o Policji, opinie tych którzy lubią lub nie lubią
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Młody
- Posty: 897
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Dąb nie mam na myśli że wszyscy się przed nim kłaniają lecz to że ludzie wiedza że ten człowiek poszedł siedzieć bo nie sprzedał PRZYJACIÓŁ i jest za to podziwiany bo dla Tych ludzi są ważniejsze ideały niż ratowanie swojego dupska (jedność, honor braterstwo) i przyjaciele są dla nich ważniejsi niż rodzina na którą nie zawsze mogą polegać, a na przyjaciół mogą ZAWSZE. Jeden za drugiego skoczył by w ogień żeby tylko pomóc PRZYJACIELOWI który jest dla niego niczym brat i nie muszę do niczego dorastać wierzę w swoje ideały i tego się trzymam a to jest moja skromna opinia na ten temat. I tak jak Ty mam prawo się wypowiadać na Tym forum a Ty masz prawo się zemną nie zgadzać i mi nic do tego bo to TYLKO I WYŁĄCZNIE TWOJE ZDANIE
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Odbiegając trochę od tematu to współczuje Ci Młody. Moje doświadczania odnośnie zaufania do rodziny i znajomych/przyjaciół są całkowicie odwrotne. Jestem w 100% pewien, że żaden członek mojej rodziny (nawet dalszej) nie zostawi mnie w potrzebie i tak samo jestem pewien, że ja o każdej porze dnia i nocy niezważając na poniesiona koszta pospieszę rodzinie na ratunek. Niestety o znajomych i przyjaciołach nie mogę tego powiedzieć.
Nawet w twojej wypowiedzi daje się zauważyć pełną nieścisłość:
Tym postem nie chciałbym wszcząć niepotrzebnej dyskusji ani nikogo obrazić, a jedynie skłonić Cię do refleksji.
Nawet w twojej wypowiedzi daje się zauważyć pełną nieścisłość:
Młody pisze:i przyjaciele są dla nich ważniejsi niż rodzina na którą nie zawsze mogą polegać
Czyli jednak braciszek ważniejszy.Młody pisze:skoczył by w ogień żeby tylko pomóc PRZYJACIELOWI który jest dla niego niczym brat
Tym postem nie chciałbym wszcząć niepotrzebnej dyskusji ani nikogo obrazić, a jedynie skłonić Cię do refleksji.
- Młody
- Posty: 897
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
thralll Ja mogę polegać na Rodzinie(niecałej) i na Przyjaciół napisałem tak po prostu bo nie wszystkim w życiu jest kolorowo (ojciec alkoholik itd) a co do tego brata to tak, masz trochę racji ale napisałem : "nie zawsze" jeśli ktoś nie ma rodzeństwa lub kogoś innego bliskiego z rodziny to szuka oparcia w ludziach z poza rodzinnego kręgu i wtedy Ci właśnie ludzie stają się dla niego jak rodzina i wie że może na nich zawsze liczyć i że zrobili by dla niego wszystko więc i On by zrobił dla nich to samo
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
A ja mam prawo zablokować ten wątek albo nawet go skasowaćMłody pisze:I tak jak Ty mam prawo się wypowiadać na Tym forum a Ty masz prawo się zemną nie zgadzać i mi nic do tego bo to TYLKO I WYŁĄCZNIE TWOJE ZDANIE
Młody, popraw styl wypowiedzi, czytaj to co napisałeś
...Szacunek za siedzenie w pierdlu, bo nie wydałem współtowarzyszy przestępstwa...phi...
...ja szacunek zdobywam NIE UCZESTNICZĄC W PRZESTĘPSTWACH...
Młody(innych młodych też się to tyczy), mała rada....zacznij lepiej brać przykład z bohaterów książkowych (skoro w życiu brakuje Ci takiego ideału), zamiast czerpać z ulicy....
:/
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
(No trochę flame war się robi w tym topiku.)
Co do policji.
Ja myślę, że jest to kwestia podejścia. Człowiek już tak ma, że próbuje wykpić lub zdeprecjonować czynnik swoich obaw. Stąd wzięła się popularność kawałów o milicjantach/policjantach. BTW. Dowcipy o prymitywnych 2x2 dresach też nie wzięły się z nikąd.
Policjanci podchodząc do chłopaczka ubranego w dresik z krokiem jak u MC Hammera widzą nie zwykłego szarego obywatela ale przedstawiciela jakiejś tam młodzieżowej subkultury. Taki gość bez zaglądania w papiery dostaje odpowiednią łatkę. Może być geniuszem czy członkiem kółka różańcowego ale opinia "wyrobiona" przez subkulturę i tak rozciąga się na całą grupę. Skrajne emocje też działają na niekorzyść. Będzie wystraszony - coś ma na sumieniu. Będzie kozaczył - coś ma na sumieniu ale nadrabia miną.
Moje doświadczenia z policją były raczej pozytywne. Fakt. Dostałem dwa mandaty ale mi się należało (speed). Raz się tylko lekko wkurzyłem jak podczas zamieci na drodze biegnącej przez las, znalazłem potrąconą młodą sarnę. Zadzwoniłem na 112, przedstawiłem się, podałem lokalizację i pytam się co zrobią z tym fantem. Dostałem odpowiedź od dyspozytora, że powiadomomi łowczego a ja sobie moge jechać. Mówię gościowi, że ledwo co widać, sarna żyje i leży przy krawędzi jezdni i raczej poczekam bo albo jej nie znajdą albo ktoś się na nią właduje. Zamiast łowczego po 20 min. pojawiło się 4-rech mundurowych z prewencji. Podjechali Fiatem Ducato i narobili rabanu. Sarna resztką sił podniosła się i poszła w tarninę. Połazili poświecili latarkami. Zapytali czy ja ją potrąciłem. Pokazałem im ślady farby żeby nie było, że ściągam ich do "śpiącego" przy drodze zwierzaka i tyle. Usłyszałem "dziękujemy za zgłoszenie" i pojechaliśmy każdy w swoją stronę.
A polegać należy najlepiej na własnym zdrowym rozsądku.
Co do policji.
Ja myślę, że jest to kwestia podejścia. Człowiek już tak ma, że próbuje wykpić lub zdeprecjonować czynnik swoich obaw. Stąd wzięła się popularność kawałów o milicjantach/policjantach. BTW. Dowcipy o prymitywnych 2x2 dresach też nie wzięły się z nikąd.
Policjanci podchodząc do chłopaczka ubranego w dresik z krokiem jak u MC Hammera widzą nie zwykłego szarego obywatela ale przedstawiciela jakiejś tam młodzieżowej subkultury. Taki gość bez zaglądania w papiery dostaje odpowiednią łatkę. Może być geniuszem czy członkiem kółka różańcowego ale opinia "wyrobiona" przez subkulturę i tak rozciąga się na całą grupę. Skrajne emocje też działają na niekorzyść. Będzie wystraszony - coś ma na sumieniu. Będzie kozaczył - coś ma na sumieniu ale nadrabia miną.
Moje doświadczenia z policją były raczej pozytywne. Fakt. Dostałem dwa mandaty ale mi się należało (speed). Raz się tylko lekko wkurzyłem jak podczas zamieci na drodze biegnącej przez las, znalazłem potrąconą młodą sarnę. Zadzwoniłem na 112, przedstawiłem się, podałem lokalizację i pytam się co zrobią z tym fantem. Dostałem odpowiedź od dyspozytora, że powiadomomi łowczego a ja sobie moge jechać. Mówię gościowi, że ledwo co widać, sarna żyje i leży przy krawędzi jezdni i raczej poczekam bo albo jej nie znajdą albo ktoś się na nią właduje. Zamiast łowczego po 20 min. pojawiło się 4-rech mundurowych z prewencji. Podjechali Fiatem Ducato i narobili rabanu. Sarna resztką sił podniosła się i poszła w tarninę. Połazili poświecili latarkami. Zapytali czy ja ją potrąciłem. Pokazałem im ślady farby żeby nie było, że ściągam ich do "śpiącego" przy drodze zwierzaka i tyle. Usłyszałem "dziękujemy za zgłoszenie" i pojechaliśmy każdy w swoją stronę.
A polegać należy najlepiej na własnym zdrowym rozsądku.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
To z sarną to było jak było. Głupie stwory, same problemy z nimi... Swoją drogą to co mieli z nią zrobić? Łowczy by dojechał i dobił, a że nie dorwali się do niego to sami podjechali, strzelać nie strzelali bo by sobie roboty narobili i problemów. Trzeba było dobić i po problemie.
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
kiedys trzasnolem dzika....autem kuzyna
chlodnica,zderzak,maska do wymiany
denat zostal zjedzony pare dni po wypadku
tak sie robi z wypadkowymi zwierzetami
auto do dzis ma problemy,cos popierniczylo sie w silniku,szkoda fury bo to Seat Leon Cupra
moze gdybym jechal wolniej ale jak jechac wolno jak to ma 225 kucy
a co do Policji,zalezy jak z nimi sie rozmawia,jak sie struga kozaka to ma sie xxxxxxxxxx,a jak z kultura podchodzi sie do pana "psa" to on z kultura podchodzi do czlowieka,no chyba ze jest sie na przesluchaniu jako oskarzony no to wtedy inna juz bajka jest...ale zawsze nalezy sie usmiechac i KLAMAC IM z usmiechem na ustach
chlodnica,zderzak,maska do wymiany
denat zostal zjedzony pare dni po wypadku
tak sie robi z wypadkowymi zwierzetami
auto do dzis ma problemy,cos popierniczylo sie w silniku,szkoda fury bo to Seat Leon Cupra
moze gdybym jechal wolniej ale jak jechac wolno jak to ma 225 kucy
a co do Policji,zalezy jak z nimi sie rozmawia,jak sie struga kozaka to ma sie xxxxxxxxxx,a jak z kultura podchodzi sie do pana "psa" to on z kultura podchodzi do czlowieka,no chyba ze jest sie na przesluchaniu jako oskarzony no to wtedy inna juz bajka jest...ale zawsze nalezy sie usmiechac i KLAMAC IM z usmiechem na ustach
Ostatnio zmieniony 13 sty 2009, 19:44 przez Tresor, łącznie zmieniany 1 raz.
- LAKIRANGERS
- Posty: 15
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:24
- Lokalizacja: Ranger Survival Club
- Płeć:
- Kontakt:
Przesledzilem cala wasza dyskusje...i zgodze sie z tym co napisal Fredi.
Mialem nie raz doczynienia z policja-nawet jeszcze z milicja. Znam czlowieka, ktory kiedys byl propagatorem "HWDP" a teraz sam pracuje w Policji i odnosi spore sukcesy...
Jesli czlowiek niesprawia problemow to policjant zawsze pojdzie mu na reke znam to z autopsji...Znam wielu Policjantow i to tacy samy ludzie jak my raz maja gorszy dzien a raz lepszy. Policja rownierz jest zobowiazana przestrzegac prawa ale zdarzaja sie wyjatki. Czasami odnosze wrazenie, ze przynalerznosc do jakiejs popkultury od razu obliguje do nielubienia policji.
Mialem nie raz doczynienia z policja-nawet jeszcze z milicja. Znam czlowieka, ktory kiedys byl propagatorem "HWDP" a teraz sam pracuje w Policji i odnosi spore sukcesy...
Jesli czlowiek niesprawia problemow to policjant zawsze pojdzie mu na reke znam to z autopsji...Znam wielu Policjantow i to tacy samy ludzie jak my raz maja gorszy dzien a raz lepszy. Policja rownierz jest zobowiazana przestrzegac prawa ale zdarzaja sie wyjatki. Czasami odnosze wrazenie, ze przynalerznosc do jakiejs popkultury od razu obliguje do nielubienia policji.
hmm
tak czytam, czytam, i z podziwu wyjść nie mogę
co to znaczy, "czy oceniasz policję, czy policjantów?"
nie mamy na ulicy do czynienia z tym jak być powinno tylko z tym jak jest
policję tworzą policjanci i skoro opinie są jakie są- to znaczy, że tworzą ją źle
pomimo tego, że byłem "do rany przyłóż"
strasznie przyjazne podejście nie powiem
mało tego- 95% policjantów z którymi miałem styczność zrobiłaby to samo
no chyba, że tylko u mnie takie złośliwe k***sy są, a wszędzie indziej to równe chłopy :566:
ps: nie jestem dresem, nie użeram się z nimi, nie wykrzykuję za nikim hwdp
szczenięce lata mam już za sobą, ale argumenty w stylu-"jak będziesz starszy to inaczej będą podchodzić" to też nie na 100%
tak czytam, czytam, i z podziwu wyjść nie mogę
co to znaczy, "czy oceniasz policję, czy policjantów?"
nie mamy na ulicy do czynienia z tym jak być powinno tylko z tym jak jest
policję tworzą policjanci i skoro opinie są jakie są- to znaczy, że tworzą ją źle
tak- na przykład dając mandat za pasy i światła, bo przestawiając auto o ~30m nie zapiąłem/włączyłem-LAKIRANGERS pisze:Jesli czlowiek niesprawia problemow to policjant zawsze pojdzie mu na reke
pomimo tego, że byłem "do rany przyłóż"
strasznie przyjazne podejście nie powiem
mało tego- 95% policjantów z którymi miałem styczność zrobiłaby to samo
no chyba, że tylko u mnie takie złośliwe k***sy są, a wszędzie indziej to równe chłopy :566:
ps: nie jestem dresem, nie użeram się z nimi, nie wykrzykuję za nikim hwdp
szczenięce lata mam już za sobą, ale argumenty w stylu-"jak będziesz starszy to inaczej będą podchodzić" to też nie na 100%
Ja myślę, że zależy też na jakiego człowieka się trafi. Jeden w sytuacji gdy ma możliwość pouczyć albo dać mandat będzie wyrozumiały, inny nie. Inna sprawa, że mandatu to się za nic nie dostaje, więc nawet jeśli go dostajemy, to w 99% na własne życzenie. A większe szanse na to by być mnie surowo ukaranym mamy jak będziemy spokojni i kulturalni.
Ja raczej do czynienia z policją mam bardzo rzadko, 2 razy zostałem wylegitymowany na lotnisku kiedy jeszcze tacy zapaleńcy jak spotterzy byli traktowani podejrzliwie i chyba na tyle-sami mundurowi byli nastawieni przyjaźnie, ale robili co musieli. Raz kiedyś jak byłem sporo młodszy na trasie mieliśmy awarię samochodu i nam w niedużym miasteczku późnym wieczorem napotkany patrol pomógł trafić do mechanika który na poczekaniu usunął usterkę. 2 razy bym mógł dostać mandat za drobne wykroczenia, ale skończyło się na pouczeniach po rozsądnej rozmowie. No i tyle moich kontaktów z nimi przez ćwierć wieków, nie mam powodów czuć się pokrzywdzonym.
Prędzej można mieć zastrzeżenia, że w poważniejszych sprawach bywają za mało skuteczni, nie da się ukryć, że czasem ich czynności są średnio skuteczne, bo i jednak dowcipy o intelekcie policjantów nie wzięły się z powietrza jednak A jeśli chodzi już o służby to więcej można się czepiać takich np. straży miejskich-sam byłem świadkiem jak w parku spisywali garstkę małolatów za to, że ktoś z nich piwo pił, gdy kilkanaście metrów obok na ławce siedziało 3 dresiarzy, z tego 1 albo 2 mieli kije bejsbolowe. A to podchodzi od razu pod nielegalne posiadanie broni. Dzielni strażnicy udawali, że tamtych nie widzą... jak się bali to mogli wezwać patrol policji na pomoc, ale zignorować takie coś to karygodne.
Ja raczej do czynienia z policją mam bardzo rzadko, 2 razy zostałem wylegitymowany na lotnisku kiedy jeszcze tacy zapaleńcy jak spotterzy byli traktowani podejrzliwie i chyba na tyle-sami mundurowi byli nastawieni przyjaźnie, ale robili co musieli. Raz kiedyś jak byłem sporo młodszy na trasie mieliśmy awarię samochodu i nam w niedużym miasteczku późnym wieczorem napotkany patrol pomógł trafić do mechanika który na poczekaniu usunął usterkę. 2 razy bym mógł dostać mandat za drobne wykroczenia, ale skończyło się na pouczeniach po rozsądnej rozmowie. No i tyle moich kontaktów z nimi przez ćwierć wieków, nie mam powodów czuć się pokrzywdzonym.
Prędzej można mieć zastrzeżenia, że w poważniejszych sprawach bywają za mało skuteczni, nie da się ukryć, że czasem ich czynności są średnio skuteczne, bo i jednak dowcipy o intelekcie policjantów nie wzięły się z powietrza jednak A jeśli chodzi już o służby to więcej można się czepiać takich np. straży miejskich-sam byłem świadkiem jak w parku spisywali garstkę małolatów za to, że ktoś z nich piwo pił, gdy kilkanaście metrów obok na ławce siedziało 3 dresiarzy, z tego 1 albo 2 mieli kije bejsbolowe. A to podchodzi od razu pod nielegalne posiadanie broni. Dzielni strażnicy udawali, że tamtych nie widzą... jak się bali to mogli wezwać patrol policji na pomoc, ale zignorować takie coś to karygodne.
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
O! Jaki ciekawy temat!
Dość długo mieszkałem w kraju, w którym Policjant jest osobą na którą można liczyć, która zawsze jest gotowa pomóc, nawet w najbardziej błahych sprawach. Jest nawet takie motto: "To serve and protect".
W Polsce miałem nieprzyjemność rozmawiania z osobami w mundurach z napisem "Policja".
Więcej nie piszę, bo pewnie popełniłbym jakieś wykroczenie albo przestępstwo.
Dość długo mieszkałem w kraju, w którym Policjant jest osobą na którą można liczyć, która zawsze jest gotowa pomóc, nawet w najbardziej błahych sprawach. Jest nawet takie motto: "To serve and protect".
W Polsce miałem nieprzyjemność rozmawiania z osobami w mundurach z napisem "Policja".
Więcej nie piszę, bo pewnie popełniłbym jakieś wykroczenie albo przestępstwo.
Mieszkam w Irlandii. I jedną z rzeczy za którą prawie tęsknię to polska Policja. Tutaj jak jest np. demolka w pub'ie to policjant stoi na zewnątrz i czeka aż się skończy. No chyba, ze wezwa brygadę antyterrorystyczną. W Polsce jest od nich często mocniejsza agresywna przedszkolanka. Nic dziwnego, że gangi sie panoszą. Oczywiście są chlubne wyjątki...
A jak słyszę pajaca co do mnie, obcego człowieka w drugim zdaniu mówi: "wiesz psy mi auto zabrały" (bo nie miał badań technicznych i tak jeździł zamiast naprawić) to mnie jasna krew lwowska zalewa.
A jak słyszę pajaca co do mnie, obcego człowieka w drugim zdaniu mówi: "wiesz psy mi auto zabrały" (bo nie miał badań technicznych i tak jeździł zamiast naprawić) to mnie jasna krew lwowska zalewa.
Policjant jest po to by pilnować porządku i pomagać obywatelom, a nie bić ludzi po mordzie. Od tego są inne służby, które policjant wzywa w razie potrzeby.abyss pisze:Mieszkam w Irlandii. I jedną z rzeczy za którą prawie tęsknię to polska Policja. Tutaj jak jest np. demolka w pub'ie to policjant stoi na zewnątrz i czeka aż się skończy. No chyba, ze wezwa brygadę antyterrorystyczną. W Polsce jest od nich często mocniejsza agresywna przedszkolanka. Nic dziwnego, że gangi sie panoszą. Oczywiście są chlubne wyjątki...
Jeżeli mój pojazd nie ma badań technicznych, to płacę mandat i koniec. Jakim prawem ktoś ma zabierać moją własność na swój parking i pobierać astronomiczne opłaty?abyss pisze: A jak słyszę pajaca co do mnie, obcego człowieka w drugim zdaniu mówi: "wiesz psy mi auto zabrały" (bo nie miał badań technicznych i tak jeździł zamiast naprawić) to mnie jasna krew lwowska zalewa.
Pozdrawiam,
"Pajac"
Z głupim człowiekiem nie warto gadać, więc stulcie pyski i proszę siadać!
Ja do policji nic nie mam a miałem raz nie ciekawą z nimi przygodę... Po prostu robią to co muszą... Ciekawe jak jakiemuś przeciwnikowi policji powybijali okna i okradli dom ciekawe co by zrobił? Ostatnio czekałem na zbiórce bo miałem zajęcia ze strzelcami to policja do mnie podeszła pytała się co ja robię i czy dobrze się czuję bo myślał że mi coś się stało bo siedziałem pod drzewem no ale powiedziałem mu że jest wszystko ok i ten mi życzył powodzenia i się pożegnał i tyle... rob30, Bo tworzysz zagrożenie dla innych? Skąd możesz wiedzieć że samochód nie jest uszkodzony i ci się w czasie jazdy coś ci się nie rozwali i nie spowodujesz wypadku jak nie masz przeglądu?
Bzdura, jak się nie ma przeglądu, czyli ważnych badań technicznych, to zabierają dowód rejestracyjny.
Wydają dokument zastępczy, z którym jedzie się na stację diagnostyczną, gdzie na podstawie
tego dokumentu robią nam przegląd, potem udajemy się do wydziału komunikacji i odbieramy nasz dowód.
Samochód zabierają, tylko jak się po pijanemu jedzie, przynajmniej w Polsce.
Aby zabrali samochód bez przeglądu, to na prawdę musiałby ledwo wyglądać.
A co ty kobra możesz wiedzieć o tym, w jakim stanie technicznym jeżdżą po ulicach samochody.
