Kurcze
Zirkau, to nie jest takie proste z tym gniciem.
Rozwinę temat drewna, ponieważ ma on tutaj zastosowanie, a przez ostatnie trzy lata budując dom z bali czegoś się nauczyłem od wykonawców:
1. W warunkach podniesionej wilgotności znacznie trwalsze jest drewno liściaste, niż drewno drzew iglastych. Nie oznacza to, że chata sosnowa zgnije po 30 latach. Jeśli drewno będzie wciąż owiewane, a wody opadowe nie będą więzione pomiędzy elementami konstrukcji, dodatkowo zaimpregnowane (może być dziegieć) to wytrzyma i 100 lat.
Tak samo traktowane drewno liściaste, dąb, buk wytrzyma kilkaset lat

Najgorsze są warunki, gdzie drewno ma ciągłą styczność z wilgocią i powietrzem, Wtedy belka sosnowa przegnije w 3-4 lata, liściasta da radę dłużej, ale też bez rewelacji.
2. Woda/wilgoć wcale nie musi być wrogiem drewna. Belka zanurzona w wodzie, błocie, albo zasypana ziemią, gdzie z oczywistych względów nie ma dostępu powietrza, wytrzyma wiele lat. Gatunki liściaste... setki.
3. Trzecia uwaga na temat drewna, to okorowanie. Znacząco zwiększa to żywotność drewna.
Podsumowując: jeśli można to należy stosować gatunki liściaste. Nie musi to być dąb, czy buk, ale bardziej poślednie gatunki liściaste też dadzą radę. Jak się nie da to i sosnowe stemple będą OK. Powinny jednak być okorowane, zasmarowane dziegciem na styku z ziemią, albo od wyeksponowanej strony (można kupić tanio w sklepach myśliwskich, 5l 86PLN), osłonięte, okorowane.
Co do worków, to moje zdanie znacie. Jako domorosły ogrodnik, powiem Wam, że obsadzenie trawą nic nie da. Zbyt słaby i płytki system korzeniowy. Najlepiej, zastosować w warstwie worków zewnętrznych, nie piach, lecz ziemię pomieszaną z piachem i powtykać w worki witki wierzbowe, sadzonki głogu, leszczyny, róży dzikiej. W ciągu kilku lat całość tak zarośnie, a korzenie zwiążą, że nawet jak worki zgniją, czy zwietrzeją, konstrukcja powinna dać radę przez wiele lat.
Może najlepiej byłoby zastosować konstrukcję mieszaną. Ściana z worków wypełnionych piachem, zewnętrzne worki - piach zmieszanym z humusem. Strop z belek nakryty również workami. Całość od zewnątrz obsadzona leszczyną, wierzbą, głogiem, etc.
Wentylacja tak jak w piwniczkach winnych: wlot powietrza przy podłodze, wylot po przeciwnej stronie pomieszczenia przy stropie. Jak dodatkowo wylot zaopatrzymy w komin wentylacyjny (może być rura SPIRO osłonięta korą brzozową), we wnętrzu nie powinno być wilgoci.
Dołóżcie polepę na podłodze, to się zrobi już z tego willa dla Hobbita

Ale to już chyba pojechałem...
Taka ziemianka, powinna dąć radę przez dekadę.
O drewnie liściastym opowiem Wam ciekawą historię.
Na mojej działce, Prusacy wypasali krowy. Na tyłach działki mojego sąsiada, w ziemi tkwiły belki dębowe na których rozciągnięty były resztki przerdzewiałego drutu kolczastego. Podczas prac ziemnych, mój sąsiad wywalił belki, na jeden stos z resztkami gruzu. Ja je przygarnąłem, odczyściłem i zrobiłem z nich wkładkę do mojej podłogi na ganku. Belki były nieco zmurszałe na zewnątrz. Jednak pod warstwą 1-2 cm kryło się zdrowe i twarde jak diabli drewno.
Widać to na zdjęciach:
https://lh3.googleusercontent.com/-8fsn ... G_1438.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-g6_d ... G_0721.jpg