Metalowa i Plastykowa manierka.Co lepsze?
Według mnie Metalowa
Dlaczego?
Plastykowa-
+ Lekka,wygodniejsza.
- Nie możesz wody ugotować.Metalowa wytrzymalsza.
Metalowa-
+ Możesz wodę ugotować.Potrafi dłużej utrzymać ciepłą wodę zaś w lato nie pozwala słońcu(za bardzo) nagrzać wodę.Wytrzymała.
Nie wyobrażam sobie naczynia do gotowania z PLASTIKU co najwyżej do spożywania już uprzednio przygotowanego produktu. Ale jeśli chodzi o manierkę to mi bardzo pasują amerykańskie plastikowe a jeżeli śmigam w okresie wiosna/lato/jesień to camelbak jest nieodłącznym kompanem i nieocenionym pomocnikiem.
A po co gotować wodę w manierce? Będziesz w niej parzył herbatę, kawę a może zrobisz zupę?
Manierka nie jest przystosowana do gotowania... choćby ze względu na kształt (wysoka i wąska) . Za trudno się ją czyści.
Sprawę doskonale załatwia plastikowa manierka z dopasowanym do niej kubkiem.
Przykładowo taka: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=534240693
albo Nalgene z dopasowanym do niej stalowym kubkiem.
Palmer pisze:Metalowa-
+ Możesz wodę ugotować.Potrafi dłużej utrzymać ciepłą wodę zaś w lato nie pozwala słońcu(za bardzo) nagrzać wodę.Wytrzymała.
Akurat odwrotnie. W metalowej manierce płyn nagrzewa się szybciej... i stygnie też... bo metal jest lepszym przewodnikiem od plastiku
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
Wystarczy na krawędź nakleić kawałek folii termicznej
Ja teraz poluję na jakąś metalową, bo to zawsze jedno naczynie mniej niż 2 oddzielne do magazynowania wody i przegotowywania jej. Mam plastik kontraktowy od oporządzenia alice i jest całkiem dobra, ale jednak chce sprawdzić coś ognioodpornego.
A tak w ogóle to witam. To mój pierwszy post na forum
Jeśli chodzi o mnie do sam używam manierki z tworzywa. Jako rekonstruktor poszukuje manierki Feldflasche31. Mialo ono bardzo fajne rozwiazanie. Pokrowiec z grubego filcu(wg mnie o wiele lepszy niz takie zwykłe materiałowe pokrowce jesli chodzi termoizolacje), ale to do innych celów. Co do gotowania, uzywam większej części od menażki WP, tyle ze mam te wczesniejsza z wiekszym garnkiem a mniejsza patelnia. Rozwiązanie z kubkiem od manierki jak to prezentowane w tym temacie jest dla tych co nie lubią dużo grzechoczącego sprzetu, ale do gotowania jak bym go nei używał. Jak sie on nad ogniem nagrzeje to nie ma za co złapac a tak to znad odnia przy pomocy patyka sie menazka odstawi(ma ona taki pałąk z drutu)
[ Dodano: 2009-03-05, 20:15 ]
Mówiąc "do innych celów" miałem na myśli cele kolekcjonersko rekonstruktorskie, a nie czysto użytkowe i survivalowe
Kommt die Kunde, daß ich bin gefallen,
Daß ich schlafe in der Meeresflut
metalowe są z aluminium i szkodzą na kości, zwłaszcza do kwaśnych nie są wskazane, plastikowe są ok ale wszystkie są z pt, niestety z pp nie ma a szkoda bo jest obojętny dla organizmu, są stalowe butelki wolfskina ale ustnik jest aluminiowy, poliwęglany też nie sa dobre do gorącego, pt powinno być tylko do wody, zresztą takie jest zalecenie w usarmy. jak ci na zdrowiu nie zależy to ja bym brał butelkę wolfskina, stalowa można na ogień wstawić. do tej butli pasuje stalowy kubek za 4zeta wchodzi na butelkę jak by od kompletu był.
bo manierka sluzy do przenoszenia wody a nie gotowania
a siekiera służy do rąbania, a nie wbijania klinów, gwoździ- to co bierzesz do lasu i siekierę i młotek?
Boję się zapytać ilo litrowy plecak bierzesz do lasu da dwudniowy wypad.
PA pisze:kinio napisał/a:
Nie wyobrażam sobie naczynia do gotowania z PLASTIKU ...