Stal nierdzewna czy węglowa?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
kapir, większość noży scandi maja tak naprawdę drugi szlif przy samej krawędzi ostrza.
Taki szlif umożliwia szybkie ostrzenie w terenie.
Chociaż wyjątkiem są Mory, które mają pełny szlif scandi, bez niskiego szlifo przy krawędzi tnącej.
Szlif płaski świetnie sprawdza się w kuchenniakach czy nożach craft - do rzeźbienia.
To właśnie szlif scandi nadaje nożom skandynawskim ich wytrzymałość.
Taki szlif umożliwia szybkie ostrzenie w terenie.
Chociaż wyjątkiem są Mory, które mają pełny szlif scandi, bez niskiego szlifo przy krawędzi tnącej.
Szlif płaski świetnie sprawdza się w kuchenniakach czy nożach craft - do rzeźbienia.
To właśnie szlif scandi nadaje nożom skandynawskim ich wytrzymałość.
Świetnie się sprawdza na dużych i średnich nessmukach.kapir pisze:Conwex polecam raczej do siekiery,
F..k it, I'll Do It Myself!
Zaraz, zaraz coś mi się nie zgadza, bądź się mylę. Scandi to szlif na zero, jeśli zrobimy mu krawędź tnącą pod innym kątem, to będziemy mieć nóż z niskim szlifem płaskim. Gdybyśmy uznali inaczej to SRK (dość wysoki szlif płaski) też byłby scandi z podwójnym szlifempuchalsw pisze:kapir, większość noży scandi maja tak naprawdę drugi szlif przy samej krawędzi ostrza.
Trochę offtop, bo dyskusja jest o wyższości świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem (czyli nierdzewka vs rdzewka).
Companion'y mają taką samą grubość.StaszeK pisze:Dlaczego Mora z węglówki ma cieńszą głownię ?
Pewne różnice występują zawsze, nie zawsze jednak można mówić o przewadze którejkolwiek stali w trzymaniu ostrości (pomijam niektóre np. S30V i wady materiałowo-produkcyjne). Tak się składa, że względem stali mam inne przekonania niż Slaq i wcale moich nierdzewnych noży nie muszę ostrzyć zauważalnie częściej.Grzymek pisze:Chyba żartujesz, różnice między rodzajami stali są bardzo duże i bardzo łatwo można je zaobserwować. Przekonał się m.in. Slaq po czym przesiadł się na nóż z węglówki od Tlima.
Masz rację, dobry szlif do cienkich głowni. Przy grubych (a teraz na siłę się takie lansuje jako tzw. bushcrafty) to kompletna pomyłka. Próbowałem już na ten temat dyskutować, porównując jakość cięcia topornego bushcrafta i bojowego noża, tnącego zdecydowanie lepiej. Niestety, wbrew oczywistym faktom, wynikającym po prostu z geometrii ostrza wielu moich adwersarzy dalej pozostało przy swoim zdaniu.kapir pisze:Tak lubiane scandi świetnie pracują w drewnie, ale ten szlif jest odpowiedni raczej do noży dość delikatnych (2-3 mm grubości) inaczej trudno sobie wyobrazić w warunkach terenowych zbieranie dużej warstwy stali przy ostrzeniu .
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
http://www.knives.pl/www/faq/knifeopedi ... nskie.htmlkapir pisze:Zaraz, zaraz coś mi się nie zgadza, bądź się mylę. Scandi to szlif na zero
Jako typowy z dawnych czasów, jest opisywany szlif ostrza w kształcie rąbu (patrz: np. Jukka Hankala). Szlif wysoki na około 2/3 ostrza i mikroskopijny second bevel.
... i dzięki temu, noże te można łatwo ostrzyć w terenie.Szlif scandi, na zero jako standard w skandynawskich nożach nie jest tak rozpowszechniony jak to by się wydawało. Przeważnie da się zauważyć mały secondary bevel – mikroskopijny
Jeśli "adwersarze" wyrażą takie za zainteresowanie, mogę stworzyć nowy temat w stylu: Jaki szlif w terenie.
Koniec offtopu z mojej strony.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
RBT, Tak się zupełnie przypadkowo składa, że mam nóż ze stali S30V.
Jako rasowy gadżeciarz przerobiłem już kilka rodzajów stali nierdzewnej z najwyższej półki i żadna nie dorównała stali, z której jest zrobiony mój leśny robol.
Oczywiście jeżeli wolisz nierdzewkę to jej używaj, mi to ryba.
Ale proszę nie pisz tu bajek o pordzewiałych ostrzach.
Z mojej strony dyskusję uważam za zakończoną.
Jako rasowy gadżeciarz przerobiłem już kilka rodzajów stali nierdzewnej z najwyższej półki i żadna nie dorównała stali, z której jest zrobiony mój leśny robol.
To jest żaden argument. Twoje prywatne i subiektywne odczucia nie zmienią FAKTU, że różne rodzaje stali mają różne właściwości.RBT pisze:moich nierdzewnych noży nie muszę ostrzyć zauważalnie częściej.
Oczywiście jeżeli wolisz nierdzewkę to jej używaj, mi to ryba.
Ale proszę nie pisz tu bajek o pordzewiałych ostrzach.
Z mojej strony dyskusję uważam za zakończoną.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
To chyba oczywiste, nigdy nie podważałem takiej opinii.Grzymek pisze:To jest żaden argument. Twoje prywatne i subiektywne odczucia nie zmienią FAKTU, że różne rodzaje stali mają różne właściwości.
Używam noży wykonanych z różnych stali, stąd mam taką, a nie inną opinię na ten temat. Jeśli nie widziałeś pordzewiałej klingi to masz duże szczęście, albo dużo czasu na jej konserwację. Zatem nie wiesz jak może wyglądać głownia rdzewnego noża pozostawionego w letniskowej, oops, przepraszam, myśliwskiej chacie, przez pół sezonu. Tylko proszę nie pisz, że powinien być wcześniej zakonserwowany karabinowym smarem.Grzymek pisze:Oczywiście jeżeli wolisz nierdzewkę to jej używaj, mi to ryba.
Ale proszę nie pisz tu bajek o pordzewiałych ostrzach.
Mr. Wilson pisze:Nigdy więcej nie kupię już noża ze stali nierdzewnej.
Ja nie posunę się do tak kategorycznych stwierdzeń. Kupując noże kieruję się także innymi cechami, lecz mając do wyboru dwa identyczne w kształcie, wybiorę nierdzewny.
.Stryjon pisze:+1 (może oprócz Victorinoxów)
A dlaczego? Rozumiem, że gdyby był węglowy i korodował, wybór nie mógł by być inny?
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
Nie mam szczęścia i nie bawię się w konserwację noża. Jedyne co robię to po użyciu wycieram w miarę suchą i czystą szmatką bądź chusteczką higieniczną.RBT pisze:Używam noży wykonanych z różnych stali, stąd mam taką, a nie inną opinię na ten temat. Jeśli nie widziałeś pordzewiałej klingi to masz duże szczęście, albo dużo czasu na jej konserwację. Zatem nie wiesz jak może wyglądać głownia rdzewnego noża pozostawionego w letniskowej, oops, przepraszam, myśliwskiej chacie, przez pół sezonu. Tylko proszę nie pisz, że powinien być wcześniej zakonserwowany karabinowym smarem.
Jak nie umiesz używać noża to się nie dziw, że rdzewieje.
Konserwację noża można przeprowadzić praktycznie każdym smarem a proces ten zajmuje niecałą minutę.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
Milionom kierowców też rdzewieją samochody chociaż potrafią ich używać, a niektórzy z nich próbują nawet je konserwować!Grzymek pisze:Jak nie umiesz używać noża to się nie dziw, że rdzewieje.
Moje noże nie rdzewieją podczas używania, lecz niekiedy podczas spoczynku. A nie zawsze mogę (i chcę) zapewnić im tłustą otulinę. W sytuacjach szczególnych może nie być nawet takiej możliwości. Z węglowym nożem nie trzeba jechać do lasów tropikalnych, wystarczy kilka deszczowych dni nad naszą Biebrzą, Narwią czy Wisełką by zobaczyć rude naloty. Oczywiście można z tym żyć, tylko po co skoro można tego uniknąć?
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Puchal zamknij ten temat, błagam cię
Ten post nie wygasa!
Ten post nie wygasa!
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
RBT, a teraz trochę faktów.
Twierdzisz, że Companiony z węglówki i nierdzewki mają taką samą grubość główni.
Poniżej w linkach masz fotki Companionów: dwóch z nierdzewki i jednego z węglówki. Nie trzeba suwmiarki, bo gołym okiem można dostrzec różnice w grubości głowni.
https://picasaweb.google.com/1127680033 ... 5784630690
https://picasaweb.google.com/1127680033 ... 2588893282
https://picasaweb.google.com/1127680033 ... 3672951426
Wszystkie trzy noże zostały kupione w jednym sklepie i w tym samym czasie.
Pokaż mi proszę które Companiony z węglówki mają taką samą grubość głowni jak Companiony z nierdzewki.
Twierdzisz, że bushcrafty są toporne i gorzej tną niż noże bojowe.
