Shakadap: Garnek bez ucha z nierdzewki z Auchana (oryginalnie był to pojemnik z zamknięciem, które wywaliłem) o pojemności całkowitej 850 a użytkowej ok. 700 ml.
Foley: Witaj na Forum. Butla firmy Markill o pojemności 750 ml i zawartości 420 g mieszanki propan-butan w proporcjach 30/70. Do tego palnik również Markill, z piezozapalniczką, modelu nie pamiętam, wszystko kupione na Allegro na jakiejś wyprzedaży. Zestaw przed wyjazdem był jedynie testowany "na sucho", z powrotem przywiozłem jeszcze resztki gazu w kartuszu. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że przez większą część pielgrzymki gotowałem sporadycznie, a pod koniec wspomagałem się kuchniami w schroniskach. Wszystko spisywało się bez zastrzeżeń, jedynym mankamentem jest spora waga palnika, rekompensowana solidnym wykonaniem i stabilnością. Na temat butli i palników jest sporo na Forum i pisali to Koledzy z dużo większym niż moje doświadczeniem w tej kwestii.
W momencie, gdy tam spałem, północno-wschodnia nitka autostrady była w remoncie/przebudowie/budowie, w każdym razie była zamknięta dla ruchu.
Widok z "okna":
http://imageshack.us/photo/my-images/51 ... 11104.jpg/
Gdy już byłem spakowany na dole pojawiły się pojazdy z robotnikami pracującymi przy autostradzie. Zainteresowali się moją skromną osobą, a gdy wyjaśniłem, kim jestem, życzyli mi dobrej drogi.
Poranny widok na moczar:
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11110.jpg/
będący, jak się okazało ostoją/miejscem odpoczynku dla wędrownych ptaków wodnych, migrujących tamtędy.
Przydrożny krzyż:
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11111.jpg/
Pogoda z rana dopisuje:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11113.jpg/
Kilka zdjęć ze szlaku:
http://imageshack.us/photo/my-images/62 ... 11114.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11115.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/71 ... 11117.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11118.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11119.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/70 ... 11120.jpg/
Udało mi się pozyskać (znalazłem przy drodze) super-hiper top hi-tec pokrowiec przeciwdeszczowy na plecak:

Miejsce odpoczynku pielgrzymów, o tej porze roku świecące pustkami:
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11122.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/5/ ... 11123.jpg/
Peregrinos zostawiają sobie wiadomości przy szlaku:
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 11124.jpg/
Jest płasko:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11127.jpg/
Podczas tej wędrówki dokonałem wielkiego odkrycia: HOBBICI POCHODZĄ Z HISZPANII.
Oto jedno z ich osiedli:
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11135.jpg/

A tak poważniej, podejrzewam, że są to ziemianki/piwnice do przechowywania wina.
Kilka tablic informacyjnych:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11140.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/26 ... 11141.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11142.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11143.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/58 ... 11144.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11147.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/5/ ... 11148.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11153.jpg/
Pomniki pielgrzymów:
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11150.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/32 ... 11151.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11156.jpg/]
Ponieważ pogoda nie zapowiadała niczego dobrego:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11157.jpg/
znalazłem
albergue:
http://imageshack.us/photo/my-images/26 ... 11158.jpg/
po starych schodach:
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11160.jpg/
wszedłem na górę i zająłem miejsce w kąciku w jednym z dormitoriów:
http://imageshack.us/photo/my-images/26 ... 11170.jpg/
Ponieważ opiekun schroniska był nieobecny, a cena za nocleg wynosiła 5€:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11167.jpg/
wyszedłem na miasteczko poszukać sponsorów. Przy czymś w rodzaju rynku, pod arkadami znalazłem wejście do sklepu i upewniwszy się, że nie przeszkadzam (zapytałem o to pracownika sklepu) usiadłem obok z blaszanym talerzem i muszlą. Po pewnym czasie poza pieniędzmi miałem także czteropak jogurtów ofiarowany mi przez dostawcę nabiału do sklepu oraz paczkę bekonu, czekoladę i paczkę muffinów od dwóch starszych Francuzek również zmierzających do Santiago (mijałem je po drodze chyba dwa dni wcześniej). Uznałem, że już wystarczy, i wszedłem do sklepu aby dokupić pieczywo i jaja. Przy kasie dowiedziałem się od miłej Pani, że mam wziąć jeszcze wszystko, co mi potrzebne a rachunek zapłacą pracownicy sklepu, bo tak się dogadali i postanowili mnie wesprzeć. Dobrałem więc paczkę smarowidła do chleba i litr mleka (namawiali mnie, abym wziął coś jeszcze), i grzecznie podziękowawszy wróciłem do schroniska.
Hospitalera była już na miejscu, w swoim biurze. Pokazałem
Credencial i wysypałem na stół wszystkie użebrane pieniądze aby uiścić opłatę jak najdrobniejszymi i mniej dźwigać ze sobą dalej. Popatrzywszy na mnie,
Credencial i te pieniądze zapytała mnie, czy to wszystko, co mam aby skończyć moją pielgrzymkę (porozumiewaliśmy się po niemiecku), a gdy potwierdziłem Jej przypuszczenia, powiedziała, że nic ode mnie nie weźmie, pokazała w lodówce jakieś jedzonko przygotowane przez którąś z mieszkanek miasteczka
"para peregrinos", t.j. dla pielgrzymów, poleciła to zjeść, wykąpać się i odpoczywać. Poradziła mi też, w którym schronisku w Leon powinienem się zatrzymać.
Zacząłem odnosić wrażenie, że moja osoba powoli staje się rozpoznawalna na Drodze (ludzie spotykają się na szlaku i noclegach i rozmawiają ze sobą) i z racji ilości przebytych pieszo kilometrów jestem traktowany nieco inaczej/lepiej niż pozostali, idący krótsze odcinki. Jak się okaże kilka jeszcze wydarzeń te przypuszczenia potwierdzi.
Zostawiłem buty w przeznaczonym do tego miejscu:
http://imageshack.us/photo/my-images/21 ... 11161.jpg/
i ogarnąwszy się poszedłem spać.
pozdrawiam
Maciek
[ Dodano: 2013-03-26, 14:09 ]
Rano usmażyłem jaja na bekonie, część zjadłem, resztę zapakowałem na później i wyruszyłem w dalszą drogę.
Poranek był słoneczny:

