w tej materii. Żeby się nie okazało po dwóch dniach, że teren wokoło obozu jest totalnie zaminowany.

Zapowiadają ponoć, potocznie mówiąc, brzydką pogodę. Z punktu widzenia surwajwelu to może i fajnie, ale może warto pomyśleć o nieco większym obszarze pod plandekami na jakieś zajęcia w razie deszczu.

: 30 kwie 2012, 08:58
autor: Marshall
Hiskiasz pisze:(...)
Kibelek to poważna sprawa zwłaszcza dla dzieci płci żeńskiej (mój synek oporów przed trawą za drzewem nie miał, ale córki już chyba tak, bo wolały poczekać prawie dwa dni aż wrócilismy do cywilizacji haha). Będzie chyba trzeba zorganizować w terenie dwie wydzielone strefy otoczone siatkami maskującymi dla obu płci (...)
Zapowiadają ponoć, potocznie mówiąc, brzydką pogodę. Z punktu widzenia surwajwelu to może i fajnie, ale może warto pomyśleć o nieco większym obszarze pod plandekami na jakieś zajęcia w razie deszczu.
Co do tego kibelka macie może rację - jeśli się kilkoro dzieciaków nie przełamie to szkoda żeby psuło to frajdę biwakowania... Myślę, że damy radę i coś wymyślimy.

Odnośnie plandek to Miki i Puchal mają chyba nadmiarowe i chyba ten problem też mamy z głowy. Ja sam też ostatnio zakupiłem plandekę ale będę chciał z niej zrobić przybudówkę do namiotu, bo mam taki (w przeciwieństwie do wcześniejszych planów) właściwie bez przedsionka...

: 30 kwie 2012, 10:31
autor: MlKl
Plandek zabiorę sporo, jeżeli idzie o kibelek, to całkiem poważnie pisałem o tej desce - jak któryś z tatusiów takową przywiezie, to się i szalecik zmontuje.

: 30 kwie 2012, 11:21
autor: Michal N
Przeglądam sobie Wiadomości Wędkarskie, a tu w artykule o targach wędkarskich na zdjęciu widzę takie cuś: http://www.askari.pl/pimgs/big/2444.jpg
Zwie się to "toaleta outdorowa" i kosztuje 57 zł. Jeszcze tylko worek na śmieci do środka i ...
Sprytne :-)

: 01 maja 2012, 19:28
autor: Marshall
Co ze wspólnym żerem?
Grochówkę raczej odpuścimy ze względu na pierdopędność ale czy będziemy gotowali wspólny gar np. rosołu?
Każdy wziąłby po trochu mięcha kuraka (np. 05 - 1kg), po kawałku marchwi, pora, cebuli, selera i mielibyśmy wielki gar pysznego rosołku...

Poza tym na bank będzie tak jak ostatnio pizza, proponowałbym, żeby każdy wziął trochę sera, pieczarek...

Co Wy na to?

: 01 maja 2012, 20:50
autor: GawroN
Marshall pisze:Poza tym na bank będzie tak jak ostatnio pizza, proponowałbym, żeby każdy wziął trochę sera, pieczarek...

Co Wy na to?
Wezmę

: 01 maja 2012, 20:52
autor: Hiskiasz
Michal N pisze:Przeglądam sobie Wiadomości Wędkarskie, a tu w artykule o targach wędkarskich na zdjęciu widzę takie cuś: http://www.askari.pl/pimgs/big/2444.jpg
Zwie się to "toaleta outdorowa" i kosztuje 57 zł. Jeszcze tylko worek na śmieci do środka i ...
Sprytne :-)
No a później wynoszenie worka na śmieci na ochotnika haha Tylko dokąd go wynieść.

A co do korytka, to jak najbardziej wspólny kocioł może być. Nawet musi bo inaczej chyba byśmy nie ujechali. W zamrażarce w chacie jakaś kurka się znajdzie.

: 02 maja 2012, 12:00
autor: GawroN
U mnie się pogmatwało - córa miała nocne rewolucje (2 godziny sprzątania),a teraz leży z temp. 38 - więc odpadam z wyjazdu (chyba że będzie poprawa to dojadę)
Jak sobie pomyślę o weekendzie w domu to mnie "penis" strzela
Czy mógłbym prosic na PW jakiś numer telefonu do osoby która będzie ??

: 02 maja 2012, 12:53
autor: Hiskiasz
MlKl pisze: Na czerwono miejscówka zlotowa, na niebiesko - ewentualna miejscówka pod imprezę z dzieciakami. Na żółto miejscówka Obozów Łowców Przygód, z której oczywiście możemy skorzystać. Na zielono parking zlotowy.
Miki, wspomniałeś, że można skorzystać z miejscówki Obozu ŁP. Czy możesz ostatecznie okreslić czy będzie to nad Wisłą (niebieska plamka z Twojej mapki), czy w OŁP (żółty). Chodzi o to by nie błądzić, a odległość między tymi miejscami to kilka km.

: 02 maja 2012, 13:01
autor: puchalsw
Jadę na zakupy. Wyjedziemy z młodym jutro koło południa.
Będzie trochę mokro, więc weźcie gumowce i jakieś kurtki deszczowe dla pociech,
W razie jakiś zapotrzebowań, proszę o instrukcje do jutra do 12:00
Niestety nie zabiorę kanu. Zauważyłem kilka miejsc, które wymagają konserwacji (taka uroda drewnianych łódek), a po zimie nie woduję łódki bez zabezpieczenia zeszłorocznych uszkodzeń.