Szałasy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Mądrzejsi ode mnie piszą , że dach powinien być pod katem 50-60 stopni. Do tego grubość pokrycia jakieś 30cm . Taki szałasik będzie ciepły i przy prawidłowym wykonaniu wodoodporny. Polecam te filmiki odnośnie małego szałasu:
Jak dla mnie chyba najlepszy tutorial, jaki można znaleźć w sieci.
Co do wielkich szałasów z platformami , nie mam doświadczeń. Poszukaj pod hasłem wickie up shelter
Jak dla mnie chyba najlepszy tutorial, jaki można znaleźć w sieci.
Co do wielkich szałasów z platformami , nie mam doświadczeń. Poszukaj pod hasłem wickie up shelter
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Bo typowy lean-to zbudowany z mchu, bądź zielonych gałęzi świerkowych jest tradycyjnych zimowych schronieniem myśliwych i traperów z Syberii i Kanady. Tam zimą, klimat jest suchy, i schronienie to w większości miało chronić przed wiatrem, śniegiem i stanowić ekran "łapiący" ciepło z ogniska. Ochrona przed deszczem w tych warunkach nie jest po prostu konieczna.Armat pisze:Jak dla mnie to bez sensu bo chronia maly kawalek ziemi pod nimi a woda i tak kapie na glowie bo sie pod nim nie mozna schowac.
Integralną częścią takiego szałasu powinna być platforma z okrąglaków, na której rozłożone jest posłanie z gałęzi świerku. Można też gałęzie wtykać pod skosem w śnieg, aż stworzą rodzaj materaca chroniącego przed zimnem.
Oczywiście przy silnym wietrze i zacinającym deszczu będzie mokro pod takim dachem. O czym sam się przekonałem, kiedy spałem pod moim płóciennym lean-to podczas wypadu nad Wisłę z MichałemN
F..k it, I'll Do It Myself!
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Z tego co zauważyłem to Mears budował swoje schronienie spodziewając się bardziej zimnej niż deszczowej nocy, wczesna wiosna lub koniec jesieni. Przed szałasem jest rozpalona nodia, posłanie jest na platformie (zimne, wilgotne podłoże - rosnący mech), dodatkowo izolacja ze świerkowych gałązek - bardzo cienka warstwa, raczej dla wygody niż dla izolacji. Mech na pokryciu szałasu jest ułożony na wysokość platforma + wysokość leżącego na nim człowieka, ma chronić śpiącego przed podmuchami zimnego wiatru, powyżej poszycie jest zrobione z samych gałęzi z igliwiem, to wystarczy, nie musi być tak szczelne (widać prześwity). Szałas pełni raczej rolę ekranu (kąt nachylenia, ogień i platforma do spania) dla rozpalonego przed nim ogniska i maksymalnego wykorzystania ciepła z niego promieniującego do ogrzania śpiącego w nim człowieka.Kopek pisze:Nie wiem tylko dlaczego Ray nie układał mchu do końca.
Boczne ścianki są zbędne jeśli szałas jest zbudowany w osłoniętym miejscu i odpowiednio skierowany do kierunku wiatru, gorzej jeśli warunki pogodowe dynamicznie się zmieniają a z nimi kierunek wiatru (prawie zawsze mniej lub bardziej ale wieje). Przy obfitych opadach deszczu (jak najbardziej aktualne) i pokryciu konstrukcji szałasu tylko mchem zmniejszyłbym kąt pochylenia, inaczej wszystko by spłyneło, można na wierzchu dać gałązki z igliwiem które chroniły by warstwę mchu. Ogólnie przy budowie szałasu należy uwzględnić nie tylko warunki pogodowe ale także materiał z jakiego będzie wykonane pokrycie. Przy pokryciu gałęziami drzew iglastych ten kąt powinien być dość duży, przy materiałach typu mech, darń, liście odpowiednio mniejszy.
To tyle z moich przemyśleń.
A szałas bardzo fajny, tylko miejsce :-/
Pozdrawiam.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Miejsce jak miejsce. Po prostu tam akurat robili wycinkę. Dzięki za uwagi. Następnym razem bardziej się postaram
. Sądząc po waszych wypowiedziach nie poszło tak najgorzej. 


"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Sądzę że jest to nie możliwe.
Obowiązki codzienne nie pozwalają a wydaje mi się że już go drwale rozebrali.
Jeżeli się jednak uda to dziś podjadę sprawdzić. Z niedzieli na poniedziałek lało porządnie całą noc więc ciekawe jak to szałas zniósł.
Obowiązki codzienne nie pozwalają a wydaje mi się że już go drwale rozebrali.
Jeżeli się jednak uda to dziś podjadę sprawdzić. Z niedzieli na poniedziałek lało porządnie całą noc więc ciekawe jak to szałas zniósł.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
Bo są harcerzyki i Harcerze, Ci drudzy dostają dobrą szkołę puszczaństwa 
Myślę, że wątek jest ważny, choć większość z nas wyrosła z "szałasu co noc" rodem z gimnazjalnych pomysłów naszych kolegów
Byliśmy z Redneckiem ostatnio w dolinie Lutyni i po informacjach kolegów dotarliśmy do 2 podwójnych szałasów- jeden ma pół, drugi półtora roku. Poszycie dziurawe już na maksa, a konstrukcje, związane korzonkami sosny, bez zmian! I ziemia pod nimi suchsza (choć nie sucha) niż obok. Także taki szałas to wytrzymałe bydle.

Myślę, że wątek jest ważny, choć większość z nas wyrosła z "szałasu co noc" rodem z gimnazjalnych pomysłów naszych kolegów

Byliśmy z Redneckiem ostatnio w dolinie Lutyni i po informacjach kolegów dotarliśmy do 2 podwójnych szałasów- jeden ma pół, drugi półtora roku. Poszycie dziurawe już na maksa, a konstrukcje, związane korzonkami sosny, bez zmian! I ziemia pod nimi suchsza (choć nie sucha) niż obok. Także taki szałas to wytrzymałe bydle.
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Wczoraj pojechałem zobaczyć czy szałas jeszcze stoi. I okazało się że tak.
https://picasaweb.google.com/1047413038 ... 5234244930
Pogoda nie jest dla mnie łaskawa. Znowu nie padało
Pękła jedna z linek podtrzymujących i kalenica z jednej strony się z sunęła. Nie jestem do końca przekonany o tym czy linka pękła pod ciężarem czy ktoś jej w tym pomógł. W okolicy jest ośrodek kolonijny i słychać było głosy niosące się wieczorem po lesie. Mogło być tak że ktoś się mocniej oparł. No nieważne.
Mech od spodu dachu gdzieniegdzie wilgotny, Głownie na skrajach. Rada Dęba by poszycie miało ok 30 cm bardzo cenna wydaje się na przyszłość. Ziemia raczej sucha pod dachem. Sądzę, że przeczekał bym deszczową noc pod takim daszkiem.
https://picasaweb.google.com/1047413038 ... 5234244930
Pogoda nie jest dla mnie łaskawa. Znowu nie padało

Pękła jedna z linek podtrzymujących i kalenica z jednej strony się z sunęła. Nie jestem do końca przekonany o tym czy linka pękła pod ciężarem czy ktoś jej w tym pomógł. W okolicy jest ośrodek kolonijny i słychać było głosy niosące się wieczorem po lesie. Mogło być tak że ktoś się mocniej oparł. No nieważne.
Mech od spodu dachu gdzieniegdzie wilgotny, Głownie na skrajach. Rada Dęba by poszycie miało ok 30 cm bardzo cenna wydaje się na przyszłość. Ziemia raczej sucha pod dachem. Sądzę, że przeczekał bym deszczową noc pod takim daszkiem.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:08 przez Kopek, łącznie zmieniany 2 razy.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
czy na zwykłym wypadzie jest sens budować szałas? Wystarczy plandeka. W zimie to już inna sprawa bo jeśli wybudujemy dobry szałas to możemy nawet w badziewnym śpiworze przespać noc dobrze w trudnych warunkach.
W styczniu miałem przyjemność nocować w lesie w jakieś -15 stopni (ale w domu się darli na mnie
)
zbudowaliśmy szałas podobny do tego co jest na szóstym obrazku. http://survival.strefa.pl/szalasy.htm
szkielet z drewna, na to plandeka, śnieg i różne gałązki. W środku ziemia obczyszczona z śniegu i położone gałązki z iglaków, folia izolacyjna i karimaty. Po jakiejś godzinie było w miarę ciepło bo spałem w takich ocieplaczach tylko i w badziewnym śpiworze. Potem to zdjąłem czapkę z głowy i było komfortowo
W styczniu miałem przyjemność nocować w lesie w jakieś -15 stopni (ale w domu się darli na mnie


szkielet z drewna, na to plandeka, śnieg i różne gałązki. W środku ziemia obczyszczona z śniegu i położone gałązki z iglaków, folia izolacyjna i karimaty. Po jakiejś godzinie było w miarę ciepło bo spałem w takich ocieplaczach tylko i w badziewnym śpiworze. Potem to zdjąłem czapkę z głowy i było komfortowo
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
nie za liche to poszycie? W sensie czy nie będzie przeciekać?
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Aha, czaje. Dzięki za wyjaśnienie.
Ja ostatnio myślałem, że uda i się zrobić szałas używając liści z pałki wodnej. Zaplatałem je tak jak się zaplata różne maty. Po 4 godzinach jednak miałem raptem kwadrat metr na metr. Strasznie to pracochłonne. Nie na weekendowe biwakowanie. Poza tym szczelność takiej maty uzyska się jak sądzę splatając ze sobą tylko te ciemniejsze części liścia bo ta jaśniejsza dolna część jest sztywniejsza i daje się coprawda splatać ale są prześwity. Raczej to na ochronę przed słońcem się może przydać.
Pozostaje jeszcze układanie całych liści skośnie tworząc dach ale nie wiem jak się do tego zabrać. Ma może ktoś jakieś zdjęcia itp.?
Ja ostatnio myślałem, że uda i się zrobić szałas używając liści z pałki wodnej. Zaplatałem je tak jak się zaplata różne maty. Po 4 godzinach jednak miałem raptem kwadrat metr na metr. Strasznie to pracochłonne. Nie na weekendowe biwakowanie. Poza tym szczelność takiej maty uzyska się jak sądzę splatając ze sobą tylko te ciemniejsze części liścia bo ta jaśniejsza dolna część jest sztywniejsza i daje się coprawda splatać ale są prześwity. Raczej to na ochronę przed słońcem się może przydać.
Pozostaje jeszcze układanie całych liści skośnie tworząc dach ale nie wiem jak się do tego zabrać. Ma może ktoś jakieś zdjęcia itp.?
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Kopek, nie wiem czy warto tracić czas na wyplatanie mat z których zrobisz pokrycie szałasu, sam przekonałeś się jak bardzo jest to pracochłonne ?
Robiłem kiedyś maty z zielonych jeszcze liści pałki szerokolistnej, fajnie sie wyplata, niestety gdy liście podeschną spolot (płócienny) rozluznia się. Schronienia robiłem wiążąc mocno sznurkiem liście pałek w snopki (podobnie robię z trzciną lub długimi trawami), które układałem na drewnianej konstrukcji szałasu i całość jeszcze raz wiązałem. Takie rozwiązanie jest szybsze a izolacja lepsza.
Suche liście pałek to bardzo dobry materiał do wyplatania różnych rzeczy (w tym mat) oraz świetny materiał na posłanie, bardzo często z tego korzystam. Wewnątrz komórki liścia są puste (powietrze), dobrze izolują a liście są miękkie.
Robiłem kiedyś maty z zielonych jeszcze liści pałki szerokolistnej, fajnie sie wyplata, niestety gdy liście podeschną spolot (płócienny) rozluznia się. Schronienia robiłem wiążąc mocno sznurkiem liście pałek w snopki (podobnie robię z trzciną lub długimi trawami), które układałem na drewnianej konstrukcji szałasu i całość jeszcze raz wiązałem. Takie rozwiązanie jest szybsze a izolacja lepsza.
Suche liście pałek to bardzo dobry materiał do wyplatania różnych rzeczy (w tym mat) oraz świetny materiał na posłanie, bardzo często z tego korzystam. Wewnątrz komórki liścia są puste (powietrze), dobrze izolują a liście są miękkie.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Mr. Wilson, bawię się ostatnio po prostu w lesie i tworzę różne rzeczy. Wrzuć jakieś zdjęcia jak masz tych snopków itd.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
może na zlocie 

"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Przypomniało mi się, jak robiłem szałasy jednospadowe to na kratownicową konstrukcję z gałęzi układałem luzem liście pałek (końcami w dół), warstwę grubości około 15-20 cm i całość mocowałem dwiema poziomymi tyczkami wiążąć w kilku miejscach do głównej konstrukcji, tak by poszycie nie zsuwało się a całość wzmocnić. Taki szałas buduje się szybciej (mniej wiązania) i jest szczelniejszy (najlepsza jest trzcina). Do wiązania można wykorzystać elastyczne korzenie drzew czy pędy chmielu, ewentualnie poziomych tyczek nie przywiązywać tylko wpleść końce w konstrukcję dachu, wtedy musimy dać elastyczne pręty np. wierzby, leszczyny.
Ja stram się nie wykorzystywać do budowy schronień z materiałów naturalnych sznurka z tworzyw sztuczbnych, najlepiej jeśli zbudujemy z tego co znajdziemy w najblizszym otoczeniu obozu.
Ja stram się nie wykorzystywać do budowy schronień z materiałów naturalnych sznurka z tworzyw sztuczbnych, najlepiej jeśli zbudujemy z tego co znajdziemy w najblizszym otoczeniu obozu.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
wolfshadow, Wiem wiem. Pamiętam jeszcze czasy gdy z dziadkami snopki się wiązało na polu, choć to było dawno jakiem był smyk mały.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com