Wróćmy lepiej do jajek!!Zirkau pisze:Kielecki jest "niedobry" - bo nie można go nigdzie dostać.
PS. Twoje ostatnie zdanie to jak wywołanie wojny. Wybieram D. bo nie ma lepszego smaku majonezu na rynku. Dla mnie Kielecki nie istnieje, jest jedynie waszym wirtualnym wymysłem.
Jajka faszerowane
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- acia1065
- Posty: 183
- Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
- Lokalizacja: małopolska
- Gadu Gadu: 3955209
- Tytuł użytkownika: Acia
- Płeć:
- Kontakt:
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Noo nie, nawet faszerowanych jajec nie da się bez majonezu zrobić... kiedyś sam robiłem majonez, teraz wygodnie kupuję Kielecki - nie ma dla mnie majonezu bez musztardy i to ostrej. Gdybym swojej kobiecie, byłej żonie czy którejkolwiek ze znajomych przedstawicielek płci piękniejszej, przyniósł z zakupów inny - miałbym szybki wypad z chałupy po Kielecki. Lidl niestety nie prowadzi tego produktu (Tesco, Real, Le Clerc, Społem tak. Biedronka dla mnie nie istnieje - kart nie honorują ) - jednakowoż nawet na Helu i w Helu nie miałem kłopotu z kupnem. Żeby nie było, że tylko o jajonezie - ostatnio odkryłem ketchup Kotlin - z piekła rodem. Serdecznie polecam miłośnikom ostrości w kuchni - nie tylko ze względu na ostrość... jest po prostu dobry, dostatecznie słony i tak się różni od pikantnego - jak ten od łagodnego.
ślepy herbu ślepowron
- acia1065
- Posty: 183
- Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
- Lokalizacja: małopolska
- Gadu Gadu: 3955209
- Tytuł użytkownika: Acia
- Płeć:
- Kontakt:
Klasyczne jaja faszerowane po polsku, podawane na ciepło robimy bez majonezu! Są przepyszne - tylko to krojenie skorupek nie zawsze wychodzijm48 pisze:Noo nie, nawet faszerowanych jajec nie da się bez majonezu zrobić... kiedyś sam robiłem majonez, teraz wygodnie kupuję Kielecki - nie ma dla mnie majonezu bez musztardy i to ostrej. Gdybym swojej kobiecie, byłej żonie czy którejkolwiek ze znajomych przedstawicielek płci piękniejszej, przyniósł z zakupów inny - miałbym szybki wypad z chałupy po Kielecki. Lidl niestety nie prowadzi tego produktu (Tesco, Real, Le Clerc, Społem tak. Biedronka dla mnie nie istnieje - kart nie honorują ) - jednakowoż nawet na Helu i w Helu nie miałem kłopotu z kupnem. Żeby nie było, że tylko o jajonezie - ostatnio odkryłem ketchup Kotlin - z piekła rodem. Serdecznie polecam miłośnikom ostrości w kuchni - nie tylko ze względu na ostrość... jest po prostu dobry, dostatecznie słony i tak się różni od pikantnego - jak ten od łagodnego.

"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Majonez se można zrobić na poczekaniu, i doprawić wedle własnego gustu, nie będzie zawierał konserwantów - słowem precz z majonezem ze sklepu, jak dobry by nie był 
Wystarczy posiadać zwykły mikser kuchenny - taki z dwoma trzepaczkami, chociaż można ubijac i tym ustrojstwem do siekania owoców na pulpę. Podobno lepiej wychodzi, jak się te trzepaczki albo to ustrojstwo potrzyma pół godziny w zamrażalniku, ale nigdy tego nie sprawdzałem.
Ja to robię tak: oddzielam żółtka z dwóch jaj, wlewam do pojemnika w którym będę robił i przechowywał majonez - najczęściej to jest wiaderko po lodach 0,5 litra. Wiaderko wstawiam w większe płaskie naczynie tak, żeby stało pod lekkim kątem - lepiej się zaczyna ubijanie. W mikser wkładam tylko jedną trzepaczkę, ustawiam średnie obroty i zaczynam ubijać - na początku same żółtka. Acha - wszystko sobie trzeba przygotować żeby stało pod ręką - sól, pieprz, musztardę, sok z cytryny, cukier i co tam jeszcze kto se zapragnie do majonezu dodać. Istotne to jest, bo przerwać nie można - wszystko musi być zrobione w jednym ciągu technologicznym.
Olej zaczynam wlewać po kropelce jak już żółtka zaczynają lekko emulgować. Jak majonez zacznie "stawać" można dolewanie oleju lekko przyspieszyć. Z samych żółtek majonez wychodzi aż za gęsty - dlatego na zakończenie można dodać jedno, lub oba białka, i wszystkie przyprawy.
Istotne jest tylko to, by wstępnie ubić żółtka bez oleju, i potem olej podawać bardzo powoli i systematycznie. I musi wyjść sto na sto
Dokładnie tak samo zaczyna się sos czosnkowy, ino dodaje się jeszcze duży jogurt typu greckiego, przepuszczony przez praskę czosnek oraz oregano i bazylię. Do sosu majonez robię z samych żółtek, zeby był jak najgęściejszy, i dodaję gęsty jogurt - wtedy sos ładnie "stoi" a nie rozpływa się gdzie nie potrzeba.