Mam bushcrafta (głownia 13 cm) od Tlima. Jego bushcrafty mają głownie o grubości 3 mm. Pokaż mi proszę nóż bojowy o grubości głowni poniżej 3 mm.
Specjalnie w ten weekend porównywałem dla Ciebie właściwości tnące najbardziej znanego noża bojoweo KA-BAR USMC i bushcrafta od Tlima. Oba są z węglówki i mają niskie płaskie szlify, ale mniejsza grubość głowni bushcrafta powoduje, że mniej się klinuje w przecinanym materiale.
Twierdzisz, że Companiony z węglówki i nierdzewki mają taką samą grubość główni.
Poniżej w linkach masz fotki Companionów: dwóch z nierdzewki i jednego z węglówki. Nie trzeba suwmiarki, bo gołym okiem można dostrzec różnice w grubości głowni.
https://picasaweb.google.com/1127680033 ... 5784630690
https://picasaweb.google.com/1127680033 ... 2588893282
https://picasaweb.google.com/1127680033 ... 3672951426
Wszystkie trzy noże zostały kupione w jednym sklepie i w tym samym czasie.
Pokaż mi proszę które Companiony z węglówki mają taką samą grubość głowni jak Companiony z nierdzewki.
Twierdzisz, że bushcrafty są toporne i gorzej tną niż noże bojowe.
Mam bushcrafta (głownia 13 cm) od Tlima. Jego bushcrafty mają głownie o grubości 3 mm. Pokaż mi proszę nóż bojowy o grubości głowni poniżej 3 mm.
Specjalnie w ten weekend porównywałem dla Ciebie właściwości tnące najbardziej znanego noża bojoweo KA-BAR USMC i bushcrafta od Tlima. Oba są z węglówki i mają niskie płaskie szlify, ale mniejsza grubość głowni bushcrafta powoduje, że mniej się klinuje w przecinanym materiale.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Z postem StaszeK'a, uważam dyskusję za zamkniętą.
Celem takiego tematu nie powinno być dążenie do przekonania jednej ze stron do swojej racji, ale przedstawieniem wad i zalet obu stali.
Tak też się stało. Padły argumenty z obu stron, i teraz osoba niezorientowana będzie mogła podjąć decyzję z jakiej stali nóż jest jej przydatny.
Dalsza dyskusja jest bezcelowa, i doprowadzi do degradacji tematu to typowej tasiemcowej dyskusji, jakie często zdarzają się na tym Forum.
TEMAT Zamykam, i wyczyszczę wieczorem.
Celem takiego tematu nie powinno być dążenie do przekonania jednej ze stron do swojej racji, ale przedstawieniem wad i zalet obu stali.
Tak też się stało. Padły argumenty z obu stron, i teraz osoba niezorientowana będzie mogła podjąć decyzję z jakiej stali nóż jest jej przydatny.
Dalsza dyskusja jest bezcelowa, i doprowadzi do degradacji tematu to typowej tasiemcowej dyskusji, jakie często zdarzają się na tym Forum.
TEMAT Zamykam, i wyczyszczę wieczorem.
F..k it, I'll Do It Myself!
Skoro temat kończymy to dorzucę tylko parę słów w odpowiedzi na post Staszka.
Podając grubość głowni klingi Companiona kierowałem się opisami sklepowymi (bo sam producent ich nie podaje!!!) więc może racji nie mam, chociaż nie wykluczam występowania wersji różnych grubości. Pisząc o lekkości cięcia porównywałem grube (ok. 5 mm) bushcrafty lansowane ostatnio przez angoli z Glockiem mającym podobną grubość, stosunkowo cienką KT, przy zdecydowanie wyższym szlifie.
Bushcraft Tlima jest cienki i raczej niezły (choć uważam, że szlif ma zbyt niski), a Ka-Bar USMC jest w mojej ocenie nożem marnym, którego z oczywistych względów nigdy, nikomu polecać nie będę.
Podając grubość głowni klingi Companiona kierowałem się opisami sklepowymi (bo sam producent ich nie podaje!!!) więc może racji nie mam, chociaż nie wykluczam występowania wersji różnych grubości. Pisząc o lekkości cięcia porównywałem grube (ok. 5 mm) bushcrafty lansowane ostatnio przez angoli z Glockiem mającym podobną grubość, stosunkowo cienką KT, przy zdecydowanie wyższym szlifie.
Bushcraft Tlima jest cienki i raczej niezły (choć uważam, że szlif ma zbyt niski), a Ka-Bar USMC jest w mojej ocenie nożem marnym, którego z oczywistych względów nigdy, nikomu polecać nie będę.