Forclaz 500 buty z Decathlonu

Dział z recenzjami sprzętu, sprawozdaniami z testów itp.

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Forclaz 500 buty z Decathlonu

Post autor: kamykus »

Myślę że po tym jak zajechałem dwie pary butów w ciągu kilku miesięcy, należało by napisać kilka słów o tych butach. Na wstępie przepraszam że relacji nie potwierdzam fotkami ale nie wpadło mi do głowy aby robić zdjęcia butom które z wypadu na wypad popadały w coraz większą ruinę.

Mowa o butach http://www.decathlon.pl/buty-forclaz-50 ... 26854.html
Niegdyś kosztowały 239zł, tyle dałem za pierwszą parę, teraz są za 199zł i to cena o 3/4 za duża jak na to dziadostwo.

Pierwszą parę butów zakupiłem w zeszłym roku, był to prawdopodobnie Kwiecień.
Buty brałem tylko na wypady do lasu i w góry. W zeszłym roku nie robiłem dużych dystansów, poza trzema większymi wypadami które w sumie dawały 230km oraz jednym wypadem na jurę gdzie dystans nie przekroczył . Łaziłem w las minimum 2 razy w miesiącu pokonując dziennie jakieś 15-25km.
Poza tym buty leżały sobie w przedpokoju.

Pierwsza para została oddana na gwarancji w Grudniu, przetarła się siatka z przodu (na zgięciu) i widać było moją seksi skarpetkę.

Dostałem więc bon wartości butów, i nie wiem co mnie podkusiło żeby wziąć ten sam model (tylko nowszy i podobno lepszy)
Buty rozpadły się po 5 weekendowych wypadach, również przetarta siatka praktycznie na wylot, tym razem na zgięciu z boku.

Pomijam to że obie pary przemakały od nowości, podeszwy zdzierały się po kilku wypadach, bo o tym niżej.
Przyczepność; Podeszwa Essensole z TPU, z bieżnikiem 5 mm zapewniającym przyczepność.
Tak, zgodzę się. Buty mają dobrą przyczepność, do puki nie przekroczymy w nich dystansu 100km, starsza para właśnie po tylu miała zdartą podeszwę i zostało 2,5mm, dając przyczepność wierzcie lub nie, gorsza od butów do biegania po parku (również z decathlonu).
W drugiej parze butów, podeszwa ma obecnie 1,7mm
Nie należę do ludzi którzy nie potrafią podnosić swoich nóg i idąc szurają jak 5 letnie dziecko.
Amortyzacja; Wkładka z poliuretanu na całej długości stopy: skuteczność i trwałość
Faktycznie zapewnia dobrą amortyzację. Żadnych zastrzeżeń.
Nieprzemakalność: Wodoodporna i oddychająca membrana Novadry®, by stopy pozostawały suche.
Nieprzemakalność w tych butach nie istnieje, membrana jest ale za przeproszeniem gówno daje.
W instrukcji butów przeczytałem że wystarczy je od czasu do czasu impregnować, mimo że impregnowałem buty przed każdym wypadem przemakały po kilkunastu minutach lekkiego deszczu. Dotyczy to obu par butów.
Nie mówię to o wielogodzinnym marszu w śniegu, czy ulewie. Wystarczy wejść w małą kałużę która sięgnie tych siateczek po bokach, i mamy potop. Bardzo wątpię że trafiłem dwa razy z rzędu na wadliwe buty, a jeśli tak właśnie było, to tym bardziej nie polecam.
Pisanie że te buty są nie przemakalne jak dla mnie zakrawa na oszustwo. Nawet najtańsze buty zimowe z Auchana za 70zł, nie przemakały mi tak szybko.
PS: Używałem wielu impregnatów, wszystkie z Decathlona.
Dopasowanie; Wysoka cholewka i 2 zaczepy u góry zapewniają dobre trzymanie w każdym terenie.
Buty są wygodne, ale od razu trzeba zmienić sznurówki. Te które są w butach cały czas się rozwiązują, są jakieś tandetne.
Lekkość; 1004 g para w rozmiarze 43
Mam rozmiar 42, waga pary butów to 1,060g zaznaczam że ze zdartą zelówką. Niby niewiele ale jednak różnica.
Przeznaczony do regularnego uprawiania turystyki po ścieżkach o średnim stopniu nachylenia, w każdą pogodę. Nieprzemakalne i oddychające. Dzięki wzmocnieniom w wielu miejscach i sznurowaniu z dwoma zaczepami buty Forclaz 500 wyruszą z tobą w alpejskie przełęcze.
Pierwsza sprawa, co to znaczy regularna turystyka? Codziennie łażenie z pieskiem po szlakach? Weekendowy wypad raz w tygodniu, raz w miesiącu? Obstawiam że chodzi o to ostatnie.

Po drugie, nie są na każdą pogodę. Na deszcz się nie nadają, na śnieg również. W zimę jest w nich zimno, w lato za gorąco ponieważ...
Nie oddychają. Kompletnie. Zero. Noga się poci w skarpetkach termoaktywnych, właściwie w każdych.
Nie mówię tu o upałach po +20 stopni, dzieje się tak zarówno przy minusowych temperaturach, jak i +5 czy +10
Buty nie oddychają, w środku jest mokro już po godzinnym marszu. Pisanie że są oddychające to kolejne oszustwo.

Najlepsze jest to ostatnie, alpejskie przełęcze xD Po prostu brak słów. Mają za duże poczucie humoru jak dla mnie.


Podsumowując:
Są to zdecydowanie najgorsze buty w jakich chodziłem. Nie równają się nawet z tym dziadostwem z targu.
Totalna tandeta praktycznie na całej linii. 199zł to złodziejstwo za ten syf w biały dzień. Gówno nad gównami.
Po lasach i górach łażę od dziecka, i wiem po jakim czasie buty ogarnia agonia, żadna para którą miałem (a nigdy nie wydałem na buty więcej niż 240zł, te z decathlonu były najdroższe). Nie rozpadła się po kilkunasty weekendowych wypadach.

Dziękuję za uwagę. Nie wydawajcie kasy na ten model bo to po prostu wyrzucenie pieniędzy w błoto.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

No to pewnie paru osobom zaoszczędzisz nerwy.
:)

:one:
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

A ja mam te buty jedne z przed 3 lat jedne z przed dwóch lat i jestem z nich zadowolony - chociaż te starsze są lepiej zrobione. Po zakupie zasze buty impregnuję - te modele nigdy mi nie przemokły.
Miałem je najdłużej 3 dni bez przerwy na nogach i też dały radę.
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

czyli potwierdza się, że ten sam chiński wyrób z różnych okresów/partii produkcyjnych ma bardzo rozstrzelony zakres jakości...
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

Zwróćcie jednak uwagę na sam decathlon jako gwaranta - nie było problemów z gwarancją. A z własnych doświadczeń, wiem że u innych jest z tym różnie
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 12:32 przez GawroN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

No jeśli chodzi o gwarancję to faktycznie Decathlon wymiata w tej kwestii. Nie robią problemów.

Widać aż tak spadła jakość tego modelu :-P :mrgreen:
Druga para jest nieco inna, troszkę się różni szwami i siateczką z przodu. Ale materiał jest chyba ten sam. Tak czy siak, te nowsze okazały się jeszcze gorszej jakości niż te kupowane w 2012 :D
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
SmileOn
Posty: 793
Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: the violinist
Płeć:

Post autor: SmileOn »

To fakt, że Decathlon w jednym okresie potrafi mieć ten sam produkt w różnej jakości. Zdarzyło mi się niejednokrotnie macać polary Forclaz 20 i 50 i okazywało się że różne kolory oraz różne rozmiary miały wyczuwalnie w dotyku różny materiał (jak się popatrzyło z bliska to też było widać różnice). Jedne były bardziej puchate i miłe w dotyku, inne miały krótsze włosie itp.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

kamykus powiedź mi proszę, zaimpregnowałeś je "na dzień dobry" czy nie? bo wiesz, ja bym nie liczył na to, że zrobił to producent...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

SmileOn, w przypadku tych polarów naliczyłem 3 kraje produkcji. Meksyk, Tajlandia i coś jeszcze było teraz nie jestem pewien. Nie wiem jak teraz bo sie modele jednak zmieniły.
A butów w decathlonie już nie kupie nigdy, sam tez się przejechałem (coby tak nawiązać do tematu).
Awatar użytkownika
SmileOn
Posty: 793
Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: the violinist
Płeć:

Post autor: SmileOn »

No wiesz, zależy jakiej firmy buty, ja tam z Kalenji jestem bardzo zadowolony. A co do polarów to na pewno niektóre były w Chinach produkowane i nie wiem czy czasem nie było jeszcze z Malezji.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Yaktra, buty impregnuję zawsze od razu po zakupie.
Potem impregnowałem je już przed każdym wypadem, co do drugiej pary, zaimpregnowałem po zakupie a potem jakoś tak co drugi wypad.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Dzięki za odpowiedź.
Nie odnosi się to już do Ciebie Kamykus ale na kilkudniowe wypady dobrze zabrać z sobą impregnat i nawilżone chusteczki dla niemowląt. Wędrówki o wczesnym świcie a po rosie potrafią skutecznie spłukać impregnat. Wówczas wieczorem oczyszczam but chusteczkami i po kilku godzinach impregnuję...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Może jest to jakieś wyjście, jednak najmniejszy problem to przemakanie tych butów.
Obie pary się przetarły na zgięciach, po małym jak dla mnie dystansie :-/
No i totalny brak oddychalności - to wkurzało mnie najbardziej.

PS: Dziś buty zostały zaniesione, i przyjęte na gwarancji. Oczywiście rachunku nie posiadałem, ale to nie jest u nich problem.
Tym razem nie skusiłem się na ten sam model :D
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Re: Forclaz 500 buty z Decathlonu

Post autor: Bastion »

kamykus pisze: Dziękuję za uwagę. Nie wydawajcie kasy na ten model bo to po prostu wyrzucenie pieniędzy w błoto.
Wiesz jestem zaskoczony, od paru lat chodze regularnie w butach QUECHUA (miasto, teren)
- Arpenaz 200
- Farclaz 50
- Farclaz 500
- Innuit.

W kazdym modelu (odpowiednio do pory roku i terenu) zrobilem jakies 1000-2000 km. Jak dla mnie to sa dobre buty:
- tanie (np. Farclaz 50 kupowalem po 59 zl, teraz sa po 69 zl)
- lekkie
- wygodne
- oddychajace
- wodoszczelne (nie dotyczy Farclaz 50 i Arpenaz 200)

Przez ten czas udalo mi sie 3 razy rozwalic Farclaz 50. No ale to sa tanie buty- cos w stylu trampkow trekingowych. Do - Arpenaz 200, Farclaz 500 i Innuitow nie mam najmniejszych zastrzeżeń!!!

Jedyne z czym sie zgodze to sznurowadla- faktycznie czesto sie rozwiazuja bo maja sliska warstwe zewnetrzna (podobnie jak parakord). Dzieki temu sznurowadla sa praktycznie nie do przetarcia (czyli cos za cos). Rozwiazywaniu sznurowadel mozna zaradzic stosujac podwojne sznurowanie.

Moze tak... buty QUECHUA Farclaz 500 to dobre buty tylko nie na Twoja noge;).
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:09 przez Bastion, łącznie zmieniany 3 razy.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Forclaz 50 to całkiem inny model zauważ,
Mam też Forclaz 50, mam je 2 lata i są jak nówki a też trochę kilometrów w nich zrobiłem.
Przemakają, ale nie czepiam się, bo nie pisali że są nieprzemakalne.


PS: Te Forclaz 500, to dawno kupiłeś? Może faktycznie sprawdza się to co już napisaliśmy w tym temacie, że im nowszy rocznik tego modelu tym ch##szy
Moze tak... buty QUECHUA Farclaz 500 to dobre buty tylko nie na Twoja noge;).
Zajechałem w super szybkim tempie 2 pary tego modelu, to wystarczyło żebym wyrobił sobie o nich opinię. Ale wiem że niektóre buty, po prostu z właścicielami się nie lubią, i choć jedni będą chodzić w nich latami, inni zajadą je 5x szybciej. Może i tak być, zaznaczam że jest to moja opinia. Ja już podziękuję, nigdy więcej :)

Nie przekreślam wszystkich butów z decathlonu, bo łaziłem w zaledwie 5 modelach (dziś doszedł 6-ty). Po za tymi 500tkami, i jednymi butami do biegania które rozleciały się po miesiącu chodzenia do sklepu i na spacery z psem, reszta jak na razie daje radę.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
ODPOWIEDZ