Harcerze to takie bestie co to nikomu nowemu przykrości nie sprawią nie zależnie od twojego koloru skóry, wyglądu, wyznania czy przekonań politycznych. Ot co idziesz na zbiórkę witasz się, siadasz i po 3 zbiórce znasz już wszystkich i możesz spokojnie działać.
Pamiętaj że survival to nie tylko sprzęt las ognisko, to także ciągłe doskonalenie siebie więc przełamywanie barier społecznych to zawsze jakiś sposób pracy nad sobą samym. W życiu na pewno Ci to pomoże bo pomijając twój młody wiek, do pracy z kolegą nie pójdziesz.
Zmierzam do tego że jeżeli naprawdę w pobliżu nie ma znajomego o podobnych zainteresowaniach to musisz się przełamać i poznać nowych ludzi

Okłamywanie rodziców jakby nie patrzeć jest złe, swoje w życiu każdy z nas nakłamał ja miałem swoją pierwszą samotną nockę w wieku 16 lat, musiałem niestety powiedzieć że jadę z drużyną bo inaczej nie miałbym szans choć rodzice byli wiele lat harcerzami, to ktoś dorosły zawsze uspokaja.
Na początek polecam przełamać się i spróbować harcerskiego życia, ilość wspomnień jaka Ci zostanie jest nie do opisania a i nockę nie jedną spędzisz w lesie (zakładając że ZHP nadal działa tak jak 8-10 lat temu.)
Dodam tylko, że jeżeli chcesz ściemniać rodzicom, to przynajmniej przyjacielowi zostaw mapę z miejscem gdzie będziesz, z tym naprawdę nie ma żartów i nie chodzi o stratę nerki w wołdze itd. ale wystarczy złamanie nogi i będziesz musiał wezwać pomoc . Dodatkowo jeżeli nie będzie zasięgu, to będziesz musiał czekać aż Cię znajdą a wtedy mapa z zaznaczony punktem lub szlakiem to błogosławieństwo.