Znalezione pisklę.

przyroda, turystyka, survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Znalezione pisklę.

Post autor: Kobra »

Witam.
Tak więc mam problem. Znalazłem pisklę. Osoby które chcą skrytykować moje postępowanie to niech nie czytają tego tematu i niech nie spamują.

Tak więc. Poszedłem w odwiedziny do kolegi i przyjechał jego sąsiad a ten w skuterze miał małe pisklę Kosa. No mieliśmy już go rzucić kotu ale coś mnie ruszyło i postanowiłem je wychować.
Jedzenie dostaję i gdy do niego pójdę już do mnie z roztwartą paszczą biegnę. Nie mam problemu z jego karmieniem tylko mam problem jak mu podać wodę? Jakieś pomysły?

Kolejna sprawa to jakiś czas temu zauważyłem gniazdko Kosów na łące. Jaka jest szansa że właścicielka tamtego gniazdka przyjmie tego małego pod swoje skrzydła?

Dla mnie problemu nie będzie go wychować bo teraz mam kupę czasu i szukanie mu szamy nie będzie problemem. A co z jego lataniem? Czy nauczy się sam czy już jest pewne że nie będzie umiał latać jak dorośnie?

Czekam na pomoc :)
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Jak zwykle się nie wysiliłeś, a do wojska chcesz.
http://www.mto-kr.pl/index.php?option=c ... i&Itemid=2
Kobra pisze:No mieliśmy już go rzucić kotu ale coś mnie ruszyło i postanowiłem je wychować.
...
Obrazek
Awatar użytkownika
rob30
Posty: 247
Rejestracja: 02 sty 2010, 23:18
Lokalizacja: Sosnowiec/Spojené kr
Płeć:

Post autor: rob30 »

Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

A ja ostatnio trafiłem na taki oto ciekawy filmik
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
CzarnyKruk
Posty: 64
Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
Lokalizacja: Jelenia Góra
Płeć:

Post autor: CzarnyKruk »

Kobra, poić możesz najzwyklejszą strzykawką, ważne żebys poczytał co kos je itd. Jesli chodzi o naukę latania to jak będzie trochę starszy wystarczy że posadzisz go na dłoni i będziesz nagle ja opuszczał by machał skrzydłami... stopniowo coraz więcej. Ale od razu nie wynos go na dwór, bo może uciec a jeszcze nie będzie gotowy i łatwo padnie ofiarą kota, bądź innego drapieżnika. Powoli stopniowo i będzie dobrze ;-)

W ten sposób z dziadkiem "wychowalismy" srokę i gołębia.

Michal N, odpuscie trochę chłopakowi, ma 16... a są tu starsi którzy zadają bardziej oczywiste pytania, nie zaglądając w net. Pozdrawiam ;-)
Awatar użytkownika
CzarnyKruk
Posty: 64
Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
Lokalizacja: Jelenia Góra
Płeć:

Post autor: CzarnyKruk »

Kobra pisze:Kolejna sprawa to jakiś czas temu zauważyłem gniazdko Kosów na łące. Jaka jest szansa że właścicielka tamtego gniazdka przyjmie tego małego pod swoje skrzydła?
Wprawdzie ornitologiem nie jestem, ale wydaje mi się że lepszym rozwiązaniem będzie jesli sam go dochowasz. Nie sądzę, by ptaki obcego pisklaka wychowywały, karmiły itd. Poza tym jest ryzyko, że jesli do gniazda się zbliżysz to kosy porzucą też swoje pisklaki... a jak ty się nim zajmiesz i będziesz z nim ćwiczył latanie, a potem go wypuscisz to on i tak zdziczeje i sobie poradzić powinien ;-)

Hehe puki co zostaniesz "ptasią mama" :-P Daj czasem znać jak się maluch ma ;-)

Pozdrawiam ;-)
krukzg
Posty: 35
Rejestracja: 15 wrz 2008, 17:55
Lokalizacja: Zielona Góra
Tytuł użytkownika: KSF
Płeć:

Post autor: krukzg »

Ostatnio będąc z psem znalazłem koło bloku pod drzewem małą srokę która najprawdopodobniej wyleciała z gniazda. Odprowadziłem psa do domu, wróciłem po pisklaka. Na balkonie zmontowałem klatkę. Po nakarmieniu i napojeniu ze strzykawki powędrowała do niej, doglądałem co godzinkę co i jak. Jednak po kilkunastu godzinach sroczka zdechła. Poza widocznymi urazami (złamane skrzydło i łapa) musiała mieć jakieś obrażenia wewnętrzne. Chwyciłem za saperkę i w pobliskim lasku zakopałem. Fajnie, ze Kobrowa ptaszyna się trzyma. Proponowałbym jak najrzadszy kontakt z nią (w sensie nie więcej niż to konieczne jak karmienie i pojenie) by się zbytnio nie 'przywiązała' do ludzi, zwierząt domowych. Dla jej własnego bezpieczeństwa gdy już ją Kobra z kolegą wypuści na wolność. Pzdr
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

Możesz co jakiś czas w tym watku zdać relację jak sie chowa i wrzucić fotkę, będzie przyjemnie myślę
Powodzenia.
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Matula kochana przywiezie aparat to fotki wstawię :)
Jak na razie to się trzyma dobrze. Powolutku uczę go latać. Biorę go na palca i szybko w dół i on już skrzydełkami macha. Aby się nauczył latać i będzie dobrze :) Apetyt ma bardzo duży ale jak zje to idzie w kimę :D Dzisiaj moje psiaka z nim oswajałem aby mu nie przyszło do łba go skonsumować. Maluch już nawet łazi za mną ale tak jak wyżej kolega pisał staram się go trzymać trochę na odległość od siebie aby wrócił do dziczy ale nie wiem czy będzie zdolny sam zdobyć pożywienie czy coś.
Dzisiaj spotkałem kolejnego pisklaka :shock: . No ale odmówiłem mu pomocy i zrobiłem tak jak pisało w tym poradniku co Michał podesłał aby po prostu go zostawić lub przenieść w bezpieczne miejsce a że spał na drodze to położyłem go pod krzaka. Mamusia chyba była na pobliskim drzewie bo jak go tylko wziąłem na ręce to zaczęła bardzo krzyczeć.
Awatar użytkownika
Lisu
Posty: 160
Rejestracja: 15 wrz 2007, 09:11
Lokalizacja: Puszcza Knyszyńska
Gadu Gadu: 8563757
Tytuł użytkownika: Parła nist !
Płeć:

Post autor: Lisu »

Może lepiej poszukaj czy nie ma u Ciebie w okolicy jakiegoś tzw przytuliska dla dzikich ptaków / zwierząt i tam je oddaj ?
xcxii04
Posty: 10
Rejestracja: 27 cze 2012, 20:11
Lokalizacja: okolice wro
Płeć:

Post autor: xcxii04 »

Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Kiedyś widziałem małego pisklaka koło pracy, wziąłem na ręce i postawiłem wyżej, bo na ziemi myślę jakiś kot go zje, a tu zleciał z góry taki czarny drugi i ryp mnie i w głowe dziobem, aż krew poszła :) A reszta darła mordy wokół, chyba go cała rodzina uczyła latać i im przeszkodziłem. Zdjęcia wrzuć.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 236
Rejestracja: 09 gru 2010, 00:38
Lokalizacja: Osiek k. Oświęcimia
Gadu Gadu: 5676422
Tytuł użytkownika: Gadget Man
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Kosa »

Przetrzymywanie dzikich ptaków przez osoby bez odpowiednich uprawnień (tj. wiedzy i szkoleń) jest prawnie zabronione.

Zalecałbym zawieźć ptaszynkę do odpowiedniego miejsca w którym się nim zajmą.


Klik
| 4HEAT | Sadowski Knives |
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

O rany... przestańcie.
Ja chowałem małego drozda i... przeżył i wrócił do dziczy, ale nigdy więcej - ze względu na wiek już nie potrzebuję tyle snu co przed laty, jednakowoż codzienne pobudki o 4.00 rano (bo o tej godzinie się budził) - nigdy więcej :evil: :evil:
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
CzarnyKruk
Posty: 64
Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
Lokalizacja: Jelenia Góra
Płeć:

Post autor: CzarnyKruk »

jm48, hehe no nie mów chop... jak dorobisz się własnego potomka to możesz mieć wczesniejsze pobudki :lol:
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

No i pisklę zdechło :/ Nie mam pojęcia z jakiego powodu. Jedzenie i wodę dostawał, miał dobre warunki tzw. był trzymany w domu. No szkoda mi bardzo bo się do niego przywiązałem.
Czarny kruk, ależ to jest policjant a nie harcerzyk :) Jak to Kosa mówiłeś? na jakiś podsłuchach robisz?
Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 236
Rejestracja: 09 gru 2010, 00:38
Lokalizacja: Osiek k. Oświęcimia
Gadu Gadu: 5676422
Tytuł użytkownika: Gadget Man
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Kosa »

Say what o.O !?
| 4HEAT | Sadowski Knives |
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Eeeee jak zwykle :/
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Po pierwsze, Czarny Kruk, kolega jm48 ma ponad dwa razy więcej lat niż Ty, więc popatrz czasem na 'metryczkę'.