Wystarczy posiadać zwykły mikser kuchenny - taki z dwoma trzepaczkami, chociaż można ubijac i tym ustrojstwem do siekania owoców na pulpę. Podobno lepiej wychodzi, jak się te trzepaczki albo to ustrojstwo potrzyma pół godziny w zamrażalniku, ale nigdy tego nie sprawdzałem.
Ja to robię tak: oddzielam żółtka z dwóch jaj, wlewam do pojemnika w którym będę robił i przechowywał majonez - najczęściej to jest wiaderko po lodach 0,5 litra. Wiaderko wstawiam w większe płaskie naczynie tak, żeby stało pod lekkim kątem - lepiej się zaczyna ubijanie. W mikser wkładam tylko jedną trzepaczkę, ustawiam średnie obroty i zaczynam ubijać - na początku same żółtka. Acha - wszystko sobie trzeba przygotować żeby stało pod ręką - sól, pieprz, musztardę, sok z cytryny, cukier i co tam jeszcze kto se zapragnie do majonezu dodać. Istotne to jest, bo przerwać nie można - wszystko musi być zrobione w jednym ciągu technologicznym.
Olej zaczynam wlewać po kropelce jak już żółtka zaczynają lekko emulgować. Jak majonez zacznie "stawać" można dolewanie oleju lekko przyspieszyć. Z samych żółtek majonez wychodzi aż za gęsty - dlatego na zakończenie można dodać jedno, lub oba białka, i wszystkie przyprawy.
Istotne jest tylko to, by wstępnie ubić żółtka bez oleju, i potem olej podawać bardzo powoli i systematycznie. I musi wyjść sto na sto

Dokładnie tak samo zaczyna się sos czosnkowy, ino dodaje się jeszcze duży jogurt typu greckiego, przepuszczony przez praskę czosnek oraz oregano i bazylię. Do sosu majonez robię z samych żółtek, zeby był jak najgęściejszy, i dodaję gęsty jogurt - wtedy sos ładnie "stoi" a nie rozpływa się gdzie nie potrzeba.
Ponoć najlepszy gdy jak babcie to robiły i ubijały ręką, gdy się zwarzy ponoć da się uratować ale nie potrafiłam.
Jest jeszcze sposób na majonez "na dziko" z gotowanych żółtek, to by nawet i w dziczy wyszło. Gotowane żółtka trzeba rozetrzeć albo przetrzeć, potem ucierać z olejem i dodawać odpowiednie przyprawy. Musztardę, sól pieprz, sok z cytryny.
To udaje się najbardziej nieumiejętnym
A jajka faszerowane na gorąco rzeczywiście robiłam bez majonezu...ale gdzieś pod ręką często był jakowyś słoiczek, marki nie pomnę
Jest jeszcze sposób na majonez "na dziko" z gotowanych żółtek, to by nawet i w dziczy wyszło. Gotowane żółtka trzeba rozetrzeć albo przetrzeć, potem ucierać z olejem i dodawać odpowiednie przyprawy. Musztardę, sól pieprz, sok z cytryny.
To udaje się najbardziej nieumiejętnym

A jajka faszerowane na gorąco rzeczywiście robiłam bez majonezu...ale gdzieś pod ręką często był jakowyś słoiczek, marki nie pomnę

- acia1065
- Posty: 183
- Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
- Lokalizacja: małopolska
- Gadu Gadu: 3955209
- Tytuł użytkownika: Acia
- Płeć:
- Kontakt:
Najlepiej zrobić majonez samemu:
1 żółtko
250 ml oleju
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka musztardy
sól, pieprz
Ucieramy musztardę z żółtkiem i wlewamy drobnymi porcjami – po łyżce olej, cały czas ubijając, aż do uzyskania gładkiej masy. Doprawiamy, solą i pieprzem.
Można dodać ulubione zioła.
[ Dodano: 2018-04-20, 08:15 ]
Domowy majonez z całego jajka
Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową.
Ubijałam blenderem, można też trzepaczką
Do wysokiego pojemnika wkładamy:
1 całe jajko (sparzone)
1 łyżka musztardy
1 czubata łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki białego pieprzu
sok z 1/2 cytryny
Blendujemy dodając stopniowo 250 ml oleju.
W lodówce może stać max. 4 dni.
Można dodać posiekaną zieleninę.
Robiłam kilka razy i polecam.
A co do jajek faszerowanych, to kiedyś z lenistwa zrobiłam z farszu placki, pyszne i mniej nerwów ze skorupkami
1 żółtko
250 ml oleju
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka musztardy
sól, pieprz
Ucieramy musztardę z żółtkiem i wlewamy drobnymi porcjami – po łyżce olej, cały czas ubijając, aż do uzyskania gładkiej masy. Doprawiamy, solą i pieprzem.
Można dodać ulubione zioła.
[ Dodano: 2018-04-20, 08:15 ]
Domowy majonez z całego jajka
Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową.
Ubijałam blenderem, można też trzepaczką
Do wysokiego pojemnika wkładamy:
1 całe jajko (sparzone)
1 łyżka musztardy
1 czubata łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki białego pieprzu
sok z 1/2 cytryny
Blendujemy dodając stopniowo 250 ml oleju.
W lodówce może stać max. 4 dni.
Można dodać posiekaną zieleninę.
Robiłam kilka razy i polecam.
A co do jajek faszerowanych, to kiedyś z lenistwa zrobiłam z farszu placki, pyszne i mniej nerwów ze skorupkami

"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach