Strona 6 z 6

: 23 lip 2013, 17:11
autor: Predator
Draco pisze:
Lazau pisze:Eeeee... nie rozumiem o co ci chodzi...?! :-/
Koledze chodzi chyba o to, że jeśli nie jest się obytym w używaniu noży, nie zna się swoich preferencji, najczęstszych czynności wykonywanych nim itp., to trudno jest zrobić sobie nóż, który będzie dla nas użyteczny :)

Po za tym może mu jeszcze chodzić o kwestie bardzo powszechnie praktykowaną czyli, obwieszanie się sprzętem z każdej możliwej strony, gdy jest to całkowicie niepotrzebne, 95% ekwipunku się nie używa itd.
Tu już nie chodzi o samo obwieszanie się sprzętem tylko moim zadaniem o swoisty "onanizm sprzętowy".

Niektórzy mają obsesję na punkcie różnych gadżetów, uwielbiają o nich rozmawiać , oglądać w katalogach, dotykać w sklepie ;)
Dochodzi do tego, że uważają się za biegłych w sprzęcie, choć znają go tylko z obrazków i wnioski wyciągają ze swoich fantazji. Wyśmiewają innych, których albo nie stać na drogi sprzęt, albo im jest po prostu niepotrzebny. Nie wezmą do ręki sprzętu nieznanej marki lub no name...

W "pierwszym razie" i następnych przecież nie o to chodzi. Chyba nie chodzi się do lasu z zamiarem testowania sprzętu, ale po to by oderwać się od codzienności i miło spędzić czas.

Lazau, nie daj się wpędzić w gadżeciarstwo ;) Idź do lasu i tam po prostu bądź. Jeśli czegoś Ci zabraknie, pomyśl o tym wybierając się na kolejną wyprawę...

: 23 lip 2013, 18:57
autor: Zirkau
Draco pisze: Koledze chodzi chyba o to, że jeśli nie jest się obytym w używaniu noży, nie zna się swoich preferencji, najczęstszych czynności wykonywanych nim itp., to trudno jest zrobić sobie nóż, który będzie dla nas użyteczny :)
nooo, tak samo jak trudno w takich warunkach kupić nóż który będzie dla nas użyteczny :D już w pierwszym podejściu. W końcu nasze preferencje ulegają także zmianie, wraz doświadczeniem i upływającym czasem.

: 25 sie 2013, 19:07
autor: Lazau
Wybyliśmy w końcu dwa tygodnie temu, wróciliśmy czwartego dnia.
Ogólnie to były wczasy a nie wyprawa, a i tak kiepskie, bo:
-tylko pierwszego dnia spaliśmy pod gołym niebem, ale i tak tylko do drugiej bo zaczęło ostro lać.
-cały czas padało
-głównie siedzieliśmy i robiliśmy wymyślne żarcie (zapiekanki, zupki, chleb piekliśmy...),
-drugiego dnia przyszedł mój durny kuzynek (zgodziłem się bo babcia prosiła...) i popsuł nam dzień (w skrócie: siedział i było drętwo :-/), dopiero następnego dnia go pogoniłem.
Z ciekawszych rzeczy to zrobiliśmy piecyk z cegieł (cug to miał, że hoho!), wyskrobałem łuk który pękł po dorobieniu refleksów (uprzednio gubiąc strzałę :mrgreen: ) i klej który oczywiście wyszedł zbyt kruchy.
Ogólnie ,,wyprawę" oceniam na bardzo kiepską.

: 25 sie 2013, 21:10
autor: Zirkau
Dlaczego?

Ja bym w tym mnóstwo plusów jednak zobaczył:

- mimo wszystko, wiesz, że każdego złapie deszcz i potrzebne jakieś zadaszenie
- pierwsze doświadczenia z budową łuku czy pieca.
- doświadczenie z doborem towarzystwa - co da się jeszcze tolerować na neutralnym, domowym czy szkolnym gruncie, to w terenie już nie.
- itp.

: 25 sie 2013, 21:13
autor: Lazau
Wolniej, wolniej - skąd wiesz, że to mój pierwszy łuk i piec?
Piec drugi, a łuk chyba dziesiąty :D, wczoraj następny (prawie)zrobiłem.

: 25 sie 2013, 21:18
autor: puchalsw
Lazau pisze:Piec drugi, a łuk chyba dziesiąty
.
A więc sugeruję zastosowanie środków wspomagania koncentracji. Twoja krzywa uczenia się, przebiega w dość nietypowy sposób...

: 25 sie 2013, 21:32
autor: Bubel
to rób fotki i się chwal piecydłem i łuczydłem! chętnie zobaczę ;)
swoją drogą - jak wytrzasnąłeś cegły w lesie? trafiłeś na ruiny, czy przyniosłeś w plecaku (ostatnie zdanie - lekka szydera, ale bez urazy ;) tak już mam)

: 25 sie 2013, 21:48
autor: Lazau
jak wytrzasnąłeś cegły w lesie?
Polecam przeczytać wcześniejsze posty :-/

Puchal, z tym łukiem to było tak, że się zrobiło pęknięcie przy gryfie więc dokleiłem kawałki drewna w kształcie banana które miały to trzymać w kupie i jednocześnie wyginały ramie w tym miejscu w refleks (i w tym miejscu ramie było sztywne więc krótszy odcinek musiał się zgiąć tyle samo co wcześniej dłuższy i tego łuk nie wytrzymał.
Ten co zrobiłem wczoraj ciśnie ładnie i niema zamiaru pękać tylko jedno ramie muszę poprawić.

: 25 sie 2013, 21:53
autor: Bubel
lol... wybacz, ale nie wpadłem na to że cały temat dot. jednego wyjścia w teren. wszystko jasne - cegły mogły być pod ręką.
NIEMNIEJ! jak sie chwalisz tymi łukami to strzel fotę jakąś. sam myślałem ostatnio zrobić. moze mnie zainspiirujesz ;)

: 26 sie 2013, 09:10
autor: tre33
No i przekonałeś się, że są wypady podczas których zawsze pada:)