Około 16.20 wyszedłem z domu aby zobaczyć czy nasze upatrzone stanowisko jest wolne, musiałem też przygotować drewno na opał i chwilę posiedzieć, poobserwować. Chciałem ogółem odpocząć, posiedzieć, postrugać podkładki, pobawić się w przyrządzanie potraw przy ognisku. O godzinie 18.07 zjawił się Miquk, zaczęliśmy rozpakowywać się i przygotowywać do wszystkiego. Po ogarnięciu się zacząłem przynosić drewno z lasu w miejsce gdzie miał być ogień, wyrabiałem ciasto do podpłomyków z orzechami włoskimi i dodakiem papryki słodkiej, obierałem i kroiłem ziemniaki do frytek i przygotowałem ruszt do smażenia. Miquk zajął się sporządzeniem piersi z kurczaka, ja je jedynie mocno przyprawiłem i piekłem. Było już ciemno, pięknie zaszło słońce za pałkami, gdy było już całkowicie ciemno zacząłem rozpalać ognisko i przyrządzić szybko posiłek, aby zgasić ognisko. Kociołek po raz kolejny spełnił swoje zadanie, dzięki czemu jestem wdzięczny jemu i poprzedniemu właścicielowi (dzięki wolf78). Bardzo się najedliśmy, ja nawet bardzo - takie miałem założenie i plan na tę noc. Noc się ciągła i ciągła, ale nie było nudzenia się. Gdy już zaczęło się robić jasno, nastał wschód porobiłem kilka zdjęć aby uwiecznić piękne widoki - udało się doskonale. Rano Miquk rozpalił ognisko, abyśmy się ogrzali. Po kilku godzinach siedzenia zaczęliśmy się pakować, posprzątać, zagasić ognisko, upewnić się czy nie ma żadnych śmieci i posiedzieć jeszcze chwile przy wędce, nagle jest branie - hol trwał kilka minut, nie był trudny ale też niezbyt łatwy. Na koniec ryba wylądowała w podbieraku. Była to nagroda za całą noc czuwania przy wędkach. Mogło być lepiej, jednak karp wynagrodził nam nieudany początek wędkowania o czym wspomnie Miquk. Około 8.30 opuściliśmy "3 Stawy" i ruszliśmy w swoje strony do domu. Warunki pogodowe były bardzo dobre, noc lekko chłodna, kilka razy spadło dosłownie kilka kropel deszczu, rano przy wyjściu zaczęło jedynie mocniej kropić. Była to nasza pierwsza noc na rybach, tak więc dużo się nauczyliśmy co wziąć na następną noc, czego nie zabrać, co robić , a co nie robić. Każda wyprawa czegoś uczy, szczególnie te pierwsze w różnych miejscach, w różnych warunkach, dlatgo kolejne bywają lepsze, bezbłędne aż najlepsze i niezapomniane.
W temacie wędkarstwa wypowie się Miquk w swojej relacji oraz wrzuci swoją galerię.
Album:
https://picasaweb.google.com/1045722630 ... 2425072012
Pozdrawiam
Noc na rybach - 24/25.07.2012
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Noc na rybach - 24/25.07.2012
Ostatnio zmieniony 26 lip 2012, 18:18 przez soohy, łącznie zmieniany 1 raz.
Dorzucę kilka słów od siebie.
Pewnie wielu wędkarzy na forum ma już pierwszą nockę na rybach za sobą ale mimo wszystko napiszę.
Przed wyjazdem sprawdziłem pogodę, temperaturę jaka jest zapowiadana na noc itp. Stwierdziłem że polar i dres z podszyciem polarowym mi wystarczy, tak było ale tylko do około 3 w nocy. Później zrobiło się naprawdę chłodno. Dlatego stwierdzam że warto mieć dodatkowo jakąś bluze czy też koszulę flanelową.
Kolejną sprawą jest ekwipunek na noc. Wiedziałem że latarka to rzecz obowiązkowa więc kupiłem kilka tygodni wcześniej za 14 złotych w sklepie wędkarskim. Baterie trzymają długo i strumień światła jest dość dobry jednak przydała by się też taka większa aby czasami poświecić na wodę itp.
W nocy nie widać również wystarczająco dobrze miejsc w których są zaczepy oraz pałki wodnej która opada na wodę. Straciłem z tego powodu 4 spławiki i kilka zestawów co w moim przypadku jest dość dużą ilością. Rzadko urywam zestawy ponieważ staram się zapamiętywać na moich łowiskach gdzie one występują. Niestety odbiło się to na portfelu ponieważ jak wiadomo sprzęt wędkarski tani nie jest.
Również ilość świetlików jest ważna. Ja miałem 6. Został mi jeden więc następnym razem będę wiedział aby zabrać ich więcej.
Myślę, że następny wypad będzie jeszcze lepszy i wszystkich błędów które popełniłem tym razem uda się uniknąć chociaż pewnie i tak pojawią się jakieś inne.
Pozdrawiam, i polecam nocne wędkowanie.
Link do mojej galerii:
https://picasaweb.google.com/112329975791052628768
Pewnie wielu wędkarzy na forum ma już pierwszą nockę na rybach za sobą ale mimo wszystko napiszę.
Przed wyjazdem sprawdziłem pogodę, temperaturę jaka jest zapowiadana na noc itp. Stwierdziłem że polar i dres z podszyciem polarowym mi wystarczy, tak było ale tylko do około 3 w nocy. Później zrobiło się naprawdę chłodno. Dlatego stwierdzam że warto mieć dodatkowo jakąś bluze czy też koszulę flanelową.
Kolejną sprawą jest ekwipunek na noc. Wiedziałem że latarka to rzecz obowiązkowa więc kupiłem kilka tygodni wcześniej za 14 złotych w sklepie wędkarskim. Baterie trzymają długo i strumień światła jest dość dobry jednak przydała by się też taka większa aby czasami poświecić na wodę itp.
W nocy nie widać również wystarczająco dobrze miejsc w których są zaczepy oraz pałki wodnej która opada na wodę. Straciłem z tego powodu 4 spławiki i kilka zestawów co w moim przypadku jest dość dużą ilością. Rzadko urywam zestawy ponieważ staram się zapamiętywać na moich łowiskach gdzie one występują. Niestety odbiło się to na portfelu ponieważ jak wiadomo sprzęt wędkarski tani nie jest.
Również ilość świetlików jest ważna. Ja miałem 6. Został mi jeden więc następnym razem będę wiedział aby zabrać ich więcej.
Myślę, że następny wypad będzie jeszcze lepszy i wszystkich błędów które popełniłem tym razem uda się uniknąć chociaż pewnie i tak pojawią się jakieś inne.
Pozdrawiam, i polecam nocne wędkowanie.
Link do mojej galerii:
https://picasaweb.google.com/112329975791052628768
- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
Nie jestem wędkarzem, ale kolega ("stary" wędkarz) wspominał, że łowienie w nocy jest zabronione.... Prawda to?
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
siux, Na wodach pzw jest dozwolone, ale tylko z lądu, z łódki tylko od świtu do zmroku.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/