Strona 6 z 20

: 30 paź 2009, 16:11
autor: Kobra
Gotować wodę to w kubeczki metalowym. A smażę na kamieniu. Rozpalam ognisko i kładę kamień koło ogniska. On się po chwili nagrzeję. Dla pewności polać odrobinką wody jak woda wyparuję to kładziemy tam jakieś mięsko czy kiełbaskę i ładnie się usmaży.

: 30 paź 2009, 22:20
autor: LeElectro
Kobra, znowu się tu objawia twój brak sprawdzenia w terenie. Wodę na kamień lać ? Przecież on może wybuchnąć, a taka "odrobina" raczej nic nie zdziała, ale to tak tylko boczkiem mówię :)

Do gotowania wody mam taki stuff :

http://img264.imageshack.us/i/pa300617.jpg/
http://img88.imageshack.us/i/pa300619.jpg/
http://img233.imageshack.us/i/pa300620.jpg/
http://img97.imageshack.us/i/pa300621.jpg/
Wiadomo, kubek żaroodporny i ognioodporny 0,5 L :)

Tutaj na jeszcze nie wypróbowanej "kuchence":
http://img245.imageshack.us/i/pa300622.jpg/
http://img21.imageshack.us/i/pa300623.jpg/

A do smażenia/duszenia mam zwykłą puszkę po rybach, w tym przypadku jest to szprot :lol: Na razie była jednak używana tylko do podpłomyków, aczkolwiek mega szybko się rozgrzewała do czerwoności (nad ogniem) i często podpłomyki się przypiekały za mocno.
http://img442.imageshack.us/i/pa300624.jpg/
http://img11.imageshack.us/i/pa300625.jpg/
http://img20.imageshack.us/i/pa300626.jpg/
http://img97.imageshack.us/i/pa300627.jpg/


Kamieni raczej nie stosuję, bo ciężko znaleźć takiego idealnie płaskiego, a na większe szkoda czasu. Próbowałem też robić na puszce, ale była ona "bez chrztu" i po prostu się paliła farba, a po za tym po rozgrzewaniu się niepraktycznie wyginała, a same podpłomyki też mi się zjarały :lol:

: 30 paź 2009, 22:43
autor: Treasure Hunter
LeElectro pisze:Tutaj na jeszcze nie wypróbowanej "kuchence"
Zagotowanie wody na tej kuchence będzie niezłym wyczynem. Potrzebne są modyfikacje, żeby w tym coś się paliło. Inaczej stawiając kubek będziesz zatykał "komin" i Twoje nerwy zagotują się dużo szybciej niż woda. ;-)

: 31 paź 2009, 14:15
autor: LeElectro
Oczywiście masz rację, ale... jakoś mi się nie chce tego robić :lol: Myślałem o jakichś drzwiczkach, czy większym otworze, ale śrubokrętem tego nie zrobię :mrgreen: to jest ledwie podziurawione, więc nie ma o czym gadać. Mimo to... mam zamiar uczyć się na błędach :-D A po za tym, jak ją dziurawię to się wygina i jest lipno :P A raz prawie zagotowałem (ogrzałem w sensie) podgrzewaczem :mrgreen: Taka próba maleńka, więc myślałem, że coś z tego wyjdzie, dobra, zrobie więcej dziurek, albo jedną większą ;-)

: 31 paź 2009, 15:48
autor: Młody
LeElectro, żeby puszka się nie wyginała podczas jej dziurawienia polecam wsadzić w środek puszki drewno, tak zwykły kawałek pieńka który idealnie wejdzie w puszkę, dziurki rób rzędowo, na taką puszkę starczą 4 pionowe rzędy,ok 0,5cm nad podstawą kuchenki zrób drzwi o wymiarach ok 1cm na 2. (tutaj dmuchamy) u góry po przekątnej pierwszych drzwiczek zrób mniej więcej takie same przez które będzie uciekał dym.

: 03 lis 2009, 17:28
autor: Kobra
LeElectro pisze:Kobra, znowu się tu objawia twój brak sprawdzenia w terenie. Wodę na kamień lać ? Przecież on może wybuchnąć, a taka "odrobina" raczej nic nie zdziała, ale to tak tylko boczkiem mówię :)
A czy ja mówię aby lać na to litr wody? Trochę żeby sprawdzić czy kamień jest na tyle gorący że już można piec ale jak ktoś chcę to nie musi sprawdzać temperatury;D testowałem to na ognisku rodzinnym i lepiej wychodzi niż trzymanie kija z kiełbasą nad ogniem ;D

: 03 lis 2009, 17:58
autor: Młody
Trochę wody też może "zdenerwować" kamień i Ci odda. ;p

: 04 lis 2009, 08:59
autor: slaq
Smażyć kiełbaskę na kamieniu ? :-P Na kamieniu to jakiś placuszki prędzej.
Ja to zawsze myślałem, że kijoszki są od tego by piec kiełbaskę. Albo jakieś zmyślne grilo-rożenka. Jako iż często kamiury wkładam do ognia to radził bym ich nie polewać wodą :mrgreen: pękają już gdy się je wyjmuje z żaru i kładzie na glebe. Ot taka ruletka przy wyjmowaniu :-P

A i ja to tak lubię nagrzać kamiury by świeciły aż - dlatego nawet trochę wody mogło by wywołać bunt 8-)

: 04 lis 2009, 16:46
autor: emilw641
kopek329 pisze:to mój zestaw, dorabiam jeszcze pokrywkę na większy garnek
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/400 ... b482f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/658 ... 62586.html
Fajny zestaw. A kuchenka jakiej jest wielkości bo nie mogę dojrzeć? Na jednym zdjęciu wygląda jak z puszki po ananasach a na drugim po groszku.

: 04 lis 2009, 19:37
autor: Kobra
ale ja nie kładę do ognia tylko przy ognisku ;D nałapie temp i odsuwam troszkeczke. mam taki swój płaski kamyczek który na jakieś ognicho czy coś biorę i używam ;D jest płaski to i kiełbaskę boczek placuszki można smażyć ;D

: 04 lis 2009, 20:00
autor: wolfshadow
<fantasy_mode_on>
Kobra pisze:mam taki swój płaski kamyczek który na jakieś ognicho czy coś biorę i używam
<fantasy_mode_off>

Kamień? W ostateczności zabieraj patelnię lub jakiś mały ruszcik - lżej Ci będzie - mniej drzewa zużyjesz.

: 04 lis 2009, 20:06
autor: thrackan
Kamień? W ostateczności zabieraj patelnię lub jakiś mały ruszcik - lżej Ci będzie - mniej drzewa zużyjesz.

Płyty chodnikowe i terakota muszą się genialnie spisywać :-P ;-)

: 04 lis 2009, 20:56
autor: Kobra
no ale kamień jest jak moja dłoń...

: 05 lis 2009, 11:50
autor: mgr_scout
to ile ma średnicy? 5 cm? :P

: 05 lis 2009, 12:32
autor: slaq
Kobra - folię sobie załatw alu grubą albo noś kawałek blasze skoro ten kamień jak dłoń. Wagowo lepiej w czyszczeniu szybciej ale mniej survivalowo 8-)

: 05 lis 2009, 23:00
autor: Vendetta
kamień noszony ze sobą? Zostaw to biedactwo. Kamienie i minerały nie sa martwymi rzeczami. Nie lansuj się, co innego na znalezionym gdy nie masz na czym nic upiec ale po co nosić kamień? Bez sensu. Slaq ma racje, z grubej folii alu i drutu zrobisz i garnek i patelnie, po wyczyszczeniu-demontaż i do kieszeni. Ja gotuje i smarzę w kubku od manierki nakrytym folią, daje radę choć szybko go tak zniszcze(tzn w kilka lat;) )

Re: W czym gotujecie/ smażycie w terenie???

: 12 kwie 2010, 17:45
autor: Walker95
Treasure Hunter pisze:Obecnie jest to mój ostatni problem- jak go rozwiąże to w końcu będę miał wszystko czego potrzebuję.
Czy survivalowiec kiedykolwiek ma już wszystko czego potrzebuje? ;-)
wiem o co chodzi.

Albo kup gary (a później licz się że musisz je sam myć, chyba że zatrudnisz jakieś dziewczę) albo używaj folii aluminiowej: patrz zdjęcie poniżej

Obrazek

Obrazek

... albo - jak ja - nie używaj naczyń. Gotuj tylko herbatę a gary będą czyste :D
A żarcie pieczemy nad ogniskiem. W razie czego można wykorzystać kamienie - tylko nie z rzeki - też się sprawdza, i to lepiej niż by się mogło wydawać. Grzeje porządnie.

Powodzenia!

: 12 kwie 2010, 18:06
autor: Hillwalker
:mrgreen: :mrgreen: wyjaśniłeś Treasure Hunterowi zasadnicze kwestie; na pewno bardzo tego potrzebował :mrgreen:

: 13 kwie 2010, 09:49
autor: slaq
Ja też uważam, że Treasure Hunter tylko na tym skorzysta :mrgreen: :mrgreen:
Wszak amator :mrgreen: :mrgreen:
Pozdro Marcinq 8-)

: 02 maja 2010, 20:07
autor: Michal N
No i ja stanąłem przed wyborem zakupu sprzętu do gotowania. Przewiduję naczynie dla jednej osoby, pojemność ok. litra, lekki, z pokrywką/patelnią i najlepiej aby do środka mieścił się kartusz gazowy tzw. 200-setka. Wpadł mi w oko Primus Litech Trek Kettle:
http://www.wagabunda.eu/primus-litech-t ... p-720.html
Czy miał ktoś do czynienia z tym ustrojstwem, jak to się sprawuje?

: 03 maja 2010, 21:11
autor: Rzez
Michal N pisze:No i ja stanąłem przed wyborem zakupu sprzętu do gotowania. Przewiduję naczynie dla jednej osoby, pojemność ok. litra, lekki, z pokrywką/patelnią i najlepiej aby do środka mieścił się kartusz gazowy tzw. 200-setka. Wpadł mi w oko Primus Litech Trek Kettle:
http://www.wagabunda.eu/primus-litech-t ... p-720.html
Czy miał ktoś do czynienia z tym ustrojstwem, jak to się sprawuje?
Zaopatrz się w wersję ETA. Trochę droższa i cięższa, ale radiator powoduje że jest o wiele bardziej efektywna.

: 04 maja 2010, 08:04
autor: Michal N
Rzez pisze:radiator powoduje że jest o wiele bardziej efektywna
Hmm to jest dobra myśl pomyśleć nad radiatorem, choć z drugiej strony na większości wyjazdów gotuję na ognisku, i tu wydaje mi się, że radiator jest zbędny.

: 04 maja 2010, 19:58
autor: Walker95
Jakie menażki? :P
Kamienia i ruszt z drewna na mięcho!

A co do gotowania wody... Spróbujcie kiedyś czegoś pozornie bzdurnego. Połóżcie w ognisku plastykową butelkę pełną wody i patrzcie co się będzie działo...

Zauważcie że fajnie zjeść dobrą kolację, ale jeżeli ma to być wypad szkoleniowo-ćwiczebny, to weźcie pod uwagę że w sytuacji kryzysowej nie będziecie ze sobą mieli prawdopodobnie zestawu menażek. Tak tylko warto zauważyć :-D

: 04 maja 2010, 21:12
autor: wolfshadow
Walker95 pisze:Zauważcie że fajnie zjeść dobrą kolację, ale jeżeli ma to być wypad szkoleniowo-ćwiczebny, to weźcie pod uwagę że w sytuacji kryzysowej nie będziecie ze sobą mieli prawdopodobnie zestawu menażek. Tak tylko warto zauważyć
Nie obraź się ale to nie jest forum stricte survivalowe. Można to przeczytać w banerze. No i niektórym użytkownikom zdarza się bywać w miejscach gdzie kamienie to i może... ale drzewa na ruszt (a co dopiero na ognisko) nie uświadczysz. :-)

Natomiast w sytuacji kryzysowej... wystarczy sięgnąć po dostępne wszędzie śmieci. Wodę na herbatę w puszce po konserwie gotowałem mając tyle lat co Ty. W butelce PET też można ale ma obrzydliwy smak.

I coby nie zbaczać z tematu - niskobudżetowa DDR-ka w akcji
Obrazek

: 04 maja 2010, 21:23
autor: NumLock
Walker95 pisze:Połóżcie w ognisku plastykową butelkę pełną wody i patrzcie co się będzie działo...
Szkodliwe związki przenikną do naszej wody :P

Co do menażki: spory kawał czasu temu, tu na tym forum, zadawałem to samo pytanie. Polecono mi wówczas oryginalną, nierdzewną, szwedzką menażkę- jestem z niej BARDZO zadowolony! To był jeden z najlepszych moich zakupów jakość/cena- bodajże 30zł komplet (menażka dwuczęściowa, stelaż, palnik spirytusowy oraz buteleczka na paliwo).