Też mam


Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Właśnie się też nad tym zastanawiałam. Nigdy takowej nie miałam i nigdy nie potrzebowałam. Ot, niepotrzebny gadżet wg. mnie, ale co kto lubiLisu pisze:Spoko chciałem tylko usłyszeć do czego plastikowa mała łopatka w lesie.
Niech się śmieją, śmiech to zdrowie.Inkwizytor666 pisze:Marshall, widze ze smieja sie z lopatki.
ile taka lopatka kosztuje, czy nadaje sie do opania w twardum gruncie i w takim mocno porosnietym trawa?
Śmiej się z nich też - polecamMarshall pisze:Niech się śmieją, śmiech to zdrowie.
Jak wodę w kurtce da się się ugotować to i parówki na rade na łopacie zrobićMichal N pisze:A nikt nie wpadł na to, że można sobie roślinek na obiad nakopać: http://czlowiekwlesie.blogspot.com/2011 ... opane.html
Jedyny mankament to, że sobie parówek na niej nie usmażysz
A co? Wolisz zjadać?Lisu pisze:A co tym robić w terenie ? Zasypać kupę?