Solid, Solid i jeszcze raz SOLID.
Miałem Solida 2100 - twarda sztuka. Ale w końcu udało mi się go utopić.
Mam obecnie Solida E2370 - naładowany funkcjami, ale to wciąż SOLID. Służy do telefonowania

Jeśli ktoś jednak chce mieć ze sobą smartphona, aby móc kręcić filmiki, i robić w miarę przyzwoite zdjęcia (te robione przez SOLIDA są, no cóż....), to obecnie na rynku występują dwa modele:
- Mototola DEFY - więcej informacji na necie, albo u
Docza
- Sony Ericson XPERIA ACTIV - mniejszy (z mniejszym ekranem

) od Defy, ale ma te same funkcje. Jestem weekendowym użytkownikiem ACTIV, i potwierdzam że jest wodoodporny (robiłem nim zdjęcie pod wodą na głębokości 1m), naładowany jest aplikacjami dla biegaczy i outdorowców. Robi fajne zdjęcia i filmy. Więcej informacji u mnie.
Gdybym teraz miał ponownie kupować smartphona wodoodpornego, kupił bym jednak DEFY. Bateria w telefonie
Docza jest pojemniejsza.
UWAGA: te smartphony są może kurzoodporne, i wodoodporne, ale nie są tak odporne na udary mechaniczne jak SOLID. SOLID, to SOLID i już

Nie wspominając o 3-4 razy niższej cenie

Z przyczyn politycznych, nie wspomniałem tutaj o amerykańskim telefonie, który wygląda jak Hummer, waży tyle co Sherman, kosztuje tyle co Cadillack, a nie jest odporniejszy od Samsunga.