Buty "na wodę". Jakie obuwie na łódkę, ponton?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Buty "na wodę". Jakie obuwie na łódkę, ponton?
Generalnie są trzy szkoły, trampkowa, neoprenowa oraz klapkowa, no i czwarta bosa
Klapki lubią zostać w mule, neopren lubi śmierdzieć gumą, trampki szybko schną ale też lubią "pachnieć".
Jakie buty polecacie "na wodę", w jakich butach pływacie na łódkach, pontonach kajakach itp.?
Klapki lubią zostać w mule, neopren lubi śmierdzieć gumą, trampki szybko schną ale też lubią "pachnieć".
Jakie buty polecacie "na wodę", w jakich butach pływacie na łódkach, pontonach kajakach itp.?
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Obawiam się że na letnie wypady buty które podałeś są za dobre, no chyba że chodzi o sandały:
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Uważam że te bytu, OTB New Balance, są "za dobre", na letni wypad, na ponton. Zresztą oto foto:
Jakoś trampki mi tu bardziej pasują. Albo takie neoprenowe, jest teraz tego pełno, są stosunkowo tanie, szybko schną, są też ciemne:
Jakoś trampki mi tu bardziej pasują. Albo takie neoprenowe, jest teraz tego pełno, są stosunkowo tanie, szybko schną, są też ciemne:
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
No nie można się z tym nie zgodzić, ale rzuciłem OTB jako, że pytałeś o buty dla wodniaków, a że wiem o tym, że OTB takie robi to co miałem ich nie wymieniać?
Ale jest jeszcze Merrell, który w serii waterpro poza sandałami ma w ofercie kilka modeli obuwia z syntetycznych materiałów i siatki, przystosowanych do używana w wodzie (czyli woda szybko z nich wypływa i szybko schną) ot choćby modele maipo i tawas. Można je dorwać za 200-300 złotych, a mając na uwadze fakt, że można ich także używać na co dzień jako letnich przewiewnych butów to chyba nie są to zbyt duże pieniądze.
Ale jest jeszcze Merrell, który w serii waterpro poza sandałami ma w ofercie kilka modeli obuwia z syntetycznych materiałów i siatki, przystosowanych do używana w wodzie (czyli woda szybko z nich wypływa i szybko schną) ot choćby modele maipo i tawas. Można je dorwać za 200-300 złotych, a mając na uwadze fakt, że można ich także używać na co dzień jako letnich przewiewnych butów to chyba nie są to zbyt duże pieniądze.
Ano te z siateczką super, chociaż przy cenie którą podałeś wygrywają neopreny - 30 do 50 zł.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- Kopek
- Posty: 1030
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
A może buty neoprenowe
http://www.sklep.humbak.eu/index.php?nu ... ty&act=pro
http://www.sklep.humbak.eu/index.php?nu ... ty&act=pro
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Buty do biegania terenowego a wewnątrz skarpety neoprenowe lub suchy skafander ze skarpetami lateksowymi i buty. Dobra przyczepność w błocie, dobre trzymanie - nie spadną, szybko schną, wytrzymałe, nie ma koniecznosci zabierania specjalnej pary na wyjścia.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Sandałki fajne, ale jak wkleiłem w Allegro wyskoczyły mi... a większość po 3 stówy - nie dla mnie. Kilka lat chodziłem w sporo tańszych i momentami było mi głupio że tyle za nie zapłaciłem
Nie gniewaj się, ale to trochę taka typowa złota rada, w stylu: kup najdroższe nie pożałujesz. Za jedną parę można kupić 10 neoprenów albo 2 pary porządnych lub kilka nieco słabszych par trampek. Oczywiście jeśli kogoś stać i chce mieć takie butki to spoko.
Skarpety lateksowe - nie znam tematu, czy to oddycha? Bo jeśli nie to raczej lipa.
Osobiście rozglądam się za butami na kilkudniowy wypad na pontonie/łajbie, spodziewam się wody na pokładzie
Ale... jeśli ktoś jeszcze ma jakieś sprawdzone obuwie "do chodzenia po wodzie" niech się podzieli.
Nie gniewaj się, ale to trochę taka typowa złota rada, w stylu: kup najdroższe nie pożałujesz. Za jedną parę można kupić 10 neoprenów albo 2 pary porządnych lub kilka nieco słabszych par trampek. Oczywiście jeśli kogoś stać i chce mieć takie butki to spoko.
