Blacku pisze: Jednak jestem tak chory na brak czasu ze nawet malego posta napisac nie jestem w stanie.
Niestety ta choroba dopada coraz większą część populacji.
Napisz, czym będziesz garbował. Korą dębu, móżdżkiem cielęcym?
: 04 gru 2012, 23:19
autor: Parthagas
Móżdżek to lepiej zjeść, choć wolę wieprzowy, z cebulką, jajeczkiem i sałatą.
: 04 gru 2012, 23:32
autor: Blacku
Mialem zamiar wykorzystac szyszeczki olchowe, ale nie wiem czy pod liscmi teraz znajde a na drzewie zostalo tego sladowe ilosci... Takze mozliwe ze wykorzystam kore;) Mozdzku nie probowalem bo calosc jaka byla prawdopodobnie znalazla się w salcesonie. Niestety nie bylem przy większosci pracy rzeznika bo szkola i inne dziwne wynalazki daly się we znaki. Dobrze ze mu zdazylem o tej skorze powiedziec by mi zostawil. Polecam bo cos w tej pracy jest przyjemnego, choc tego tluszczu i loju i gliceryny i wszystkiego mnostwo na rekach i ubraniu. Nigdy nie bylem super chlujny w sumie. Mialem juz nawet ochote ten oskrobek spod samej skory jakos przetopic i sprobowac wykorzystac w celu zrobienia jakby swieczki ale w koncu postanowilem calosc przeznaczyc na dokarmienie sikorek, choc wiem ze zle postępuje robiac to.
: 05 gru 2012, 16:58
autor: przeszczep
może komuś się przyda pare technik widać
: 05 gru 2012, 20:35
autor: zdybi
Michal N pisze:Taka dzisiejsza radosna twórczość
Michał, spróbuj zakupić sobie srebrny lub szary spray. Na woblerka przykładasz kawałek siatki np, z moskitiery okiennej i psikasz. Po odsłonięciu wychodzą ładne "łuseczki".
Też kiedyś siedziałem w tym temacie. Robiłem woblerki głównie pływające z myślą o pstrągach. Fajne zajęcie.
: 05 gru 2012, 23:31
autor: DrTomash
Ja to już tak mam, że jeden projekt się kurzy, a zaczynam drugi, ale jakoś tak materiał sam wpadł mi w łapy, więc... przedstawiam "bliźniaki" w fazie niemowlęcej:
1. Jako materiał wyjściowy posłuży mniejsza tarcza.
2. i 3. wypociny na temat jak w tym "kółeczku" zmieścić 2 jak największe noże
4. Pierwsze "zgrubne" CIACH ( powoli fleksem z przerwami, żeby nie zagrzać, no i z półcentymetrowym zapasem...)
5. i 6. oba bliźniaki wycięte "prawie" tak samo...
7. i 8. retusz podobieństwa bliźniaków...
9. bliźniaki pierwszy raz rozdzielone... pierwotnie miałem je skręcić do retuszu podobieństwa, jednak zdecydowałem się na supercienką i supermocną dwustronną taśmę klejącą, której resztki widać na lewym bliźniaku...
10. na tym etapie robota stanęła, nie wiem jak się zabrać do pilnika, żeby dokładnie powielić kształt ostrza w obu nożykach, wyprowadzić ładnie raz... może się uda, ale powtórzyć to 2 raz to wyzwanie, zwłaszcza, że bliźniaki to nie trojaczki...
: 06 gru 2012, 08:18
autor: mwitek
Będziesz hartował?
: 06 gru 2012, 11:17
autor: puchalsw
DrTomash, widzę, że wylewki zrobione, to się możesz za bzdury zabierać
mwitek pisze:Będziesz hartował?
No chyba nie ma takiej potrzeby, skoro powoli tarczą wycinane.
: 06 gru 2012, 12:46
autor: mwitek
Profesjonalne podejście do sprawy ma kolega to i myślałem, że może będzie znał temperaturę do hartowania stali z piły. Kumpel ma piec tylko nie wiemy jaką temperaturę dobrać.