Potem się zachmurzyło:
http://imageshack.us/photo/my-images/53 ... 11177.jpg/
W przydrożnej instalacji dla pielgrzymów:
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 11178.jpg/
z braku innej, napiłem się wody "bez gwarancji sanitarnych":
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11179.jpg/
jednak, jak pisałem wcześniej:
Z ogólnodostępną wodą we Francji i Hiszpanii jest taka sytuacja, że wszystkie ujęcia są podzielone na:
- pitną (potable) dopuszczona przez ichniejszy Sanepid
- pozostałą (non potable) bez odpowiednich certyfikatów
przy czym każdy uliczny/przydrożny kran czy pompa są wyraźnie oznakowane.
Ja miałem to gdzieś i piłem w przypadku braku dostępnej pitnej (często były obok siebie oba krany, przy czym po sezonie "lepsza" nie ciekła) to co było. Mam się dobrze, tak więc chyba nie ma co demonizować, jednak nikogo nie zachęcam ani nie namawiam do pójścia w moje ślady - w temacie picia wody oczywiście.
bez negatywnych skutków.
Ktoś na ścianie domku gospodarczego wymalował kawałek mapy:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11184.jpg/
Bociany upodobały sobie wieże kościelne na zakładanie gniazd:
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11185.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/70 ... 11188.jpg/
Niemka - pielgrzymująca na rowerze (spotkam Ją w
albergue w Leon):
http://imageshack.us/photo/my-images/50 ... 11189.jpg/
Potencjalne miejsce na nocleg, jednak z dużą z mojego punktu widzenia wadą - ze względu na bliskość drogi zbyt głośne:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11190.jpg/
Oznaczenie szlaku:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11193.jpg/
w:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11196.jpg/
Informacja dla pielgrzymów zamknięta na głucho po sezonie:
http://imageshack.us/photo/my-images/18 ... 11198.jpg/
Na szczęście są tablice informacyjne:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11197.jpg/
Ja kieruję się w prawo:
http://imageshack.us/photo/my-images/12 ... 11199.jpg/
zgodnie z zaleceniami
Hospitalery z Mansilla de las Mulas, gdzie spędziłem poprzednią noc.
Obrazek rodzajowy:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11200.jpg/
"Recepcja" schroniska chwilowo pusta:
http://imageshack.us/photo/my-images/94 ... 11201.jpg/
jednak za chwilę pojawiło się kilkoro wolontariuszy, i gdy okazało się, że ja to ja (przypuszczam, iż
Hospitalera z poprzedniego noclegu zadzwoniła do
albergue w Leon i zapowiedziała moje przybycie) zaczął się ruch. Polecono mi wybrać łóżko:
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 11206.jpg/
w jeszcze pustawym:
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11207.jpg/
dormitorium, następnie zaproszono do sali jadalnej, gdzie czekał już na mnie gorący posiłek:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11203.jpg/

chleb, woda, smażona ryba i zupa fasolowo - ziemniaczana, a po zjedzeniu zostałem przesłuchany w sprawie rozmiaru butów i za chwilę stałem się szczęśliwym posiadaczem nieco używanych, ale w o niebo lepszym od moich starych stanie:

Założyłem nowe - stare buty i aby je przetestować (czy gdzieś nie uwierają) ruszyłem na zwiedzanie okolicy.
Polski akcent:
http://imageshack.us/photo/my-images/10 ... 11208.jpg/
Gadżety, mapy i przewodniki które można kupić:
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 11211.jpg/
Tutaj inne, dostępne za darmo:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11209.jpg/
Tablice informacyjne i mapy:
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11212.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11213.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11217.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/27 ... 11218.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 1219s.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11235.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/29 ... 11236.jpg/
A na mieście barbakan:
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11221.jpg/
i pojemniki do selekcji/recyclingu:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11220.jpg/
Katedra w Leon:
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11237.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/16 ... 11238.jpg/
Furta:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11222.jpg/
i fragment podwórza:
http://imageshack.us/photo/my-images/59 ... 11223.jpg/
klasztoru, przy którym mieści się schronisko.
Moje stare wkładki:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11224.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/35 ... 11225.jpg/
i buty po ponad 3kkm:
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11226.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/96 ... 11228.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/70 ... 11229.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11230.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 11231.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11233.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11233.jpg/
Ponieważ sznurowadła były w dobrym stanie, postanowiłem się z nimi nie rozstawać, co okazało się dobrą decyzją - przydały mi się o czym jeszcze napiszę.
Buty pozyskane we Francji
Po niezbyt długim marszu doszedłem do Valence, gdzie w croix rouge:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11223.jpg/
poprosiłem o możliwość wykąpania się. Moja skromna osoba wzbudziła sporą sensację wśród wolontariuszy, po wzięciu prysznica zostałem poczęstowany kawą z mlekiem, kanapkami i ciastem, dostałem też coś na drogę. Stan mojego obuwia również wzbudził zainteresowanie, zapytali o numer, pogrzebali, poszukali i w rezultacie wyszedłem stamtąd bogatszy o buty. Na razie niosłem je w plecaku jako rezerwowe, gdyż były lekkie i nie sprawiały wrażenia bardzo trwałych, jednak cieszyłem się, że je mam.
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11243.jpg/
pozostawiłem w
albergue (może przydały/przydadzą się komuś lżejszemu, z lżejszym bagażem i o innej porze roku), co wyraźnie ucieszyło
Hospitaeros.
W międzyczasie pielgrzymów przybywało:
http://imageshack.us/photo/my-images/71 ... 11239.jpg/
i po ogarnięciu się zbierali się w sali jadalnej na gaduchę.
Pozdrawiam
Maciek
[ Dodano: 2013-04-03, 13:55 ]
Podczas rozmowy okazało się, że:
http://img525.imageshack.us/img525/9950/11112011886.jpg
pierwszy od lewej siedzi młody Niemiec, szedł od siebie z namiotem, będę Go jeszcze spotykał po drodze.
ma żydowskie korzenie, a
częstował wszystkich czerymoją:
http://pl.wikibooks.org/wiki/Wikijunior:Owoce/Czerymoja (pierwszy raz jadłem ten owoc). Poza Hiszpanami i Francuzami było też sporo Szwajcarów i Koreańczyków płci obojga. Jeden z Hiszpanów wracał już z Santiago do siebie, do miasta Zaragoza, dzięki czemu dowiedziałem się, że w drodze powrotnej również można korzystać ze schronisk legitymując się
Credencialem (chociaż jeszcze o tym nie wiedziałem, wiedza ta przyda mi się w przyszłości - na wtedy miałem chytry plan na powrót, nieuwzględniający spania w albergach).
Swoje stare, zniszczone buty miałem zamiar zostawić, jak wielu innych, na szlaku, jednak ponieważ od rana padało, porzuciłem je w jakimś śmietniku w Leon.
Oznaczenia trasy:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11244.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11245.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/51 ... 11246.jpg/
Kolejna tabliczka upamiętniająca śmierć na szlaku:

Na pewnym Forum o
Camino Staszek pięknie napisał:
"Na Camino umieraja ludzie i to widac przy szlaku po krzyzach. (...) sprowokowalo mnie do przemyslen na temat smierci, do ktorej mamy wszyscy dosyc negatywny stosunek.
(...) ze ja osobiscie zyczylbym sobie takiej smierci, jesli moglbym wybierac.Umrzec musimy wszyscy i ci, ktorzy moga zakonczyc swa Droge w ten sposob, bedac zmotywowanym, szczesliwym w drodze, idacy do CELU, odchodza chyba szczesliwsi, niz ci, ktorzy w cierpieniach umieraja w szpitalach!!"
nic dodać, nic ująć moim zdaniem.
Kolejne "osiedle Hobbitów":
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11248.jpg/
Obrazki ze szlaku:
http://imageshack.us/photo/my-images/25 ... 11249.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/26 ... 11252.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11254.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11257.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/85 ... 11258.jpg/
Hiszpańska Syrenka:
http://imageshack.us/photo/my-images/70 ... 11260.jpg/
Przydrożne źródełko:
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11265.jpg/
Ponieważ deszcz, mimo, że przelotny, dawał mi się coraz bardziej we znaki, postanowiłem zatrzymać się w:
http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... 11267.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11275.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11271.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11270.jpg/
malowniczo położonym pod wieżą ciśnień:

Jako, że byłem pierwszy, uiściwszy 4€ opłaty zająłem miejsce w kącie:
http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... 11277.jpg/
ogromnej, i niestety nieogrzewanej sali:
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11278.jpg/
Deszcz trochę odpuścił, widziałem mijających schronisko
peregrinos, idących dalej i trochę było mi żal, że zdecydowałem się tu stanąć. Po jakimś czasie
Hospitalero napalił w kominku znajdującym się w sali jadalnej i doszły dwie Koreanki, idące z SJPdP. Zamówiły i zjadły posiłek, a potem wraz z gospodarzem usiedliśmy przy ogniu aby pogadać. Było to dosyć skomplikowane językowo:
Hospitalero mówił tylko po hiszpańsku, ja głównie po angielsku, jedna z Koreanek, studiująca w Granadzie znała dobrze hiszpański, ale nie mówiła po angielsku a druga odwrotnie - władała angielskim a po hiszpańsku może tyle co ja. Dogadywaliśmy się jednak nieźle, tylko powoli. Dziewczyny po wysłuchaniu mojej historii i obejrzeniu
Credenciali były pod dużym wrażeniem i postanowiły postawić mi piwo, a rano gdy się obudziłem (ich już nie było - wyszły wcześniej) znalazłem przy łóżku kilka mandarynek - miłe.
Poranek bez deszczu:
http://imageshack.us/photo/my-images/14 ... 11279.jpg/
Już zupełnie niedaleko:
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11280.jpg/
Na lewo wodopój, na prawo szlak:
http://imageshack.us/photo/my-images/15 ... 11281.jpg/
Po drodze pożywiłem się winogronami:
http://imageshack.us/photo/my-images/33 ... 11283.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/14 ... 11284.jpg/
Dochodzę do miasta Astorga:
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11288.jpg/
W "nowych" butach prezentuję się całkiem przyzwoicie:
Ten się wybrał...:
http://imageshack.us/photo/my-images/21 ... 1294e.jpg/
(w tle wejście do nieczynnego schroniska)
Obrazki z Astorgi:
http://imageshack.us/photo/my-images/70 ... 11291.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/10 ... 11298.jpg/
Katedra:
http://imageshack.us/photo/my-images/4/ ... 11297.jpg/
Ratusz:
http://imageshack.us/photo/my-images/4/ ... 11295.jpg/
Cepelia:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11296.jpg/
Kolejna śmierć na Drodze:
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 11301.jpg/
Kaplica z zadaszeniem:
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11302.jpg/
gdzie można się przespać lub schronić przed deszczem. Jest też tablica z informacjami dla pielgrzymów:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11303.jpg/
Foty różne:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11304.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/71 ... 11305.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11307.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/16 ... 11308.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11309.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11313.jpg/
Tajemnicze grzyby, potrafiące przebić się przez asfalt:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11311.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11312.jpg/
Korzystając z bezdeszczowej pogody idę dalej:
http://imageshack.us/photo/my-images/96 ... 11314.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/51 ... 11315.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/71 ... 11316.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11317.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/85 ... 11318.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/28 ... 11319.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/57 ... 11322.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11323.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/18 ... 11324.jpg/
Na dziś wystarczy.
Albergue municipal:
http://maps.google.pl/maps?q=Rabanal+de ... pania&z=19
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11327.jpg/
nieczynne, miejsce na nocleg się znajdzie. Jeszcze kolacja:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11329.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11330.jpg/
i mogę iść spać.
Rankiem po spakowaniu się i zrobieniu kolejnych zdjęć mojej kwatery:
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 11333.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11335.jpg/
http://maps.google.pl/maps?q=Rabanal+de ... 1,,2,-1.79

(spałem na tej zwyżce pod dachem), oraz czynnego prywatnego schroniska, które widziałem "z okna", i z którego świadomie zrezygnowałem:
http://imageshack.us/photo/my-images/89 ... 11334.jpg/
http://maps.google.pl/maps?q=Rabanal+de ... -2.31&z=19
ruszyłem dalej...
Przepraszam za ewentualne błędy, ale w opcji "dodano" nie mam możliwości edycji tego co napisałem.
I jeszcze z ostatniej chwili:
http://www.lukaszsupergan.com/pielgrzym ... ompostela/
kolejny obieżyświat wybiera się w Drogę, na chyba podobnych do moich zasadach.
Pozdrawiam
Maciek