Reconnet

soohy pisze:Kilka fotek z kilku ostatnich dni... Najbardziej podoba mi się dzięcioł i te emocje!!

Reszta też fajna, ale dzięcioła bardziej doceniam, bo ostatnio sam próbowałem i byłem znacznie dalej. Raz że milimetrów mniej, dwa że bez przygotowania, a w zasadzie na "a nuż się uda" Zaczaiłeś się przed wschodem, podkradałeś czy wziąłeś na przeczekanie i w końcu przestały wrzeszczeć i zajęły się swoją robotą?:)

wrzesientomek, na spontanie. Zobaczyłem aktywną dziuplę, poczekałem kilka minut i się zaczęło. Zdjęcie z ręki. Ze statywem byłoby o wiele prościej. Kolejnego dnia to samo, jednak efekty gorsze, mimo tego, że było jaśniej... Nawet w pewnym momencie obojga rodziców podleciało.

Otis tarda Drop zwyczajny - uznany za wymarły w Polsce. Okolice Szczecinka

Zirkau właśnie gdzieś czytałem, że "widziano dropy" ale myślałem, że to efekt "po spożyciu", a tu masz.
Gratuluję zdobyczy.

Ciekawe czy to naturalnie uchowany, czy może wypuszczony z hodowli.

Wysoko prawdopodobne ze z hodowli. Programy reintrodukcji działaja. Jakos trzeba rozmnozyc wxzesniej.

Zirkau, jest szansa że to ten sam osobnik? http://www.czaplinek.szczecinek.lasy.go ... -zwyczajny

tak, wysoce prawdopodobne.

[center]

[/center]

ładnie ten "ASF" zapozował

Tanto pisze:ładnie ten "ASF" zapozował

Tanto, po oczach poznałeś?

A gdzie tam, one wszystkie teraz to 'asf'y'
Tak z ciekawości - jakim szkłem robiłeś?

Tanto pisze:A gdzie tam, one wszystkie teraz to 'asf'y'
Tak z ciekawości - jakim szkłem robiłeś?

A to zagadka, zgaduj

Biorąc pod uwagę różnorodność dostępnego sprzętu, to równie dobrze mógłbym zgadywać w którym ledie dziczyzna ustrzelona

Tanto pisze:Biorąc pod uwagę różnorodność dostępnego sprzętu, to równie dobrze mógłbym zgadywać w którym ledie dziczyzna ustrzelona

Ale widać po zdjęciu, że coś jest nie tak

to była 50-tka, a to między drzewami chyba 85-tka

Tu masz inne portretówką

Ha, na tym zdjęciu widać że Ci z ręki jadły jak oswojone

Tanto pisze:Ha, na tym zdjęciu widać że Ci z ręki jadły jak oswojone

Właśnie sęk w tym, że to nie podmiejskie dziki, tylko takie prawie normalne z lasu. Ale był z nami gościu, który karmi je regularnie i traktują go jak członka stada. My po prostu przykucnęliśmy i robiliśmy zdjęcia. Reagowały na nasz ruch, ale gościu do nich cały czas gadał, uspokajał i karmił

Wiem, nie dość że nie ma tej magii światła co u niektórych to jeszcze nie wyczekane w czatowni Ale jaka była atrakcja w trakcie warsztatów fotograficznych






















W sumie to jak pomyśleć o tym to nie różni się to wiele od fotografowania ptaków przy karmniku, tak z góry uprzedzam zarzuty co niektórych

Ewentualnymi zarzutami bym się nie przejmował, przecież w tej zabawie chodzi o zrobienie jak najfajniejszego zdjęcia, a to że to dzikie prawie oswojone zwierzaki nie umniejsza tego co widać na obrazku.