Zamieszczam swoja receptę na udany wypad
Przed rozpoczęciem budowy pierwszej łódki przeczytałem z kolegami wiele tego typu artykułów i obejrzałem filmów z realizacji. Mam nadzieję, że komuś przydadzą się moje rady i pomysły. Pod tekstem są linki do galerii z całych wypraw.
Dave - jeśli nie dajesz odnośnika do czegoś, co można oglądać bez logowania (tym bardziej że jest to fejsfak) to powinieneś zapomnieć o wklejaniu tego typu linków na tym forum.
Pierwsza konstrukcja dwuosobowa ok. 3-3,5m wiozła jakieś 180-190kg. Natomiast drugi projekt 4 osobowy, ok. 4,5m długości, miał na pokładzie spokojnie ponad 350kg. My też dziwiliśmy się wypornością i stabilnością, ale jak by policzyć powierzchnię pokładu to już przestaje być takie zaskakujące.
Ktoś już kiedyś dawał link do stronki z tymi planami <tutaj> najlepsze jest to że nie wymaga za dużo materiałów a dzięki szablonom każdy może zrobić ją sam.
Lista składników ( przetłumaczone [mam nadzieję, że poprawnie nie jestem specjalistą od nazewnictwa części łodzi] specjalnie dla Dęba... wymiary podane w calach):
2 płyty sklejki brzozowej 4' x 8' , o grubości 1/4"
½ płyty sklejki brzozowej 4' x 4' - o grubości 3/8"
½ płyty sklejki (jakieś tropikalne z rodziny cedrzykowatych) - 4' x 4' , o grubości 1/8"
2 - długie na 12' szerokie na ½” grube na 1-1/2" sosna lub jodła wyginane na wręgi
4 - długie na 16' szerokie na 3/8" grube na 1-1/2" sosna lub jodła wyginane na wzdłużnice i listwy wokół burt
1 - galon żywice epoxydowej
Zagęszczacz do żywicy jakieś mikro kulki lub krzem (piasek?), aby zrobić 1 kwartę zagęszczonej żywicy
25 jardów - szerokiej na 3" taśmy włókna szklanego
Cienkie gwoździe lub zszywki mosiężne jeśli planujecie zostawić lub stalowe jeśli chcecie później usunąć
tuzin tanich pędzli różnych grubości
Gumowe rękawiczki
maseczki ochronne (na czas polerowania) + okulary ochronne
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 17:51 przez sylwester2091, łącznie zmieniany 2 razy.
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
Super łódka, może by ja plandeką okręcić, mocniejsza od folii. Masz za tą konstrukcje plusa, że też kiedyś sam na to nie wpadłem.
Co do drzew na rzece to często nie są naturalne zapory (zresztą i one do niczego nie są potrzebne) tylko robota głupich ludzi. Ostatnio spływałem Regą sobie kilka kilometrów, dzień wcześniej na miejscu biwakowym widziałem "spływ". Zostało po nich pełno śmieci i butelek od wódki, a każde drzewo jakie można było ściąć i rzucić na wodę zostało ścięte. Chyba na zasadzie, że po nas już nikt sobie nie spłynie.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "