Witam
Wyjść z domu miałem o godzinie 9.00, jednak wyszedłem o 10.15, ponieważ sobie zaspałem. W terenie byłem około 10.30
W planach miałem wypróbować kilka nowych rzeczy z dzikiego pożywienia znalezionego w lesie, jednak zmieniłem plany, ponieważ zbyt zimno było mi w ręce z powodu ciągłego wyjmowania aparatu i robienia zdjęć. Jednak będę miał teraz 3 tygodnie wolnego czasu, dlatego na pewno wszystko nadrobię. Był to tak naprawdę mój pierwszy samotny wypad zimą do lasu, kiedy temperatura jest niska: -15°C - -18°C, dzięki czemu wiem jakie błędy popełniłem, co muszę zrobić aby następnym razem pewnym sytuacjom zapobiec - wyciągnąłem wnioski. Zwiedziłem kilka miejsc, które miałem w planie, pochodziłem po obcym jak dotąd lesie olchowym. Zachowując się cicho zauważyłem wiele samotnych młodych saren, idąc ścieżką blisko ulicy napotkałem lisa, który w pysku trzymał jakąś padlinę - niezbyt się przestraszył na mój widok. Napotkałem też pierwszy raz w tych okolicach tropy zająca szaraka. Nie napotkało mnie nic smutnego, także zwierzyna ma się dobrze. Dziki migrowały chyba w inną część lasu, bo nie widziałem żadnego buchtowiska po drodze.
Mimo silnego mrozu warto ruszyć się z domu po monotonnym tygodniu pracy/szkoły/schematów i pooddychać świeżym powietrzem i odpocząć na łonie natury. Wracając ulicą, dostrzegłem duży okaz dzięcioła czarnego, jednak nie dał się sfotografować. W domu byłem o 16.00. Więcej opisu na zdjęciach:
https://picasaweb.google.com/1045722630 ... 54yn1t_VOw
Pozdrawiam,
soohy
...spacer 04.02.2012
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć:
Ciekawy, owocny spacerek
. Zaostrzyłeś tylko apetyty tym, którzy zamierzają ruszyć jutro (w tym i mnie).
Dwie fotki z leśnego śmietnika. Osoba, która przyjęła zgłoszenie pewnie nie była zadowolona; "kolejna zbędna sprawa do załatwienia
". Dużo musi się jeszcze zmienić w naszej mentalności nim znikną 'śmieciodawcy' i taka sprawa przestanie być 'zawracaniem głowy'.
soohy popatrz też na sprawę z survivalowego punktu widzenia: Oponą, fotelikiem i podkładką możesz zasygnalizować swoją obecność, gdy na przykład nabawisz się poważnego urazu nogi, nie pozwalającego Ci na dalszy marsz. "Grzebałem" w tych śmieciach, ale nic więcej nie wymyśliłem. Można by przysiąść ewentualnie na muszli, ale to raczej mało przyjemne doznanie


Dwie fotki z leśnego śmietnika. Osoba, która przyjęła zgłoszenie pewnie nie była zadowolona; "kolejna zbędna sprawa do załatwienia

soohy popatrz też na sprawę z survivalowego punktu widzenia: Oponą, fotelikiem i podkładką możesz zasygnalizować swoją obecność, gdy na przykład nabawisz się poważnego urazu nogi, nie pozwalającego Ci na dalszy marsz. "Grzebałem" w tych śmieciach, ale nic więcej nie wymyśliłem. Można by przysiąść ewentualnie na muszli, ale to raczej mało przyjemne doznanie



- Marshall
- Posty: 696
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
Fajny spacer! Gratulacje!
Na marginesie:
ustaw datę w aparacie po włożeniu bakterii, a najlepiej ustaw w opcjach żeby nie pojawiała się na zdjęciach...
[ Dodano: 2012-02-05, 02:41 ]
Czy to na tym zdjęciu https://picasaweb.google.com/1045722630 ... 9989681442 to coś w rodzaju naturalnego przerębla?
Woda to żłobi, nie?
Na marginesie:

[ Dodano: 2012-02-05, 02:41 ]
Czy to na tym zdjęciu https://picasaweb.google.com/1045722630 ... 9989681442 to coś w rodzaju naturalnego przerębla?
Woda to żłobi, nie?
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Fajny wypad w zimową ciszę
A ptaki jakieś widywałeś?

http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"