Skarpety lateksowe - nie znam tematu, czy to oddycha? Bo jeśli nie to raczej lipa.
Osobiście rozglądam się za butami na kilkudniowy wypad na pontonie/łajbie, spodziewam się wody na pokładzie
Ale... jeśli ktoś jeszcze ma jakieś sprawdzone obuwie "do chodzenia po wodzie" niech się podzieli.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Jeśli przewidujesz budżet 30-50zł to bierz co popadnie, czy te neopreny, czy zwykłe trampki (ze 2 pary). Jeśli butki będą używane częściej, jak na przykład u mnie w robocie kiedyś, to razdiłbym kupić jednak coś lepsiejszego. Nic nie wk...wia tak jak, rozwalone buty w środku dnia roboczego na RIBie przy 3metrowej fali
Trampków zwykłych używałem krótko - zawsze lepiej mieć 2 pary (jedna schnie, naprawia się itp).
Nepreny cienkie - trza uważać w krzunach, bo łatwo porwać materiał na stopie, podeszwa raczej bez problemu wytrzyma na kamieniach i masz lepsze czucie podłoża niż na vibramie.
Sandałki Merela mam do tej pory i na rekreacyjne pływanie są super. Trzeba uważać tylko przy gwałtownych, bo jak mokro to stopa lubi się czasem pośliznąć w środku sandałka, no i oczywiście trzeba uważać na paluszki, bo łatwo w coś przygrzmocić.
O reszcie nie piszę bo za drogie
Trampków zwykłych używałem krótko - zawsze lepiej mieć 2 pary (jedna schnie, naprawia się itp).
Nepreny cienkie - trza uważać w krzunach, bo łatwo porwać materiał na stopie, podeszwa raczej bez problemu wytrzyma na kamieniach i masz lepsze czucie podłoża niż na vibramie.
Sandałki Merela mam do tej pory i na rekreacyjne pływanie są super. Trzeba uważać tylko przy gwałtownych, bo jak mokro to stopa lubi się czasem pośliznąć w środku sandałka, no i oczywiście trzeba uważać na paluszki, bo łatwo w coś przygrzmocić.
O reszcie nie piszę bo za drogie
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Na ponton, gdzie nie ma potrzeby by buty były bezpieczne tak jak na żaglówce takie obuwie jak pokazywali koledzy nie jest potrzebne. Najlepsze rozwiązanie to klapki, koniecznie pływające. Jak woda czysta to spoko, nawet na bosaka jest fajnie. Jak buty w mule zakopiesz to klapek choćby zlazł ze stopy to wypłynie. Płuczesz nogę, płuczesz klapka i czysto i przyjemnie. Nie ma nic bardziej wkurzającego jak wyciąganie mułu z trampka czy jakiegokolwiek zamkniętego buta nawet za 300 zł. Tak samo drapiący górę stopy piasek to rozwiązywanie, ściąganie, płukanie, zawiązywanie. Zrób ankietę ja stawiam na klapki.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
No chciałbym mieć takie możliwości, ale nie dzień dzisiejszy nie mam. W moim przypadku to będzie zwykły ponton.przeszczep pisze:Jeśli mowa o pontonie to ja automatycznie zakładam SIB lub RIB...
Na spokojniejsze wody to chyba rzeczywiście najlepsze rozwiązanie.BRAT_MIH pisze:Najlepsze rozwiązanie to klapki, koniecznie pływające...
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
klapki i woda w terenie to imho najgorsze rozwiązanie. Łatwo na trawie pojechać i klapek w jedną stronę noga w drugą. I jeśli nawet klapek pierwszy nie pojedzie na błocie/trawie to mokra noga może w klapku pierwsza pojechac na bok.
Klapki to uważam jedynie basen i plaża. Wystarczy pokorzystać z nich na rzece, gdzie brzegi są z reguły bardziej strome i o sandałkach/klapkach szybko się chce zapomnieć.
Klapki to uważam jedynie basen i plaża. Wystarczy pokorzystać z nich na rzece, gdzie brzegi są z reguły bardziej strome i o sandałkach/klapkach szybko się chce zapomnieć.