Wyjazd na ryby-pomysły, chętni, dyskusja.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
To temat rzeka. Generalnie lekkie przynęty lecą bliżej, ciężkie tak samo lub dalej. Rzuty są szybsze (nie trzeba otwierać kabłąka i nabierać żyłki na palec), w dogodnym terenie wygodniejsze (w sajgonie lepszy stałoszpulowiec), podczas wietrznej pogody trzeba mieć doświadczenie. Rzuty i hol ryby to bajka, nie skręca żyłki nawet podczas długich odejść ryby. Gruba żyłka (plećka) mniej wpływa na długość rzutów niż w stałoszpulowcu.slaq pisze:Jak się łowi takim muliplikatorem ?
W sensie, jak się zarzuca
O wygodę mi chodzi i zasięg.
Edyta: Mam chyba dziewięć multików i jednego stałoszpulowca, komentować nie trzeba...
Ale nie bawię się paprochami.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2012, 21:51 przez RBT, łącznie zmieniany 1 raz.
No dobrze, a jak z czajeniem się na suma ? W sensie, jak taki kręcioł wytrzymuje obciążenia zestawu powiedzmy na Wisłę. Tak 200 gram na nockę. Da się rzucać łatwo ?
Żyłka taka powiedzmy 0,35-0,40 jak się zachowuje na szpuli ? Pytam, bo się kiedyś zastanawiałem nad nabyciem. Na suma czaję się z kijem morskim i podobnym kręciołem - zatem na dorsza sprzęt mam w razie W
Żyłka taka powiedzmy 0,35-0,40 jak się zachowuje na szpuli ? Pytam, bo się kiedyś zastanawiałem nad nabyciem. Na suma czaję się z kijem morskim i podobnym kręciołem - zatem na dorsza sprzęt mam w razie W
RBT Niestety nie zgodzę się z tobą. Piszesz tak jakbyś twierdził że kołowrotki ze stałą szpulą uniemożliwiają dalekie rzuty. Na przykładzie wędkarstwa karpiowego mogę ci powiedzieć ze kołowrotkiem ze szpulą typu Long Cast w połączeniu z dobrym wędziskiem semiparabolicznym rzuciłbym dalej niż takim multipikatorem. One są przeznaczone głównie do połowów morskich ewentualnie spinningowych więc nie można mówić o nich ogólnie a jedynie z konkretnym przeznaczeniem.
[ Dodano: 2012-01-04, 21:59 ]
slaq łowienie sumów to całkiem inny temat. Do ich połowów jest sprzęt noszący często dopisek catfish co oznacza sum z języka angielskiego. Kołowrotki do ich połowu są naprawde bardzo mocne i odporne na przetarcia od plecionki. Wędki z wyrzutem nawet 500g. Więc na Wisłe z takim zestawem można iśc bez obaw
[ Dodano: 2012-01-04, 21:59 ]
slaq łowienie sumów to całkiem inny temat. Do ich połowów jest sprzęt noszący często dopisek catfish co oznacza sum z języka angielskiego. Kołowrotki do ich połowu są naprawde bardzo mocne i odporne na przetarcia od plecionki. Wędki z wyrzutem nawet 500g. Więc na Wisłe z takim zestawem można iśc bez obaw
Do diabła, nie wiem jak fotkę wkleić :-/ .Mr Wilson ja tylko poprawiłem fokę wklejona przez RBT
Jak najbardziej, ale większe modele np. ABU 6000, te na fotce to multiki castingowe (spinningowe inaczej). Doskonałe w holu i rzutach. Silne hamulce, idealna kontrola, także kciukiem, b. dokładna wbrew pozorom). Jedynym mankamentem jest wrażliwość na zapiaszczenie wodzika. Tu trzeba uważać.slaq pisze:No dobrze, a jak z czajeniem się na suma ?...
Za młodu też miotałem ołowiem, teraz już w zasadzie tylko cast.
Ależ nie, nic takiego nie twierdzę. Napisałem, że lekkie przynęty to raczej stałoszpulowiec, przy ciężkich podobnie z przwagą multi. Rzutowcy w konkurencjach odległościowych multi przekraczają spokojnie 100m. Inna rzecz, że karpiowy kołowrót i kij 3,60 jest jakby stworzony do dalekich rzutów. Swoją drogą zawsze byłem ciekaw czemu karpiarze nie używają multików. Przecież duże karpie robią długie odjazdy.Miquk pisze:RBT Niestety nie zgodzę się z tobą. Piszesz tak jakbyś twierdził że kołowrotki ze stałą szpulą uniemożliwiają dalekie rzuty. Na przykładzie wędkarstwa karpiowego mogę ci powiedzieć ze kołowrotkiem ze szpulą typu Long Cast w połączeniu z dobrym wędziskiem semiparabolicznym rzuciłbym dalej niż takim multipiplikatorem...
Miquk ja pytam tylko o multiplikatory. Wiem co to catfish Sprzęt jaki podajesz, to bardziej nadaje się nad Ebro, a nie nad Wisłę :643:Miquk pisze:slaq łowienie sumów to całkiem inny temat. Do ich połowów jest sprzęt noszący często dopisek catfish co oznacza sum z języka angielskiego
Proponuję także by zwinąć się z tego tematu i założyć osobny, lub wykorzystać ten -
viewtopic.php?t=2085
RBT rozumiem. Łowieniem karpi interesuje się już sporo czasu. Był okres kiedy stosowano multiplikatory w karpiarstwie ale się nie przyjęło. Weszły Baitrunnery Shimano i multi poszły w kąt.
slaq nie pisałem co to catfish tylko dla ciebie bo nie tylko ty przeglądasz ten temat. A skoro piszesz że sprzęt który podaje jest na ebro to chyba nie widziałeś zdjęć sumów z wisły
slaq nie pisałem co to catfish tylko dla ciebie bo nie tylko ty przeglądasz ten temat. A skoro piszesz że sprzęt który podaje jest na ebro to chyba nie widziałeś zdjęć sumów z wisły
To może inaczej ugryzę CięMiquk pisze:Raczej nie mam zamiaru w najbliższym czasie wyjść z tematu.
Proponuję przenieść naszą dyskusję tymczasowo to tego tematu -
viewtopic.php?t=2085
Ostatnio byłem pod koniec grudnia. Wisła, Warszawa, okolice Zerzenia, naprzeciwko EC Siekierki. Bez efektów. Ostatni rok był dla mnie kiepski. Pomijając sporego sandacza jeszcze w okresie ochronnym (pod koniec maja), nie złowiłem już więcej żadnego. Także szczupaka. Miałem tylko kilka maluchów z Narwi. Późnym latem i wczesną jesienią sytuację ratowały bolenie, w tym roku było ich sporo.
Ja w tamtym roku nie miałem opłaconej karty, zatem mało łowiłem ogólnie, ale jednego większego wy haczyłem -RBT pisze:Późnym latem i wczesną jesienią sytuację ratowały bolenie, w tym roku było ich sporo.
https://picasaweb.google.com/1135567261 ... 3190140802
Godzinę prawie na drania polowałem
Trzy razy od błysku odbijał tuż przed atakiem, aż się skusił
Nic więcej o "sezonie" nie mogę powiedzieć, ale raczej nie narzekam - zawsze coś złapałem
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
No piękna sztuka Sławek! Mi się jeszcze nigdy nie udało bolka trafić.slaq pisze:Godzinę prawie na drania polowałem
Trzy razy od błysku odbijał tuż przed atakiem, aż się skusił
Powoli zamierzam się na pstrągi potokowe, woda w sumie niezła. Tylko poczekać trzeba bo wiatr straszny, zrzuca gałęzie do wody. Kropki się robią nieufne. I tak planuję mały wypad (weekend) nad rzeczkę. Pewnikiem w lutym.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
a dajcie spokój z tymi bolkami , nie lubię was , bolki się śmieją tylko ze mnie i za nic na świecie nie biorą.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Ja w tym roku takiego złowiłem... Tylko slaqowi na chwilę dałem potrzymać
https://lh6.googleusercontent.com/-NoPF ... C06427.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-NoPF ... C06427.JPG
F..k it, I'll Do It Myself!