Warsztaty zimowego przetrwania

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1063
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

StaszeK pisze:Nie wolno zakręcać butelki
Ja ( i nie tylko ja) tam zakręcałem i dobrze było, nic nie wybuchało , woda szybciej dochodziła niż w otwartej butelce i mniej się kurczyła, przez to były mniejsze straty w ubytku wody. Butelkę wstawiałem prosto w żar w taki sposób aby nie nadtopić korka, ale pewnie lepiej podwiesić.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Oczywiście masz rację Marcinie, że butelka odkręcona i umieszczona w żarze, bardzo szybko deformuje się i woda zalewa żar. Dlatego ja podwieszam butelkę, zakładając pętelkę tuż poniżej gwintu. Dzięki temu nie dochodzi do takich sytuacji, że butelka nagle zgina się w połowie. Natomiast normalną rzeczą jest obkurczanie się odkręconej butelki (głównie jej dolnej części), kiedy zawiesi się ją w płomieniach. Zgadzam się z Tobą również, że woda w butelce włożonej bezpośrednio w żar szybciej zagotuje się, niż podwieszonej obok płomieni. Ale ja po swoich doświadczeniach, podobnych do tych opisanych przez Ciebie na blogu, wolę nie zakręcać butelki. ;-)

[ Dodano: 2012-04-03, 13:19 ]
I w końcu moja relacja z warsztatów już na blogu Zdybiego. :-)

http://mybushcraft.blogspot.com/2012/04 ... -2012.html
WojtekK.
Posty: 16
Rejestracja: 20 wrz 2011, 14:33
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

Post autor: WojtekK. »

Ja mam techniczne pytanie ;)
Jak załatwialiście potrzeby fizjologiczne? Zbudowaliście coś? W żadnej z relacji nie było o tym mowy. Na zdjęciach też nic nie widzę.
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Nie wiem jak chłopaki, ale ja dałem dyla w las z saperką, wykopałem sobie dziurę w śniegu, gdzie płycej było, potem kolejną w ziemi i tyle. Potem tylko zasypać i narzucić trochę śniegu co by się w oczy nie rzucało - a nuż ktoś by skarbu potem szukał. :P
Ofc, mówię o dwójce.

Wszystko odbywało się niedaleko cywilizacji, więc kopanie latryny na nasze skromne potrzeby było bezzasadne.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”