Porozmawiajmy o technicznych aspektach podczas turystyki rowerowej, ale nie tylko. Jest dużo ciekawych narzędzi, dzięki którym w prosty sposób można zrobić skomplikowane rzeczy. najbliższych dniach uzupełnię trochę z mojego podwórka, a na razie ciekawy sposób na wyprawowy klucz do kaset:
Czekam na Wasze propozycję
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Ja ostatnio kupując zestaw rowerowy w Aldim dowiedziałem się o istnieniu przyrządów do ściągania opony. Przy zdejmowaniu opony, która była już wcześniej zdejmowana sprawdziły się jak ta lala. Jednak przy oponie "dziewiczej" wszystkie 3 przyrządy połamałem . Nimniej jednak przyrządziki fajne i napewno kupie nowe. Pewnie cos źle robiłem i dlatego połamałem.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
Kup łyżki Pedros, zajmują mało miejsca, wciskane są jedna w drugą. Mają wieczystą gwarancję, jak połamiesz idziesz do sklepu i dostajesz za połamaną drugą.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Jeżeli mamy problem ze zdjęciem opony dobrym pomysłem jest psiknięcie boku preparatem do opon samochodowych - polepsza to poślizg i ułatwia ściąganie. Do tego oczywiście konserwuje i daje ładny glanc
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
Jakie wy opony macie że nie możecie ich własnoręcznie ściągnąć? Wiele razy zmieniałem opony w niejednym rowerze i jakoś nie miałem z tym większych problemów.
Wąskie Kolego Wąskie ciężej ściągnąć, na wysokiej obejmie szczególnie. Zresztą plastikowa łyżka to szybka, wygodna robota. I bezpieczna dętka.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Tu nie ma reguły dotyczącej szerokości opony - po prostu czasami drobne różnice między felgą a oponą skutecznie uniemożliwiają jej swobodne zdjęcie. Niekiedy winą jest lekko sparciała guma, czasami nadlewki na oponie, a innym razem po prostu nieproporcjonalnie wysoki rant felgi..
Tak się zdarza i trzeba sobie z tym radzić
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Warsztat, nie warsztat.
Pytanie: z kół notorycznie schodzi powietrze
Felga: 622-42 z wysokim profilem, opony 700x40cc Dębica
Wymieniłem dętki na nowe choć stare wydają się dobre (tj. po napompowaniu i próbie wodnej trzymają powietrze, nie zostawiałem ich samych napompowanych na czas dłuższy niż 4h) , sprawdziłem wentyle oraz opony, felgi,- wszystko gładkie, bez zadziorów. Dwa dni i w kole powietrza znów brak. Co można jeszcze sprawdzić, co sprawdzić kolejny raz i czego szukać?
talk z dętki może "zawieszać" wentyle - trudna do znalezienia usterka. Ja przecieram wszystko olejem silikonowym i liczę na to, że pomoże, bo niestety nie zawsze tak jest...
Spróbuj jeszcze nabić same dętki do dużego ciśnienia, tak, żeby zrobiły się z nich wielkie balony - być może masz gdzieś jakąś chropowatość, która minimalnie przeciera kiszkę - uszkodzenie za małe, żeby było widać w wodzie. Kiedy zrobi się balon guma się naciągnie i powinno być słychać skąd to ucieka.
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Przy próbie wodnej spróbuj jeszcze ponaciągać dętkę. Ja jadąc złapałem kapcia. Napompowałem i prowadziłem jeszcze z kilometr, dopóki mnie transport nie zabrał. Dzień później dętka trzymała dalej powietrze. Co u licha, pomyślałem. Wsadziłem pod wodę i zero bąbli. Dopiero gdy ponaciągałem dętkę zaczęło lecieć. Okazało się, że nie dopatrzyłem przy poprzednim razem w oponę wlazło jedno takie dziadostwo i w czasie jazdy przetarło gumę. Gdy był nacisk powietrze schodziło ale gdy stała spokojnie nie było ubytku. Może masz jakąś mikroskopijną dziurkę.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
Może te wentyle co masz nie trzymają ciśnienia jakie fundujesz oponce Jaki to rodzaj: Dunlop, Presta, Schrader ?
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "