
Przy pomocy allegro kupiłem niewielkie ilości granulatu parafiny i kostkę naturalnego wosku pszczelego, które w ilości odpowiednio: 125 i 25 gram wsypujemy do prostokątnego pojemnika po margarynie czy serku.

Zawartość pudełeczka podgrzewamy na niewielkim ogniu w kąpieli wodnej...

...aż do całkowitego rozpuszczenia i wymieszania.

Teraz pudełeczko na pół godziny za okno i zgrabna kostka gotowa.

Na pierwszy ogień idzie cierpliwy anorak Norrony. Nacieramy równomiernie kostką fragment, który chcemy zaimpregnować, po czym...

...jedziemy lekko rozgrzanym (pierwsza kropka) żelazkiem. Wosk ładnie się wchłania w materię.

Oczywiście, czynność tę możemy powtarzać, aż do uzyskania oczekiwanego efektu, np. takiego (z poopy ten test w domu i na płaskim, ale ładnie wygląda


Jeśli kto chce, może w ten sposób zaszmelcować całą kurtkę - ja impregnuję kaptur, barki i dół na pupie w kurtce oraz tyłek i kolana w spodniach.
Kostki możemy tez użyć w terenie zbliżając natarty materiał do źródła ciepła: kuchenki lub ogniska, a przy okazji natrzeć zamki w kurtce czy namiocie.
Trochę ekonomii:
Oryginalna kostka Greenland Wax kosztuje 30 zł.
Ja kupiłem 250 g parafiny od producenta zniczy za 6,90 zł oraz 50-gramową kostkę do nacierania cięciwy za 7 zł. Z takiej ilości otrzymałem 2 kostki po 7 zł sztuka. Koszty te można by jeszcze obniżyć unikając kosztów wysyłki, które ja w powyższych obliczeniach uwzględniłem.
Myślę, że warto.