Po drugie, to Kobra nie przejmuj się - mnie kiedyś znalezione ślepe jeszcze kocię, które masowałem po brzuszku, karmiłem smoczkiem etc, zdechło po tym jak zaczęło widzieć, chodzić i się cieszyć - dokładnie 14 dni po tym jak je przygarnąłem. Zasmuciłem się, pogrzebałem, dwa dni potem ekshumowałem, oddałem do badań, pobrałem zastrzyki na wściekliznę i dowiedziałem się, że jednak było zdrowe. Z maluchami tak już bywa, więc albo to zaakceptujesz, albo od razu oddawaj ludziom którzy całe życie się tym zajmują, bo to jest niestety normalne. Mogło być chore, mogłeś podawać nieodpowiednie jedzenie (przy maluchach trzeba mieć doświadczenie, nie będzie jadło wszystkiego, ew. będzie jadło, ale nie będzie trawiło, nie będzie miało odpowiednich związków odżywczych, będzie brakowało przeciwciał matki, będzie miało złą konsystencję, nie będzie miało odpowiedniej flory bakteryjnej itd.), mogło mieć jakąś wadę wrodzoną, mogło też mieć obrażenia wew. od upadku. Nie przewidzisz i w domu nie zapobiegniesz.

Z takich maleństw totalnych, to tylko chyba wróbla udało się dochować, nauczyć latać i wypuścić - reszta nie dotrwała, ew. została znaleziona większa, jak wszystkie moje koty, które obecnie robią masę i zaskakują mnie niesamowicie swoimi rozmiarami za każdym razem jak wracam do Kielc. :P

O i na koniec, panowie (tu nawiązanie do ciętej riposty Kobry), załatwiajcie sprawy swe osobiste na PW, bo nie mam ani czasu ani cierpliwości do tego.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

To se ne wrati :mrgreen: No chyba, że któreś z moich dzieci dziadkiem mnie uczyni - ale na to mogę spokojnie poczekać - nie śpieszy mi się :mrgreen:
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
CzarnyKruk
Posty: 64
Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
Lokalizacja: Jelenia Góra
Płeć:

Post autor: CzarnyKruk »

jm48, wybacz nie spojrzałem na wiek :-P z drugiej strony to komplement powinien być że Cię tak odmłodziłem ;-)

Kobra nie przejmuj się, grunt że miałes dobre chęci a tak samo jak Abscessus Perianalis, napisał przyczyn mogło być wiele
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

Szkoda, przyroda bywa okrutna:/
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

CzarnyKruk pisze:jm48, wybacz nie spojrzałem na wiek :-P z drugiej strony to komplement powinien być że Cię tak odmłodziłem ;-)
Spoko :mrgreen:
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
Hakas
Posty: 209
Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
Płeć:

Post autor: Hakas »

W czasie ostatniej mojej wycieczki z harcerzami zostało znalezione przez mojego syna piskle orlika krzykliwego, które wypadło lub zostało wypchnięte z gnizada przez silniejsze rodzeństwo. Piskle było w ciężkim stanie. Wykonałem szybki telefon do nadleśnictwa i do przyjaciela ornitologa. Przyjaciel określił po zdjęciu , które przesłałem co to za ptaszydło. Nadleśnictwo szybko odpowiedziało udzieljąc mi pomocy, Jedynie musieliśmy je donieść ok 12 km do najbliższej leśniczówki. Chłopaki byli bardzo zmęczeni ale szczęśliwi i zadowoleni z przygody. Teraz orlik jest w Szczecinie w azylu i ma się dobrze. Okazało się, że to gnizado wogóle nie było znane leśnikom. Więc czekała mnie jeszcze jedna wycieczka pod gnizado. Teraz jest to strefa chroniona :-D
Hakas
Ps.: życzę wszystkim aby leśnicy byli tak przyjaźni jak u mnie. Dzięki orlikowi została nawiązana współpraca.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając

Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
ODPOWIEDZ