I co z tego, że mają wbity 'na lewo' przegląd, jak się sypią jadąc. Drażni mnie udzielanie się na temat, o którym się pojęcia nie ma.
Lepiej poćwicz pisownię i sprawdzaj posta przed wysłaniem, bo aż wstyd.
Pozdrawiam
Wydają dokument zastępczy, z którym jedzie się na stację diagnostyczną, gdzie na podstawie
tego dokumentu robią nam przegląd, potem udajemy się do wydziału komunikacji i odbieramy nasz dowód.
Samochód zabierają, tylko jak się po pijanemu jedzie, przynajmniej w Polsce.
Aby zabrali samochód bez przeglądu, to na prawdę musiałby ledwo wyglądać.
A co ty kobra możesz wiedzieć o tym, w jakim stanie technicznym jeżdżą po ulicach samochody.
I co z tego, że mają wbity 'na lewo' przegląd, jak się sypią jadąc. Drażni mnie udzielanie się na temat, o którym się pojęcia nie ma.
Lepiej poćwicz pisownię i sprawdzaj posta przed wysłaniem, bo aż wstyd.
Pozdrawiam
Ciekawa dyskusja Pare lat juz mam z Policja i wczesniej z Milicja tez mialem troche do czynienia.Ostatnio jako kierowca glownie z drogowa i to w wielu krajach. Moim zdaniem w Polsce jest tragicznie.Podejscie Policji do obywatela jest ponizej krytyki i im mniejsza miejscowosc i bardziej na uboczu tym gorzej.Generalnie policjanci nadal mysla ze sa po to zeby KARAC ludzi, a nie im pomagac. Policjant bedac na patrolu ma dawac mandaty. Wydawalo by sie ze jak przez caly patrol nic sie nie stalo,nie bylo zadnych niebezpiecznych sytuacjii to wszystko ok.Ale nie,nie wykazal sie biedaczek-zadnych mandatow na koncie.Nie ma tu nic do rzeczy sprzet czy pieniadze. Nieoznakowane radiowozy jadace 40 km/h poza terenem zabudowanym zeby kogos sprowokowac do wyprzedzania na ciaglej-co to ma wspolnego z zapewnieniem porzadku? Nie wspomne o parkowaniu w niedozwolonych miejscach itp. radiowozami bez sygnalow. Generalnie chodzi o to zeby dac mandat i to jak najmniejszym kosztem,nie napracowac sie za duzo. Zamiast PATROLOWAC drogi i np. dac chocby pouczenie idiocie ktory skreca bez kierunku,prosciej zaczaic sie za przystaniem z fotoradarem albo lornetka i i karac za brak pasow czy gasnicy. Dlatego jak mam problem np. ze znalezieniem drogi to moge sie zwrocic o pomoc do Angielskiego czy Wloskiego policjanta,ale nigdy do Polskiego.
Autentyczne zdarzenie pare lat temu.Pierwsza w nocy, wracam od kumpla osobowka,300 metrow od domu zatrzymuje mnie Policja,dokumenty,przeszukanie samochodu-widac nudzilo sie chlopakom Pytanie:"co to jest?" Odpowiedz , zgodna z prawda:"pusta reklamowka". Nastepne inteligentne pytanie: "dlaczego"? Teraz mnie mial! Zawiozlem do kolegi pistolet do malowania,ale szybka mysl-jak zaczne tlumaczyc co i jak to nnie zamknie przy slowie pistolet:mrgreen: Dlatego rownie inteligentnie odpowiadam:"bo lezy". Na szczescie wystarczylo,puscili. No ale to byl funkcjonariusz z miejscowego posterunku,ksywka "Jas Fasola"chyba duzo tlumaczy
Autentyczne zdarzenie pare lat temu.Pierwsza w nocy, wracam od kumpla osobowka,300 metrow od domu zatrzymuje mnie Policja,dokumenty,przeszukanie samochodu-widac nudzilo sie chlopakom Pytanie:"co to jest?" Odpowiedz , zgodna z prawda:"pusta reklamowka". Nastepne inteligentne pytanie: "dlaczego"? Teraz mnie mial! Zawiozlem do kolegi pistolet do malowania,ale szybka mysl-jak zaczne tlumaczyc co i jak to nnie zamknie przy slowie pistolet:mrgreen: Dlatego rownie inteligentnie odpowiadam:"bo lezy". Na szczescie wystarczylo,puscili. No ale to byl funkcjonariusz z miejscowego posterunku,ksywka "Jas Fasola"chyba duzo tlumaczy