P.S. Właśnie skończyłem pochew, potem cykne zdjęcia to pokażę.
: 06 gru 2012, 14:59
autor: DrTomash
mwitek pisze:Będziesz hartował?
puchalsw pisze:No chyba nie ma takiej potrzeby, skoro powoli tarczą wycinane.
Nie będę hartował, przy cięciu tarczą nie przegrzałem, a ponadto jeszcze pół centa zebrane pilnikiem, zresztą to nie ma być jakiś mordulec, tylko takie małe ostre do śniadanka;), podpowie ktoś jakiś knif żeby szlify były identyczne?
: 06 gru 2012, 15:08
autor: taki robaczek
DrTomash pisze:podpowie ktoś jakiś knif żeby szlify były identyczne?
Może maszynka do kopiowania kluczy ?
: 06 gru 2012, 17:28
autor: Blacku
przy odrobinie wprawy mozesz do szlifierki stolowej zrobic blokade zeby noz jedną stroną siedzial tylko w jednym miejscu. Najlepiej byloby przy tasmowej oczywiscie;] btw fajnie wyszly, swojego czasu tez cos takiego z pily ustrugalem ale mniejsze;]
: 06 gru 2012, 18:23
autor: zaCiety
Jeszcze nie wykończony i na rękojeści będzie coś innego( tyle ze nie wiem co )
Odnosnie hartowania stali z pily to proponuje zagrzac w granicach 900(stal narzedziowa) i zahartowac w oleju a potem odpuszczanie, przymusowe, kolo 500 i powolne studzenie;] A ten prostoostrz przedni, w czarnych okladkach wygladalby jeszcze lepiej;]
Coś mi się sporo wydaje, jak na odpuszczanie. mwitek, TUTAJ masz parametry dla NC6.
: 07 gru 2012, 05:13
autor: Blacku
Ta sama grupa przemysłowa, te same przemiany. Tutaj bodajze austenityczna. Ale wiadomo moge się mylic, trzeba by było znac dokladnie gatunek stali ktorej dokladnie nigdy znac nie bedziemy w takich przypadkach.
Narzędzie tnące takie jak nóż zawsze odpuszczam nisko (ok. 200c) na "złoty" nalot, dzięki temu ostrze bardzo mało traci na twardości, a nie jest tak kruche by pękło przy użytkowaniu.
w sumie racja troche poszalalem z tym odpuszczaniem, chociaz nadal to jest 100C ponizej temp wyzarzania;]
: 18 sty 2013, 15:48
autor: Michal N
zdybi pisze:Michał, spróbuj zakupić sobie srebrny lub szary spray. Na woblerka przykładasz kawałek siatki np, z moskitiery okiennej i psikasz. Po odsłonięciu wychodzą ładne "łuseczki".
Też kiedyś siedziałem w tym temacie. Robiłem woblerki głównie pływające z myślą o pstrągach. Fajne zajęcie.
Takie też popełniłem , ogólnie inwentarz jest taki:
Bez kitu, wciągające zajęcie
: 31 sty 2013, 23:22
autor: swiety
kiedyś sam próbowałem robić woblerki ale po 4 próbach rzuciłem to w kąt ale jak patrze na twoje prace to może jeszcze kiedyś spróbuje
: 10 lut 2013, 17:09
autor: Michal N
swiety, pomalutku jakoś idzie, czasem mam motywację jak siemasz, a czasem tak mi się nie chce
Takie cuś zrobiłem, ni to pstrąg ni wydra :
: 10 lut 2013, 17:22
autor: thrackan
Michal N pisze:ni to pstrąg ni wydra :
Z pyska trochę jak predator..
: 11 lut 2013, 19:29
autor: blambek
Ja też kiedyś robiłem, i brak mi tam sterów czy żle widzę.
: 13 lut 2013, 23:19
autor: Kosa
Ogólnie podstawę wykonał mi kuzyn, teraz mam z tego zrobić noże łyżkowe do dłubania w drewnie...